Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Rozrywka

Norweskie inspiracje Walta Disney'a

marta.domzalska@mojanorwegia.pl

28 listopada 2013 09:36

Udostępnij
na Facebooku
Norweskie inspiracje Walta Disney'a

29 listopada do polskich kin wchodzi film, wyprodukowany w Walt Disney Animation Studios, pt.: „Kraina Lodu" („Frozen"/„Frost").


krajobraz_frozen.jpg


Animacja powstała we współpracy wielu twórców. Tymi najważniejszymi są Chris Buck i Jennifer Lee (reżyseria), Peter Del Vecho (produkcja) oraz Robert Lopez i Kristen Anderson-Lopez (muzyka).


Dzieci nie wyobrażają sobie Świąt Bożego Narodzenia bez kultowego „Kevina samego w domu". Czy nowa, zimowa superprodukcja zajmie jego miejsce w sercach najmłodszych? Tego nie wiadomo, ale zapowiada się nad wyraz atrakcyjnie: „Anna wyrusza w wielką podróż, by odnaleźć swoją zaginioną siostrę Elsę, której mroźne moce uwięziły królestwo Arendelle w świecie niekończącej się zimy. W tej wyprawie towarzyszy jej Kristoff i jego wierny renifer Sven. Aby uratować królestwo, Anna i Kristoff muszą się zmierzyć się z nieposkromionymi siłami natury. Na swojej drodze spotykają też pewnego przezabawnego bałwana o imieniu Olaf...".

Trøndersk joik jako muzyczna inspiracja  


Utwór otwierający bajkę nosi tytuł „Vuelie", a jego autorem jest Frode Fjellheim. „Vuelie" jest współczesną aranżacją saamskiego joiku, czyli ludowego śpiewu Lapończyków wywodzącego się jeszcze z czasów przedchrześcijańskich. Ten jakże charyzmatyczny rodzaj śpiewu stanowi obecnie bardzo ważny element saamskiej tożsamości kulturowej.

Udziału norweskiej muzyki w filmie jest szczególnie ekscytujący dla obcokrajowców, którzy, w przeciwieństwie do Norwegów, mogą bez wysiłku dostrzec piękno i siłę jej przekazu. Unikatowość brzmień, będących chlebem powszednim dla Skandynawów, najbardziej podkreśla narodowość muzyków - zarówno kompozytor, dyrygent, jak i chór, wywodzą się z Norwegii.

frode_fjellheims.jpg


„Królowa Śniegu" - od duńskiego Andersena do fiordów Norwegii


Wiele klasycznych filmów Disney'a jest wariantem znanych opowieści. „Kraina Lodu" nie jest pod tym względem wyjątkiem. Punktem wyjścia dla filmu była „Królowa Śniegu" - bajka autorstwa duńskiego pisarza i poety - Hansa Christina Andersena.

Tematem przewodnim baśni jest polowanie na legendarną Królową śniegu. Młoda dziewczyna, Anna, wraz z Kristoffem, jego reniferem Svenem i bałwanem Olafem wyruszają w podróż do krainy wiecznej zimy, którym włada wspomniana królowa.

Reżyser, Chris Buck, w ten sposób komentuje powiązanie „Frozen" z „Królową Śniegu" - „Mimo iż film "Kraina lodu" oparty jest na klasycznej baśni Andersena, ma zdecydowanie odrębny charakter - tak pod względem zawartości, jak i stylu. Jest niezwykle uczuciowa, pełna przygód, magii i fantastycznych postaci. Jej akcja rozgrywa się zaś w fikcyjnym królestwie, dla którego inspiracją wizualną były magiczne krajobrazy Norwegii - od zaśnieżonych szczytów po przepiękne fiordy."

bohaterowie_frozen.jpg


Bajka przewodnikiem dla przyszłych turystów


W celu zebrania potrzebnych doświadczeń i wczucia się w chłodny klimat, delegacja Disney'a udała się na dwa tygodnie do Norwegii. Rezultatem tej wizyty jest przedstawienie krajobrazu. Wysokie góry napotykają na swojej drodze głębokie, rozległe fiordy, a świat pokryty jest śniegiem i lodem. We „Frozen" nie zabrakło również inspiracji czerpanych ze znanych atrakcji turystycznych takich jak: Bryggen w Bergen, twierdzy Røros i Akershus, kościołów słupkowych (Borgund stavkirke) czy Katedry Nidaros w Trondheim. W filmie wszystko jest norweskie, od początku do końca. Jednak w polskiej wersji dubbingu, jako przypadkowe nawiązanie do Andersena, pojawia się sympatyczny Duńczyk - Czesław Mozil.

Światowa premiera filmu miała miejsce 20 listopada, w naszym kraju nastąpi dopiero jutro. Jeśli jednak polscy widzowie wykażą zagraniczny entuzjazm, animacja okaże się dużym sukcesem. Scenariusz filmu może kusić nie tylko dzieci, ale także starszych odbiorców. Bo czy często spotykamy się z bajkowym przedstawieniem odległej Norwegii, i to jeszcze autorstwa amerykanów. Warto sprawdzić czy kunszt Walta Disney'a jest wciąż żywy, oderwać się od szarej rzeczywistości, a nawet przenieść do krainy dziecięcych marzeń i historii, które zawsze kończą się happy end'em.

Źródła: http://www.adressa.no / http://film.interia.pl / http://www.disney.pl / http://www.nrk.no / http://pl.wikipedia.org


Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok