Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

11
Stocznia Havyard źle potraktowała swoich pracowników

Zatrudnieni w Havyard Leirvik krytykują procedurę wypowiadania umów o pracę przez stocznię.

Czterdziestu pracowników musi odejść. Wielu z nich uważa, że potraktowano ich arogancko i bezdusznie.

– Nie rozumiem dlaczego...

Jednym z nich jest wujek Magdaleny Frankowskiej z Polski, Marek, który pracuje w stoczni od trzech lat. Teraz znalazł się w rozpaczliwej sytuacji i nie potrafi zrozumieć, dlaczego ma odejść z pracy.

– Wuj zastanawia się, dlaczego akurat on musi odejść, skoro pracuje już od trzech lat i cieszy się opinią dobrego pracownika.

Czterdziestu pracowników musi odejść

To ciężki okres dla stoczni Havyard Leirvik w Hyllestad. Wydatki przewyższają dochody, w związku z czym czterdziestu stałych pracowników stoczni otrzymało wypowiedzenia.

Wielu z nich to Polacy, którzy gwałtownie reagują na sposób, w jaki ich potraktowano.

Wypowiedzenie wysłane do Polski

Magdalena Frankowska opowiada między innymi, że wypowiedzenie dla jej wuja, Marka, zostało wysłane do Polski, mimo, że wuj jest zarejestrowany jako zamieszkały w Norwegii i posiada pozwolenie na pobyt wydane na ten właśnie adres.

– Żeby odebrać wypowiedzenie, musiał pojechać do Polski, co już samo w sobie stanowiło kłopot.

Za późno, by się odwołać

Kiedy w końcu list (z wypowiedzeniem) trafił w jego ręce, było już za późno na składanie odwołania.

Marek Grzelak pracował w stoczni Havyard Leirvik trzy lata. Pracownicy z krótszym stażem zachowali swoje stanowiska.

Takie porządki zdecydowanie nie podobają się związkowi zawodowemu Fellesforbundet. Przewodniczący regionalny związku, Oddbjørn Aalen, śledzi na bieżąco sytuację w stoczni i jest, delikatnie rzecz ujmując, zaniepokojony tym, jak zakład lekceważy zasadę długości stażu pracy:

– Ostatni będą pierwszymi

– W układzie zbiorowym jest jasno napisane, że w przypadku redukcji etatów pracownicy zatrudnieni jako ostatni będą pierwszymi w kolejce do zwolnienia. To jedna z podstawowych zasad ruchu związkowego.

Aalen radzi pracownikom, by składali skargi na sposób postępowania pracodawcy. Jednak rzecznik pracowników przy stoczni Havyard Leirvik nie chce wypowiadać się, dopóki nie zapozna się ze sprawą całościowo.

– Musimy upewnić się, że będziemy mieć fachowców

Tymczasem dyrektor ds. personalnych stoczni Havyard Leirvik, Bente Nesse, zaprzecza jakoby przy procesie redukcji zatrudnienia dochodziło do jakichś nieprawidłowości, zapewniając, że staż pracy miał duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji o tym, kogo zwolnić. To, że w niektórych przypadkach stocznia zmuszona była odejść od tej reguły, tłumaczy następująco:

– Jesteśmy zmuszeni zadbać przede wszystkim o to, by w firmie pozostały osoby o wystarczających kwalifikacjach, co przeważnie, ale nie zawsze, idzie w parze z długością stażu w firmie.

Plany na przyszłość do kosza

Marek Grzelak planował wraz z rodziną budowę domu w Hyllestad. Teraz, jako bezrobotny ojciec, znalazł się w rozpaczliwej sytuacji:

– Wszystkie swoje plany może wyrzucić na śmietnik – konkluduje siostrzenica zwolnionego stoczniowca, Magdalena.



Źródło: NRK

Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


karuzel82

24-04-2017 17:48

Ktoś pracuje w tej firmie? Opinie są fatalne ale posty sprzed 7 lat, chciałbym się dowiedzieć jak jest teraz.

Jalu Bielizaki

07-09-2009 18:11

"tu nie ma o czym dyskutowac tylko powiadomic odpowiednie organy o
nieprawidlowosciach tam panujacych.
anusia312 (Author)"

"organy" dobrze o wszystkim wiedzą-trzeba nam SOLIDARNIE do wyborów 14 września, i głosowac na odpowiednią partię- to polityka-walka -pojedynczy człowiek się tu nie liczy.

magda vvv

04-09-2009 21:03

xxxxxxx

aneta jasinska

04-09-2009 09:31

to co sie dzieje w tej stoczni to na prawde " woła o pomste do nieba".Moj maz zostal wlasnie zwolniony z pracy faktem jest ze pracowal tam bedac zatrudnionym u pod wykonawcy gdzie jeszcze nie dawno zapewniano ze jest pewnosc zatrudnienia i pracy na bardzo dlugi okres.Najbardziej oburza nas postepowanie szefow tej spolki gdzie zostaja zwalniani pracownicy z dlugim stazem pracy i naprawde znajacy sie na pracy a zostaja ludzie ktorzy "zostali oderwani od pługa"a stocznie znaja tylko z obrazka a ich przewaga jest tylko to ze sa z rodziny lub dobrymi znajomymi szefow polakow.Omijac to bagno z daleka

Chętnych do wyjazdu zainteresuje na pewno informacja o tym, iż parę dni temu, grupę pracowników rozpoczynających pracę zakwaterowano w zawilgoconym domu, gdzie na 12 osób jest tylko jedna łazienka. Tak się tam dba o pracowników! Chyba, tak jak w poprzednim komentarzu, czekam na ten dzień, kiedy ta farsa się skończy.... Zapraszam do dyskusji.

dostaję dreszczy. Warto też wspomnieć o sytuacji, która miała miejsce pod koniec pobytu mojej firmy w Havyardzie. Kiedy z dnia na dzień zostaliśmy zaskoczeni wiadomością, że stocznie nie będzie z nami kooperować dalej (taki standard biznesowy prezentuje Havyard!), zaczęto się do nas odnosić z nieskrywaną już wrogością. Na polecenie samej Bente Nesse, włamano się do naszego kontenera nocą (tak! przecięto kłódki!) aby rzekomo sprawdzić, czy nie chcemy ukraść majątku Havyardu. Kiedy nasz magazynier przybył rano do pracy, zastał otwarty kontener i tzw kipisz wewnątrz, jak po rewizji. Czy są jakieś dobre strony współpracy, lub pracy dla Havyardu Leirvik? Nie wiem, być może są inne opinie, ja w każdym razie nie dostrzegłem nic wartościowego przez rok pobytu w tym "ciekawym" miejscu. Wartościowi ludzie i wspaniali fachowcy odchodzą stamtąd, lub są zwalniani. Chętnych do wyjazdu zainteresuje na pewno informacja o tym, iż parę dni temu, grupę pracowników rozpoczynających pracę zakwaterowano w zawilgoconym domu, gdzie na 12 osób jest tylko jedna łazienka. Tak się tam dba o pracowników! Chyba, tak jak w poprzednim komentarzu, czekam na ten dzień, kiedy ta farsa się skończy.... Zapraszam do dyskusji.

oczywiście należy do kliki Bente (inaczej nie zostałby dyrektorem i nie wygryzłby całkiem przyzwoitego i kompetentnego poprzednika). W stoczni tej problemem są nie tylko stosunki międzyludzkie, ale też ogrom niedociągnięć technicznych i organizacyjnych. Współpraca mojej firmy z Havyard Leirvik skończyła się tym, iż odmówiono zapłaty za wykonane przez nas prace poza kontraktem (do których nas zmuszano zastraszając i obiecując świetlaną przyszłość, na zmianę) i jakby tego było mało, próbowano nas obciążyć kosztami z tzw. kapelusza, co w efekcie dawało wynik prawie na zero, po rocznej pracy ok 50 osób!!! Stocznia nie radzi sobie z dostarczaniem na czas wyposażenia statków a opóźnieniem wynikającym z tego obarcza podwykonawców zarzucając im brak kompetencji. Mógłbym długo wymieniać przykłady takiej "współpracy", ale nawet , gdy powracam myślami do tam spędzonych chwil dostaję dreszczy. Warto też wspomnieć o sytuacji, która miała miejsce pod koniec pobytu mojej firmy w Havyardzie. Kiedy z dnia na dzień zostaliśmy zaskoczeni wiadomością, że stocznie nie będzie z nami kooperować dalej (taki standard biznesowy prezentuje Havyard!), zaczęto się do nas odnosić z nieskrywaną już wrogością. Na polecenie samej Bente Nesse, włamano się do naszego kontenera nocą (tak! przecięto kłódki!) aby rzekomo sprawdzić, czy nie chcemy ukraść majątku Havyardu. Kiedy nasz magazynier przybył rano do pracy, zastał otwarty kontener i tzw kipisz wewnątrz, jak po rewizji. Czy są jakieś dobre strony współpracy, lub pracy dla Havyardu Leirvik? Nie wiem, być może są inne opinie, ja w każdym razie nie dostrzegłem nic wartościowego przez rok pobytu w tym "ciekawym" miejscu. Wartościowi ludzie i wspaniali fachowcy odchodzą stamtąd, lub są zwalniani. Chętnych do wyjazdu zainteresuje na pewno informacja o tym, iż parę dni temu, grupę pracowników rozpoczynających pracę zakwaterowano w zawilgoconym domu, gdzie na 12 osób jest tylko jedna łazienka. Tak się tam dba o pracowników! Chyba, tak jak w poprzednim komentarzu, czekam na ten dzień, kiedy ta farsa się skończy.... Zapraszam do dyskusji.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok