Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
13
Proszę. Przepraszam. Dziękuję. Za dużo dla Norwega?

 
 Foto: stock.xchng
W dzisiejszym internetowym wydaniu Aftenposten znalazł się artykuł o dobrych obyczajach, których coraz ciężej doszukać się można w Norwegach. Czy uprzejmość i dobre wychowanie są w dzisiejszej Norwegii archaizmami?

Autorka artykułu, Anbjørg Bakken, była przekonana, że Norwegowie to dobrze wychowany naród. Jak sama przyznaje, aż do momentu, kiedy musiała odbyć podróż komunikacją miejską w Oslo.

Opowiedziana przez nią historia przypomina powtarzane wielokrotnie anegdoty. Oczywiście autobus był przepełniony, a walka o miejsca trwała od momentu pojawienia się pojazdu na horyzoncie. Z powodu tłoku i blokowania drzwi kierowca nie mógł ruszyć, jednak dopiero jego druga, mniej miła prośba przyniosła jakiś rezultat.

Najbardziej przerażającym momentem opowiadania było pojawienie się w autobusie staruszki, której nikt nie ustąpił miejsca. Nawet po tym, jak dziennikarka zwróciła na to uwagę dwóm nastolatkom. Ich spojrzenia i lekceważenie mówiły same za siebie – ustąpienie miejsca starszej osobie nie mieściło im się w głowach.

Coś z tym trzeba zrobić!

Jak się okazało problem jest bardzo dobrze znany firmie Ruter odpowiedzialnej za transport publiczny w Oslo i Akershus. Gry Isberg, rzecznik Rutera, mówi o wielu mailach otrzymanych od kobiet w ciąży, którym nie ustąpiono miejsca, a podróż w ścisku odczuły one jako coś niezwykle nieprzyjemnego.

Z tego powodu Ruter postanowił przeprowadzić kampanię propagującą uprzejmość w transporcie miejskim. Skupiła się ona wokół dwóch haseł – Daj najpierw wysiąść zanim wejdziesz do środka! oraz Ustąp miejsca kobietom w ciąży i osobom niepełnosprawnym i starszym!
- Mówiąc krótko i brutalnie – chcemy znów wprowadzić trochę starej, dobrej tradycji – podsumowywała Isberg.

Inny kraj?

Rozważania na temat grzeczności prowadzone przez panią Bakken doprowadziły do upatrywania źródła niekulturalnych zachowań w daleko posuniętej równości lansowanej w kraju. Być może chamstwo w komunikacji miejskiej wynika z obaw przed reakcjami w stylu: tak jestem w ciąży, ale nie potrzebuje specjalnego traktowania, lub przecież nie jestem aż tak stary/a...


Źródło: aftenposten.no


A jakie są Wasze doświadczenia z obcowania z Norwegami? Podzielacie zdanie Anbjørg Bakken? Piszcie! Czekamy na komentarze!


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Piotr Dobielewski

31-01-2012 18:36

nie znam za dobrze norwegów i nie jestem tu za długo ale wiem jedno ze norwedzy to rasisci

Grafiria Gøy

01-04-2011 01:34

Moze i miejsca nie ustepuja -bo kto mialby ich tego nauczyc-ale jak wchodzisz do sklepu to jestes witany z usmiechem i nie czujesz sie jak intruz i potencjalny zlodziej.Aha zapomnialam o slownictwie polskiej mlodziezy w srodkach komunikacji miejskiej,tutaj tego nie doswiadczam,na szczescie .To tyle.

Hubert Sz

24-03-2011 00:12

Jak jest się kulturalnym w Norwegii to ma się z tego korzyści A jak nie to dużo sie traci wiec dla mnie to dobrze ze to swinie

Moscisław taki tam

23-03-2011 23:28

cham bedzie chamem na wieki wieków amen
chocby wiercili i sprzedawali rope jeszcze ze 100 lat, to nic im z tego nie przyjdzie.....
i to nie nowe\młode pokolenie tak sie zachowuje, to z dziada pradziada wyuczone zachowanie!
ps: pozdrawiam tego typa od "kultóry"
heheheheheehehehehee)))))))

Eddieta Kowalska

23-03-2011 09:22

Wrobel kanarkiem nie zdechnie. lol
Bydla nie nauczysz kultury bo niby kto by ich mial nauczyc. To tak jakby kazano szympansowi nauczyc inne szympansy tabliczki mnozenia. Myslmy realnie. Z gowna bata nie ukrecisz.

Krzysztof Sierpinski

22-03-2011 22:50

Moim zdaniem jak już to powinniśmy robić coś z sobą . Co tydzień się słyszy jacy to my (Polacy) jesteśmy grzeczni mili i życzliwi w szczególności dla siebie .

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok