Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

GP w siatkówce: Polki zajęły ostatnie miejsce w finałowym turnieju


 Foto: stock.xchng
Wczoraj w chińskim Ningbo zakończył się finałowy turniej tegorocznego Grand Prix w siatkówce kobiet. Zwycięstwo odniosły Amerykanki, które ani razu nie uległy rywalkom. Polki z jednym zwycięstwem (w meczu z Japonią) i czterema porażkami zajęły ostatnie, szóste miejsce.

Polki po raz drugi w historii znalazły się wśród szóstki najlepszych drużyn świata. Niestety, nie udało im się do tej pory zająć wyższego miejsca w finałowym turnieju. Choć pewnie awansowały do Final Six, to w Ningbo musiały uznać wyższość swoich rywalek.

Po trzech przegranych meczach 2:3 z USA, 1:3 z Brazylią i 0:3 z Chinami zwycięstwo 3:1 nad Japonią nie mogło odmienić już dla nich losów turnieju. Przysłowiowym gwoździem do trumny okazał się ostatni mecz z Włoszkami, który podopieczne Jerzego Matlaka przegrały wczoraj 1:3.

Ningbo zostawi w naszych siatkarkach raczej gorzkie wspomnienia, zwłaszcza, że żadnej z nich nie przyznano indywidualnego wyróżnienia. Bardzo blisko tytułu była Anna Barańska, która w całym turnieju zdobyła dla reprezentacji 75 punktów. Jednakże w ostatnich meczach wyprzedziły ją dwie Brazylijki i musiała ustąpić im pola.

Mimo to trener Jerzy Matlak jest zadowolony ze swoich podopiecznych. Po turnieju mówił, że polska reprezentacja gra z najlepszymi jak równy z równym oraz że od czołówki dzieli nas naprawdę niewiele. Oby jego słowa i optymizm przełożył się na jeszcze lepszy występ naszych siatkarek w przyszłorocznym Grand Prix.

MN
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok