Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
16
Sezon na leśne zbiory trwa!

 
 fot. Magda Szczepańska
Rozpoczął się wrzesień a mimo to w norweskich lasach nadal możemy znaleźć pyszne owoce takie jak jagody, żurawiny czy poziomki. To dobry moment również na zbiory niektórych ziół i kwiatów. Ten tydzień zapowiada się niezwykle słonecznie, zatem jeśli jeszcze nie zrobiliście zapasów na jesienno-zimowe konfitury, ziołowe napary czy nalewki macie jeszcze szansę. To ostatni dzwonek!


Poniżej chcielibyśmy wam zaprezentować kilka praktycznych przepisów i porad, co możemy zrobić z darami natury, których norweska przyroda nam nie szczędzi. Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na wypoczynek to może warto wybrać się do lasu? Odetchnąć świeżym powietrzem, odpocząć wśród drzew. Możecie też połączyć przyjemne z pożytecznym i pozbierać trochę owoców lub ziółek, z których potem powstaną pyszne dżemy, ciasta, napoje. 

ŻURAWINA 

To owoc, który w norweskich lasach znajdziemy może nawet częściej niż jagody. Małe czerwone kuleczki pełne są witaminy C, dlatego też mają charakterystyczny, kwaskowaty posmak. Zobaczcie, jak możecie je wykorzystać. Poniżej kilka banalnie prostych przepisów, na pyszne przetwory. 

Galaretka żurawinowa 

1 kg żurawiny 
1 kg cukru 

Owoce myjemy, wsypujemy do garnka i zasypujemy cukrem. Powoli gotujemy aż do wrzenia od czasu do czasu mieszając. Odstawiamy na kilka minut i powtarzamy gotowanie aż do momentu całkowitego zgęstnienia. Można podawać jako deser, dodając bitą śmietanę, lub ulubione owoce. 

Żurawina do mięs 

1 kg żurawiny 
50 dkg cukru 
1 szklanka wody 
1 łyżeczka sproszkowanego cynamonu 

Do garnka wlewamy wodę i dodajemy cukier. Mieszamy dokładnie, aby się rozpuścił. Do syropu wrzucamy umyte wcześniej owoce. Dodajemy cynamon, gotujemy aż do wrzenia, od czasu do czasu mieszając, po czym zdejmujemy z ognia. Studzimy i odstawiamy. Gotowanie powtarzamy następnego dnia. Gorącą masę wlewamy do słoików, zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Studzimy i przechowujemy w lodówce. 
Podaje się jako dodatek do mięs. Najlepiej smakuje z pieczoną kaczką, a także mięsem renifera lub łosia. 

Sok z żurawin 

1 kg żurawin 
1 l wody 
15 dag cukru 

Owoce dokładnie umyć i zmielić w sokowirówce. Przelać do garnka, dodać cukier i zagotować. Sok można rozlać do butelek, a potem je pasteryzować przez około 10 minut. 

JAGODY 

Pyszne, słodkie, niebiesko-fioletowe owoce. Norweskie lasy usłane są dywanami jagodowych krzaczków. Jak wyglądają i smakują każdy z nas na pewno wie. Jeśli macie ich nadmiar, spróbujcie zastosować któryś z poniższych przepisów. 
Sezon na leśne zbiory trwa!  
 fot. Magda Szczepańska



























Jagodzianki 

250 g jagód 
2 szklanki mąki 
1/2 szklanki cukru 
1/2 szklanki mleka 
3 jaja 
100 g miękkiego masła 
30 g drożdży 
3 łyżki cukru pudru 

Drożdże rozpuszczamy w dwóch łyżkach ciepłej wody, dodajemy szczyptę cukru i mąki. Odstawiamy i czekamy aż wyrosną. Mając chwilę czasu zaczynamy wyrabiać ciasto. Na stolnicę wysypujemy mąkę, 2 jajka, masło, cukier. (zostawiamy go ok.2 łyżek na jagody). Jeśli odczyn z drożdży jest już gotowy dodajemy go do pozostałych składników i wyrabiamy ciasto. Odkładamy je do wrośnięcia na około 20 minut. Następnie dzielimy je na mniejsze części. Każdą z nich rozpłaszczamy za pomocą pięści, nakładamy odrobinę posłodzonych jagód i sklejamy bułeczki. Wierzch smarujemy roztrzepanym jajkiem. Piekarnik rozgrzewamy do ok. 180 stopni i pieczemy 20-30min. Cukier puder rozpuszczamy w wodzie. Takim lukrem smarujemy przestudzone jagodzianki. 

Koktajl jagodowy 

l szklanka jagód 
1/2 szklanki mleka 
l mały jogurtu naturalny 
l szczypta cukru 

Jagody myjemy i miksujemy z mlekiem i jogurtem. Dodajemy cukier do smaku. Najlepiej smakuje od razu po przygotowaniu. Można go ozdobić niezmiksowanymi owocami lub listkami mięty. 

Konfitura z jagód lub żurawin 

 1 kg żurawin lub jagód 
2 niewielkie jabłka 
1 cytryna 
400-500 g cukru 
pół szklanki wody 

Owoce myjemy dokładnie. Połowę porcji (o,5kg) wrzucamy do garnka, wyciskamy do także sok z cytryny, ścieramy na tarce jabłka, dolewamy wodę i zasypujemy cukrem. Owoce należy gotować na małym ogniu przez ok. 15 minut. Mieszamy od czasu do czasu, aby woda odparowała. Dorzucamy pozostałe pół kilograma i gotujemy przez kolejne 30 minut, do zgęstnienia konfitury. 

Gotową wlewamy do szklanych słoiczków, mocno zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Przykrywamy ściereczka i czekamy, aż słoiki się wystudzą. Przechowujemy je w chłodnym miejscu. 

POZIOMKA POSPOLITA 

Poziomka, to dobrze znana roślina wydająca przepyszne, słodkie owoce. Jej łacińska nazwa (Fragaria vesca) pochodzi od słowa „fragrans” czyli „wonny”. Poza tym, iż aromatowi jej owoców ciężko się oprzeć i można by je zjadać garściami, ta niepozorna roślina może nam zaoferować znacznie więcej. Już od starożytności wykorzystywana była przy leczeniu schorzeń nerek i wątroby. Napar z jej liści działa delikatnie oczyszczająco i moczopędnie, reguluje zaburzenia trawienia. Ułatwia organizmowi usuwanie szkodliwych produktów przemiany materii a także wpływa na ogólne wzmocnienie. 

Sezon na leśne zbiory trwa!  
 fot. Magda Szczepańska

































Napar z liści poziomki: 

Zbieramy liście w pełni zielone, rozwinięte i bez plam. Suszymy w przewiewnym miejscu. Łyżkę tak przygotowanego ziela zalewamy szklanką zagotowanej wody. Przykrywamy, czekamy 10 minut i pijemy do 3 razy dziennie. 

Owoce poziomki można również wykorzystać jako kosmetyk. Wpływają one regenerująco i wygładzająco na skórę. Zalecane jako środek przeciwzmarszczkowy. 

Maseczka z owoców poziomki: 

Garść poziomek rozcieramy dokładnie i nakładamy na twarz na około 10 minut, po czym zmywamy letnią wodą. Przy skórze suchej warto wymieszać owoce z łyżką gęstej śmietany. Po takim zabiegu skóra nie tylko będzie bardziej gładka, ale również fantastycznie pachnąca! 

 A może przy okazji zbioru owoców warto zebrać też pospolite i dobrze znane nam zioła? 

KRWAWNIK POSPOLITY i BABKA LANCETOWATA 

Jest jednym z najbardziej znanych ziół stosowanych w medycynie. Jego łacińska nazwa miała się wiązać z imieniem greckiego wojownika Achillesa, który rzekomo podczas wojny trojańskiej leczył tym zielem rany swoich żołnierzy. Czy faktycznie tak było? Tego nie wiemy. Jest natomiast pewne, iż krwawnik ma zastosowanie przy leczeniu ran, tamowaniu krwotoków, łagodzeniu bólu przy obtarciach i siniakach. Powoduje też, iż szybciej się goją. Do wykorzystania nadają się przede wszystkim liście i kwiatostany, które można używać świeżo zebrane lub suszyć. Przygotowuje się z nich napary do picia lub okładów a także olejki. Poniżej prosty przepis na przygotowanie olejku łagodzącego stany zapalne i hamującego niewielkie krwawienia. Można nim także smarować opuchlizny, siniaki, wmasowywać w obolałe mięśnie: 

Olejek z krwawnika i babki lancetowatej 

Słoiczek lub butelkę dowolnej objętości (zależnie ile olejku chcemy uzyskać) wypełniamy w ¾ olejem roślinnym, najlepiej oliwą z oliwek. Możemy też zastosować oliwkę dla dzieci. Świeżo zebrane liście krwawnika i babki wkładamy do butelki, aby ją dopełnić. Zakręcamy i stawiamy na około 2 tygodnie w ciepłym miejscu. Codziennie potrząsamy, aby rośliny uwolniły wszystkie swoje dobrodziejstwa. Po tym czasie olejek zlewamy do słoiczków/butelek z ciemnego szkła, albo do pustych opakowań po kosmetykach (nieprzezroczystych). 

DZIURAWIEC ZWYCZAJNY 

Dziurawiec to charakterystyczna roślina o gwiazdkowatych, żółtych kwiatach. Tradycyjnie zwana zielem św. Jana Chrzciciela. Już w średniowieczu obwołano go „wszechlekiem” pośród ziół. Współczesne badania wykazują, iż dziurawiec faktycznie zawiera wiele substancji czynnych. Przede wszystkim przeciwdepresyjną hyperycynę i hyperofynę. Dzięki obecności tej pierwszej, kwiaty po zmiażdżeniu wydzielą krwistoczerwony oleisty barwnik. Dziurawiec znany jest także z silnych właściwości antywirusowych. Stosowany zewnętrznie wpływa na gojenie się ran, a wewnętrznie – uspokaja. 

Sezon na leśne zbiory trwa!  
 fot. Magda Szczepańska


























Nalewka z dziurawca 

Zebrane wcześniej ziele lub kwiaty suszymy w zaciemnionym, przewiewnym miejscu. Około 100 g suszonego ziela zalewamy pół litra 70% spirytusu i odstawiamy w ciemne miejsce na 8—40 dni. Uzyskamy w ten sposób nalewkę o pięknej, purpurowej barwie. Pita 2-3 razy dziennie po około łyżeczce rozrobionej w 50ml wody wpływa korzystnie na trawienie. Można ją także stosować do nacierania przy bólach stawowych i nerwowych. 

FIOŁEK 

Rosnący dziko w lasach i na polach różni się znacznie od fiołka uprawianej często jako ozdobna roślina doniczkowa. Ma delikatne, drobne, trójkolorowe kwiaty, które przede wszystkim pięknie wyglądają. W średniowieczu nazywano go dzięki ubarwieniu „kwiatkiem św. Trójcy”. Napary z suszonych bądź świeżych kwiatów wpływają na organizm oczyszczająco i lekko moczopędnie. Poza tym wpływają fantastycznie na poprawę stanu skóry. Regularnie pita herbatka z bratka, najlepiej w połączeniu z nagietkiem jest nieoceniona w walce z trądzikiem i niedoskonałościami cery. 

Sezon na leśne zbiory trwa!  
 fot. Magda Szczepańska


























Napar z fiołka 

Zebrane i ususzone wcześniej kwiaty bratka suszymy w zacienionym i przewiewnym miejscu. Do przyrządzenia naparu potrzebujemy około łyżeczki ususzonych kwiatów, którą zalewamy gorącą wodą. Przykrywamy i odstawiamy na około 10-15 minut do zaparzenia. 

Fiołek jako dekoracja 

Niemal wszystkie części tej rośliny są jadalne, dlatego możemy ubarwiać nią - zwłaszcza kwiatami – sałatki oraz inne potrawy. Dobrym pomysłem są też „fiołkowe” kostki lodu. Wlewamy wodę do foremek na kostki, po czym do każdej z przegród wkładamy po jednym świeżym kwiatku, przed umieszczeniem formy w zamrażalniku. Takie kostki lodu wrzucane do napojów wyglądają przepięknie. 

 Jadalnych owoców i ziół możecie znaleźć dużo więcej. Mamy nadzieję, że zachęciliśmy was do tego, aby częściej korzystać z dobrodziejstw natury. Wystarczy rozejrzeć się wokół siebie, zapoznać z roślinami, które rosną choćby w najbliższym otoczeniu, a odnaleźć można prawdziwe skarby, dzięki którym dłużej pozostaniemy zdrowi i piękni.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Mateusz Kmieć

02-10-2013 21:42

Mariusz Daraż

12-09-2013 21:07

gabriel napisał:
marrian napisał:
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Sezon na leśne zbiory trwa!
Nazwa jagoda to regionalizm. Prawidłowo to się nazywa borówka!

TY to masz problem regionalny ... z własną Osobą ...
HA ha ...
za Wiki ...

Przykładem roślin wykształcających jagody są liczne gatunki uprawne m.in.:
pomidor,
cytryna,
pomarańcza,
banan,
porzeczka,
agrest,
winorośl,
borówka brusznica,
borówka czarna (pospolicie nazywana jagodą lub czarną jagodą).
Czasem jagody mają duże rozmiary, jak u przedstawicieli rodziny dyniowatych – ogórka, arbuza czy dyni.
Jednonasienną jagodą jest awokado.


Komentuj wypowiedz i daruj sobie krzywe teksty.
Wiem, że jagoda to typ owoców. Uwierz, że nie tylko Ty potrafisz sprawdzić hasło na wikipedii.
Borówka jest nazywana błędnie jagodą w niektórych regionach Polski. Zatem jest to regionalizm.

Mariusz Daraż

12-09-2013 21:06

Komentuj wypowiedz i daruj sobie krzywe teksty.
Wiem, że jagoda to typ owoców. Uwierz, że nie tylko Ty potrafisz sprawdzić hasło na wikipedii.
Borówka jest nazywana błędnie jagodą w niektórych regionach Polski. Zatem jest to regionalizm.

Maryjka Funga

11-09-2013 21:22

ZoDe niepoprawnie po Polsku powinno być :
Borówka czarna
Borówka brusznica
Żurawina błotna

teraz jest OK
A regionalnie jak zwał to zwał

Zofia Demianiuk

11-09-2013 13:35

Wyjasniajac zamieszanie jezykowe:
jagoda czarna - blåbær
borowka (brusznica) - tyttebær
zurawina - tranebær

Bożena C...

10-09-2013 23:13

Maryjkap - brawo za naoczne przykłady Ja rozumiem, że nie każdy musi się znać na tym co rośnie w lesie, ale jak już się pisze artykuł na jakiś temat to wypadałoby uważniej zapoznać się z faktami Obfitych zbiorów życzę!

Maryjka Funga

10-09-2013 21:31

Borówka brusznica

Maryjka Funga

10-09-2013 21:21

Borówka ma szansę się w końcu obronić. Bozenka510, kirkebrann wy wiecie o czym mówicie brawo! Brusznica rośnie w gronach natomiast żurawina wydaje pojedyncze JAGODY na długich pędach i rośnie na całkiem innych stanowiskach. Ja właśnie zakończyłam przetwarzanie brusznicy a dopiero za 2-3 tygodnie wskakuję w kalosze i na torfowiska (myra). Żurawina (tranebear) powinna być zbierana nawet po pierwszych przymrozkach. Ale jej zbiory to nie bajka Trzeba mieć rozeznanie jak się poruszać po torfowisku. Mokry temat...

Żurawina błotna

K T

10-09-2013 10:06

A norski maja jedna nazwe bær wiec mozecie chwytac za bærplukker i zbierac vannmeloner ( najbardziej okazaly okaz wsrod bær )

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok