Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Oczarowani Lechem.

Norweskie media w dalszym ciągu są pod wrażeniem porażki Fredrikstad FK z Lechem Poznań 1:6 w meczu eliminacji Ligi Europejskiej przed tygodniem. Dziennikarze spodziewają się żywiołowego dopingu polskich kibiców w czwartkowym meczu rewanżowym we Wronkach.

Taki doping jaki pokazało nam 300 kibiców Lecha, jest marzeniem każdej drużyny. Zagłuszyli całkowicie miejscowych. Mały stosunkowo stadion we Wronkach i tak będzie kotłem czarownic, ponieważ będzie ich tam 20 razy tyle co w Norwegii. Wielkim naszym szczęściem jest to, że stadion Lecha w Poznaniu jeszcze jest w przebudowie, ponieważ tam wejdzie aż 42 tysiące widzów - pisze dziennik regionalny Fredrikstad Blad.

Obrońca Fredrikstad FK Pal Andre Czwartek w dalszym ciągu jest kontuzjowany i nie zagra we Wronkach. Norweskie gazety wyjaśniają, co oznacza jego nazwisko i że mecz odbędzie się właśnie w czwartek. Żałują, że piłkarz polskiego pochodzenia właśnie tego dnia nie może wystąpić.

- Bardzo żałuję, ponieważ miała to być dla mnie podróż sentymentalna. Całe życie marzyłem, aby rozegrać mecz w Polsce, w kraju mojego nieżyjącego już dziadka, Piotra, który pochodził z Krakowa. W dodatku nasza drużyna gra w biało-czerwonych strojach, a ja jestem norweskim Polakiem.

- Niestety nie mówię po polsku, lecz jestem z Polską związany, ponieważ mamy tam rodzinę. Mój ojciec Terje nauczył się polskiego już będąc dorosłym, aby porozumiewać się z rodziną i utrzymywać z nią kontakt. Po meczach z Lechem i ja zacznę się uczyć tego języka - powiedział Czwartek.

Piłkarz z polskim rodowodem opisał pierwszy mecz jako straszny. - Nie tylko Fredrikstad FK został postawiony w bardzo złym świetle, lecz także cały norweski futbol. W Norwegii nie doceniano, jak popularnym sportem jest futbol w Polsce, jak duży jest to kraj i jakim miastem jest Poznań. W końcu to miasto razem z przedmieściami liczy prawie milion mieszkańców, jedną piątą Norwegii.

Ocenił poznański zespół jako bardzo silny. - Lech pokazał jak grać zabójczo skutecznie. Z sześciu rzutów rożnych wpadły cztery bramki, a z trzech celnych strzałów na bramkę dwie - powiedział Czwartek.

Norwegowie zapowiedzieli, że we Wronkach ich celem będzie "zmazanie hańby" i pokazanie, że jednak umieją grać w piłkę. Trener Tom Freddy Aune określił mecz jako "walkę o honor i dumę".


Źródło:PAP/wp.pl

Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok