
Norweska stolica branży naftowej staje się za droga dla zwykłych ludzi, zatrudnionych w innych sektorach. - Jeśli ma nas być stać na zamieszkanie tu na stałe, musimy znaleźć sobie jakichś szejków naftowych - śmieją się Ingunn Rørnes (27), przedszkolanka i Kristine Drange (30), pielęgniarka.
Przyjaciółki wynajmują przestronne mieszkanie w Våland, tuż poza centrum Stavanger. Na czynsz składają się we trójkę: Ingunn, Kristine i jeszcze jedna przyjaciółka z ich rodzinnego Os, pracownica socjalna. W obecnym układzie pensje otrzymywane z gminy i ze Szpitala Uniwersyteckiego w Stavanger spokojnie wystarczają im na życie, ale perspektywy na przyszłość nie wyglądają już tak różowo.
- Chciałabym, by było mnie stać na zakup mieszkania, ale chyba w tym celu muszę sobie znaleźć jakiegoś nafciarza - mówi Ingunn i śmieje się.
- No, inżynierowie i pielęgniarki tworzą udane stadła, tak przynajmniej słyszałam - dodaje Kristine, również z rozbawieniem.
Popyt na pracowników
Ale sytuacja nie jest aż tak wesoła. Z jednej strony koleżanki stanowią bardzo atrakcyjne osoby na rynku pracy w regionie Stavanger - mogą wybierać i przebierać w ofertach, podobnie jak wspomniani inżynierowie - a mimo to czują, że będą musiały wyjechać.
- Mam już tyle lat, że chciałabym kupić mieszkanie - mówi Kristine. - Mam zamiar zaoszczędzić pieniądze teraz, kiedy mieszkamy razem i zrzucamy się na czynsz, a potem wrócić w rodzinne strony. Albo do Bergen, tam mieszkania są tańsze. Oczywiście mogłabym wyobrazić sobie dalsze mieszkanie w Stavanger, podoba mi się tu, ale...
Mało kandydatów na pielęgniarzy i pielęgniarki
Według Związku zawodowego pielęgniarek, wszystkie gminy oraz placówki w Stavanger i okolicach sygnalizują, że zgłasza się do nich niewielu, bądź zgoła żadni kandydaci na wolne stanowiska i że stanowi to rosnący problem.
- Teraz widzimy, że nawet szpital ma kłopoty z rekrutacją pracowników. W Stavanger i Hå jest wiele wolnych etatów. Podobnie w Sandnes, choć tam są wyższe płace - mówi przewodnicząca Związku zawodowego pielęgniarek w okręgu Rogaland, Solfrid Fuglseth.
- Według oficjalnych danych, w gminie Stavanger jest 25 nieobsadzonych etatów pielęgniarek, ale w rzeczywistości liczby te są wyższe - dodaje działaczka związkowa, Kirsten Harstad.
Deficyt przedszkolanek
W grudniu ubiegłego roku w przedszkolach w samym tylko Stavanger było zapotrzebowanie na 79 etatów. Odstąpiono nawet od wymogu posiadania przez kandydatów wykształcenia w zakresie pedagogiki dziecięcej. Związek pracowników edukacyjnych uważa, że powodem kłopotów w znalezieniu pracowników są wysokie ceny mieszkań w regionie oraz za niskie, w stosunku do nich, pensje.
Ingunn Rørnes była jedną z osób w związku, które próbowały przegłosować specjalny "stavangerski" dodatek do pensji dla nauczycieli w wysokości co najmniej 100 000 koron.
- Nie do końca wierzę, że to się nam uda, ale wolno mieć nadzieję. Czuję, że przedszkola w Stavanger są zaniedbywane. Cały czas oszczędza się na wszystkim co się da, a my, nauczyciele i wychowawcy, też przecież nie przynosimy zysków. To bardzo smutne. Czuję, że jakość przedszkoli spada, ponieważ brakuje personelu z odpowiednim wykształceniem, a dla mnie osobiście znaczy to dodatkowo jeszcze to, że nie stać mnie na zamieszkanie tu na stałe, we własnym domu.
Ciężka sprawa
Kirsten Harstad uważa, że również pielęgniarki w Stavanger potrzebowałyby dodatkowych 100 000 koron dochodu rocznie, jednak nie w formie dodatku mieszkaniowego, lecz wyższej pensji.
- Średnie wynagrodzenia w branży naftowej wynoszą 1 000 000 koron. Dla pozostałych osób, które muszą konkurować z "nafciarzami" na tym samym rynku mieszkaniowym to prawdziwe wyzwanie.
Kilkadziesiąt lat temu pielęgniarki w Oslo otrzymały specjalny dodatek "oslański", gdyż mieszkanie w stolicy było drogie. Według Solfrid Fuglseth strategia ta mogłaby sprawdzić się również w Stavanger i Sandnes.
Źródło: Aftenposten
To może Cię zainteresować
30-04-2012 21:54
1
0
Zgłoś
30-04-2012 21:46
0
0
Zgłoś
26-04-2012 20:37
0
-1
Zgłoś
26-04-2012 14:01
0
0
Zgłoś
24-04-2012 23:16
0
0
Zgłoś
24-04-2012 22:59
0
0
Zgłoś
24-04-2012 22:57
0
0
Zgłoś
24-04-2012 22:51
0
0
Zgłoś
24-04-2012 22:48
0
0
Zgłoś
24-04-2012 22:46
0
0
Zgłoś