
Jak czytamy w portalu sport.wp.pl, norwescy piłkarze ręczni nie chcą rozgrywać meczów w środy, ponieważ w ten dzień przychodzi na nie zbyt mało widzów. Okazuje się, że od lat w Norwegii środę traktuje się jako "małą sobotę" i ludzie tego wieczoru wolą się bawić
Środowy
wieczór, po trzech dniach pracy, jest przez Norwegów dniem "małej
zabawy" przed zbliżającym się weekendem, i właśnie wtedy
restauracje i puby są wypełnione, natomiast trybuny sportowe świecą
pustkami. Między innymi też dlatego, że w Norwegii istnieje surowy
zakaz serwowania piwa na trybunach sportowych.
Zdaniem
trenerów męskiej ligi piłki ręcznej "męscy kibice
zdecydowanie wolą mecze kobiet, albo piwo w pubie z jakimś meczem
piłki nożnej na ekranie telewizyjnym".
Trener Elverum
Christian Berge uważa, że mecze mężczyzn powinny być rozgrywane
w soboty wczesnym popołudniem ponieważ wtedy publiczność chętnie
uczestniczy w sportowych imprezach, traktując je jako "regenerację"
po piątkowym wieczorze i nabierają sił przed ponownym udaniem się
na miasto, aby kontynuować weekendową zabawę.
Dyrektor
marketingu przy norweskiej federacji piłki ręcznej Gunnar Nyboe
zgadza się z klubami, że brak kibiców i sprzedaż małej liczby
biletów poważnie uszczupla ich budżety.
- Związek już
pracuje nad tym, by znaleźć jeden wspólny dzień na rozgrywanie
meczów mężczyzn. Z kobietami nie ma problemu i trybuny podczas
spotkań z ich udziałem zawsze są wypełnione. Bez względu na
dzień, w którym mecz się odbywa - powiedział Nyboe.
Norwescy
działacze piłki ręcznej wielokrotnie, lecz bez skutku, zwracali
uwagę i prosili władze o okazjonalne pozwolenie na sprzedaż piwa
podczas ważnych meczów tłumacząc, że zakaz ten powoduje, iż
sport ten nie ma w Norwegii takiej oglądalności jak w Niemczech i
Danii.
Trener Sandefjord Jan Danielsen podkreślił, że
"wszyscy zdajemy sobie sprawę, że musimy coś zrobić i
zaproponować kibicom coś więcej podczas meczu, niż tylko piłkę
ręczna, ale pytaniem jest co?"
Źródło: sport.wp.pl

To może Cię zainteresować