
Fot. visitlysefjorden.no |
W coraz większej liczbie publikacji reklamowych, mających przyciągnąć do Norwegii nowych turystów, wizerunek słońca świecącego o północy ponad przylądkiem Nordkapp zastępowany jest zdjęciem 604-metrowego skalnego klifu nad Lysefjordem w Rogalandzie, czyli właśnie "Kazalnicy" (Prekestolen).
- Ani jednego złego słowa o fiordach zachodniego wybrzeża, Przylądku Północnym, czy innych naszych atrakcjach turystycznych, ale nie ma wątpliwości, że Prekestolen stała się znana za granicą i dla wielu odwiedzających Norwegię stanowi żelazny punkt programu zwiedzania - mówi dyrektor turystyczny regionu Stavanger, Ståle Brandshaug.
Coraz więcej turystów
Brandshaug uważa, że intensywna, długoletnia promocja zwraca się teraz w postaci zwiększonego napływu Norwegów, Niemców, Holendrów, Brytyjczyków, a zwłaszcza Hiszpanów.
Wymowa liczb jest jednoznaczna:
W ciągu ostatnich lat wycieczkę na niezwykły punkt widokowy odbywało pomiędzy sto pięćdziesiąt, a dwieście tysięcy osób rocznie.
Ilość odwiedzających Prekestolen stała się tak duża, że aż wytyczono trzy nowe szlaki wejściowe na płaskowyż, zarówno po to, by odciążyć szlak główny i uchronić go przed degradacją, jak również, by umożliwić tym, którzy tego pragną, szybsze dotarcie na szczyt klifu.
- Być może w przyszłości będziemy musieli zastanowić się nad sposobami ograniczenia ilości odwiedzających w niektórych częściach sezonu, ale póki co to odległa przyszłość - mówi Brandshaug.
Czy to niebezpieczne?
Wiele spośród osób, które odważają się wychylić poza krawędź skalnej półki, by spojrzeć na leżący daleko, daleko w dole Lysefjorden, wyraża lekkie zaniepokojenie. Niektórzy nawet pytają:
- Czy Prekestolen może się zerwać i runąć do fiordu?
Słysząc to, Ståle Brandshaug śmieje się, ale odpowiada bardzo rzeczowo:
- Nie można oczywiście nie zauważyć szczelin w skałach, które sprawią, że kiedyś Prekestolen oderwie się od masywu i runie na dół. Ale wszystkie badania geologiczne wskazują na to, że raczej nie stanie się to za naszych czasów - ujmując rzecz jak najostrożniej.
Nie dla osób z lękiem wysokości
Stacja CNN relacjonuje przeżycia związane z pobytem na szczycie Prekestolen następująco:
"Przy 604-metrowej przepaści, dzielącej szczyt klifu od fiordu Lysefjorden i braku jakiejkolwiek barierki zabezpieczającej, nie jest to miejsce dla osób z lękiem wysokości".
Brandshaug uzupełnia, że jak dotąd na szczęście nikt nie spadł w przepaść, natomiast co roku trzeba transportować jakichś turystów na dół z powodu takich wypadków jak skręcenie kostki i tym podobne.
Sezon wypraw na Prekestolen trwa od maja do września.
Aby dotrzeć na Prekestolen należy przeprawić się promem ze Stavanger lub Lauvik do Tau, a dalej jechać samochodem lub autobusem aż do schroniska Preikstolhytta, skąd zaczyna się znakowany szlak. Wycieczka w tę i z powrotem zabiera od 3 do 6 godzin. Trasa biegnie przez zróżnicowany teren: bagna, gdzie ułożono ścieżkę, naturalne podłoże leśne, kilka gołoborzy oraz granitowe skały, z których zbudowane są urwiska nad fiordem. Należy pamiętać o założeniu odpowiedniego obuwia, zabraniu ciepłych rzeczy i kanapek. |
Źródło: Aftenposten Reise, visitlysefjorden.no, DNT

To może Cię zainteresować