
Zajmująca się architekturą krajobrazu firma Bjørbekk & Lindheim Landskapsarkitekter wykonała, na zlecenie gminy Sunndal, studium możliwości stworzenia punktu widokowego tuż nad wodospadem.
Koszty budowy to - w zależności od wybranego wariantu - od 4,7 do 11,5 miliona koron. Chodzi jednak przede wszystkim o to, by widok z platformy dosłownie zapierał dech w piersiach. Kierownik projektu, Jostein Bjørbekk, zapewnia, że tak właśnie będzie:
– To będzie punkt z bardzo dużą ekspozycją. Miejsce, gdzie chcemy zbudować punkt widokowy i tak jest już dość mocno eksponowane, a po dodaniu platformy zyskamy optymalną możliwość podziwiania wodospadu.
W studium zaprezentowano dwa projekty: Pierwszy, prostszy, to po prostu platforma z betonu i stali oraz pawilon z drewna z "balkonem" zawieszonym nad przepaścią.
- Wychodząc z pawilonu na platformę byłoby się dosłownie zawieszonym nad wodospadem - opowiada Bjørbekk z entuzjazmem.
Studio Bjørbekk & Lindheim zasugerowało zastosowanie drewna jako budulca pawilonu, by podkreślić związki z tradycją okolicznej drewnianej zabudowy: domów i budynków gospodarskich, młynów, czy szop na górskich pastwiskach.
Drugi projekt jest bardziej złożony, z platformami widokowymi w dwóch poziomach oraz przejściem podziemnym od parkingu do wodospadu.
Budowa punktu widokowego to jeden z pięciu projektów, dzięki którym gmina Sunndal chce zaistnieć na turystycznej mapie Norwegii.
Źródło: bygg.no

To może Cię zainteresować