
Foto: stock.xchng |
Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju uważa, że gospodarka norweska jest stabilna, ale wymaga zmian w systemie podatkowym, by zdusić gwałtowny wzrost cen mieszkań. OECD sugeruje, że Norwegia powinna albo wprowadzić podatek od nieruchomości (kataster), albo zlikwidować odpis od podstawy opodatkowania odsetek od kredytu.
OECD przygotowuje raporty na temat rozwoju norweskiej gospodarki co osiemnaście miesięcy. Najnowszy raport pokazuje, że eksperci organizacji generalnie postrzegają gospodarkę Norwegii pozytywnie: kraj posiada silną politykę ekonomiczną, dochody ze sprzedaży ropy naftowej są użytkowane rozsądnie i w porównaniu z wieloma innymi krajami na świecie nie ma wielkich nierówności społecznych.
Ceny mieszkań i zadłużenie
Nie jest też zaskakujące, że OECD zwraca uwagę na niskie bezrobocie i chwali sposób, w jaki norwescy politycy poradzili sobie z kryzysem finansowym, dzięki czemu Norwegia w dużej mierze uniknęła dramatycznych konsekwencji zapaści ekonomicznej w krajach Południowej Europy.
Jednak nie wszystko maluje się w różowych barwach.
Największym zagrożeniem wydaje się być sytuacja gospodarstw domowych z powodu rekordowo wysokich cen mieszkań oraz zadłużenia, średnio dwukrotnie przekraczającego dochód przeciętnej rodziny. Raport OECD podkreśla, że rosnące ceny mieszkań i zadłużenie Norwegów powinno stanowić powód do zmartwienia. Do tego większość kredytów jest oprocentowana oprocentowaniem zmiennym, co według ekonomistów jest dość niespotykanym przypadkiem w skali światowej.
Większy podatek od nieruchomości
OECD uważa zatem, że należy uczynić inwestycje w nieruchomości mniej atrakcyjnymi i proponuje, by albo obciążyć większym podatkiem wynajem mieszkań, albo wprowadzić krajowy podatek katastralny, albo w końcu, co stanowiłoby największy szok, zlikwidować ulgę podatkową z tytułu zapłaconych odsetek od kredytu.
W przypadku wielu kredytobiorców ulga ta pozwala na odliczenie kilku- czy nawet kilkudziesięciu tysięcy koron rocznie.
Propozycja zlikwidowania ulgi była już wcześniej wysuwana przez think-tank Civita, ale spotykała się dotąd z silną opozycją ze strony polityków lewicowych.
Reforma emerytalna w sektorze publicznym
Inną kwestią, poruszaną w raporcie, jest reforma emerytalna, której cele niekoniecznie zostały zrealizowane.
Celem reformy było między innymi to, by więcej pracowników decydowało się na pozostawanie czynnymi zawodowo do późniejszego wieku. Okazuje się jednak, że w przypadku pracowników sektora publicznego między teorią, a praktyką jest przepaść. Dla większości z nich praca powyżej 67 roku życia po prostu się nie opłaca.
Sytuacja pracowników w sektorze prywatnym jest taka, że mogą pracować dłużej, zarabiać i nie powoduje to okrojenia ich emerytury. OECD wskazuje, że konieczne są kroki, które umożliwią to samo zatrudnionym w sektorze publicznym.
Organizacja podkreśla również, że problemem Norwegii jest wysoka nieobecność w pracy z powodu choroby i że potrzeba dalszych działań, mających na celu ułatwienie i przyspieszenie powrotu chorych do pracy.
Państwo za dużo kosztuje
OECD zwraca też uwagę na to, że podstawa, na której opiera się norweskie państwo opiekuńcze, tj. świadczenie usług publicznych na rzecz wszystkich obywateli przez państwo, co ma zapewnić sprawiedliwość społeczną, sprawia, że państwo jest drogie i że koniecznie trzeba poszukać możliwości redukcji kosztów i efektywizacji usług publicznych.
Propozycja OECD polega na powołaniu specjalnej jednostki odpowiedzialnej za efektywność państwa (kolejny urząd z pewnością mniejszy koszty państwowej biurokracji... - przyp. red.), która zajęłaby się rozpatrzeniem możliwości redukcji kosztów w dziedzinach podległych różnym ministerstwom, nawet jeśli oznaczałoby to powierzenie większej ilości zadań sektorowi prywatnemu.
Źródło: Aftenposten
To może Cię zainteresować
15-02-2012 18:38
0
0
Zgłoś