
Norwegowie rozważają wniosek o dyskwalifikację polskiej biegaczki, by odebrać jej brązowy medal olimpijski.” Jeśli się zdecydujemy odwołać do FIS, zapadnie to konferencji prasowej w niedzielę o godzinie 08.00 rano (17.00 czasu norweskiego)”, powiedział dyrektor sportowy norweskiej reprezentacji Åge Skinstad, wywiadzie dla NRK.
„Zwróciliśmy się po zdjęcia z kamer do NRK, na terenie stadionu – obrazy do, których jury nie ma dostępu i rozważamy ich wykorzystanie. Mamy na to 72 godziny. Istnieje organ FIS, który jest ponad jury. Nie wiem, jak się to potoczy dalej. Na pewno porozmawiam z Kristin, ale cała sytuacja to jasny przykład świadomego naruszenia wszelkich zasad. To z kolei wiąże się jednoznacznym oszustwem i powinno oznaczać dyskwalifikację” - powiedział Egil Kristiansen, trener reprezentacji Norwegii w wywiadzie dla NRK.
Gdyby Polkę zdyskwalifikowano, brąz otrzymałaby Norweżka Kristin Steira. Sama jednak stwierdziła, że nie ma ochoty się wykłócać o medal z Justyną Kowalczyk.
W piątkowym biegu łączonym na 15 km Justyna Kowalczyk minimalnie wyprzedziła w końcówce Norweżkę Kristin Stoermer Steirę i zdobyła brązowy medal. W pierwszej części dystansu (stylem klasycznym) Polka biegła przez chwilę stylem dowolnym. Ekipa Norwegii od razu po biegu złożyła protest, ale jury , po głosowaniu, go odrzuciliło.
Nasza biegaczka przyznaje się do błędu. „Najśmieszniejsze jest to, że ja jestem lewa w tym "łyżwowaniu". Wszystkie dziewczyny umieją trochę oszukać, a ja nie umiem - przyznaje szczerze Kowalczyk.
„Istnieje wiele przykładów podczas Igrzysk Olimpijskich, gdzie sportowcy łamią przepisy i nie zostają zdyskwalifikowani. Ale porozmaiwamy o tym już przy najbliższym spotkaniu z organizatorami", powiedział Kristiansen.
To może Cię zainteresować
24-02-2010 22:24
3
0
Zgłoś
21-02-2010 12:46
1
0
Zgłoś
21-02-2010 12:03
1
0
Zgłoś
21-02-2010 11:50
0
0
Zgłoś