Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca w Norwegii

Polski pracownik w oczach Norwega

Anna Maria Stachera

17 listopada 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
17
Polski pracownik w oczach Norwega

fotolia.pl - royalty free

Wokół Polaków pracujących w Norwegii narosło już wiele stereotypów. Wpływają one na sposób, w jaki postrzegany i traktowany jest polski pracownik.
Polacy są największą grupą narodową migrującą do Norwegii w poszukiwaniu pracy. Nie dziwi zatem ilość stereotypów i opinii, jakie powstają na ich temat w kraju fiordów, a które nie zawsze korzystnie odbijają się na ich sytuacji zawodowej.

Negatywne stereotypy sprawiają, że bez znajomości bardzo trudno znaleźć pracę. Pomimo, iż coraz więcej Polaków uczy się języka, nadal pokutuje przekonanie, że większość z nich nie mówi komunikatywnie po norwesku. Czasami wyśmiewa się także polską zaradność i to, że Polak potrafi zrobić wszystko, mimo że Norweg „będzie musiał” po nim poprawić. Kiedy jednak Polak już znajdzie pracę, bardzo szybko udowadnia pracodawcy, że jest wart więcej niż rodzimy pracownik. Dlaczego?

Mówiąc wprost, polscy pracownicy są bardziej efektywni i to z dwóch powodów. Po pierwsze, są bardziej wydajni. Polski pracownik nie jest przyzwyczajony do ciągłych przerw w pracy, jakie robią sobie Skandynawowie.
- Kilka minut przerwy? Zamiast sprawdzić fejsa jak Norweżki, przetrę zabrudzony termos, którego nikt nie czyścił od miesięcy – tłumaczy Maria, polska kelnerka mieszkająca w Vestfold. Dziewczyna wyjaśnia, że czasami zazdrości Norweżkom umiejętności wykorzystywania wszelkich okazji do przerwy od pracy. – Ja tak nie potrafię. Kiedy jestem na zmianie po prostu muszę robić coś produktywnego – dodaje.

To właśnie z tego powodu nierzadko jedna Polka potrafi zastąpić na zmianie kilka snujących się bez celu Norweżek. Maria mówi, że kiedy w hotelu jest duża impreza, najczęściej zmianę obsadza się kilkoma Polkami i dwoma, trzema Norweżkami. Co z tego, że kilku klientów wyrazi niezadowolenie z powodu słabej znajomości norweskiego u kelnerek/sprzedawców, jeśli szefostwo zyskuje solidnego pracownika? Takiego, który może wziąć dwie zmiany pod rząd, nie narzeka na nadgodziny i jest zawsze gotowy do pracy.

Po drugie, polski pracownik jest tańszy od norweskiego. Nie wykorzystuje do cna wszystkich przywilejów socjalnych, nie wymiguje się od pracy, nie korzysta z dodatkowych dni wolnych na telefon. Norweg potrafi wziąć zwolnienie lekarskie z powodu kataru czy bólu głowy. Polak dopiero, kiedy rzeczywiście nie może wstać z łóżka. Polski system - nieprzyjazny pracownikom i olbrzymia konkurencja na rynku pracy przyzwyczaiły nas do tego, że chorobowe to tylko, jeśli trafisz do szpitala. Grypa nie jest powodem, by nie przychodzić do pracy.

Niektórzy pracodawcy wykorzystują także fakt, że Polak zgodzi się pracować za niższe stawki niż rodzimy pracownik. Zatem polski pracownik sprawdza się lepiej wszędzie tam, gdzie dobra znajomość języka nie jest potrzebna. Trzeba tylko dbać o równowagę i zatrudniać także Norwegów. Wyżej postawieni Norwedzy czasami gardzą pracującymi imigrantami, oburzając się, że zabierają oni miejsca pracy ich rodakom.
Norwedzy nie są jednak przychylnie nastawieni do zajmowania przez Polaków wyżej postawionych stanowisk. Podobnie, nie jest im na rękę, aby polscy obywatele zbyt dobrze znali język.

 – Kiedy chodziłam na kurs, nauczycielka ciągle powtarzała, że to jak mówimy wystarczy do pracy kelnerki czy sprzątaczki – tłumaczy Magda, emigrantka, która skończyła kilkumiesięczny kurs norweskiego. – Jakby chciała już w zarodku zdusić w nas ambicje poszukiwania lepszej pracy – dodaje.

Polacy mają większe szanse na awans w firmach o bardziej międzynarodowej załodze, na inżynierskim stanowisku. Tam liczą się umiejętności.

Kiedy tak słucha się rozmów polskich imigrantów chwalących się ciągłymi nadgodzinami i narzekających na leniwych kolegów Norwegów, pojawia się pytanie - czy norweski rynek pracy wymaga tego od imigrantów? Czy może sami sobie to robimy, przenosząc przyzwyczajenia wyniesione z Polski? Być może owa „nadwydajność” jest naszą jedyną kartą przetargową.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


HeartB

11-06-2016 09:47

Quam napisał:
Kiedy tak słucha się rozmów polskich imigrantów chwalących się ciągłymi nadgodzinami i narzekających na leniwych kolegów Norwegów, pojawia się pytanie - czy norweski rynek pracy wymaga tego od imigrantów?

To prawda polak w dupe wejdzie wszedzie dla paru złoty udowadnianie na sile czegos czego zaluja siedzac w domach z przemeczenia a wszystko po to bo nie potrafimy zniesc tego ze kolega zarobi wiecej , chore zazdrosne spoleczenstwo , brak wspolczucia i pomocy ze stroby rodaka to nasza domena , tylko polak polakowi nie pomoze bez interesownie , popiprzona zeczywistosc

--------
Deklaruje Ci bezinteresowna pomoc w poslugiwaniu sie jezykiem polskim, gramatyce i ortografii, w cyzelowaniu wypowiedzi pelnych kultury i kwiecistych zwrotow.
A w sprawach innych interesownych dla Ciebie... spierdalaj na drzewo. Altruistow szukaj w noclegowniach albo przy darmowych jadlodajniach.

noregg

09-06-2016 12:56

Co Wy tak na tych norwegow przeciez to sa tytani pracy nie znacie tego ETOSU PRACY tu w norwegii panujacego.Moj pracodawca jest tego przykladem (pajac jeden )miliony trzepie ma 59lat od 15 lat na urlopie nie byl robi od rana do wieczora mnie wykonczyl (padl mi kregoslup juz o innych sprawach nie wspomne)jak mu pierwsze w zyciu po 23latach zwolnienie przynioslem 8 miesiecy temu to zapytal sie tylko na co i odrazu stwierdzil ze ja na rente musze isc wiec ja jak stwierdzil ze na rente to na rente i tak juz do roboty majac w reku obraz rezonansu magnetycznego nie dam sie nagonic a on coz majac dokladnie to samo co ja (bo jak go nacisnie to do kibla nie moze zdazyc )ani se dupy nie zawroci zeby do lekarza sie wybrac i na rente isc nawet jak go traktor przejechal to jako kulas na zwolnieniu lekarskim pooperacyjnym (skurczybyk) robil i bral z NAV pieniadze.Taki cholerny pracocholik.Ale to trzeba byc naiwnym aby nie wiedziec o c tu w tym wszystkim chodzi.Ja wiem ETOS PRACY Prawda jest taka ze to chytrus jeden gdy sie miliony zarabia to on w dupie ma rente bo ta to by byla tylko z 6G i lat pracy mnie natomiast na te 6G i te 23lata przepracowane to bez mrugniecia okiem wysyla bo na co mu pracownik nie rokujacy.

Gabriel-

09-06-2016 12:21

Quam napisał:
Kiedy tak słucha się rozmów polskich imigrantów chwalących się ciągłymi nadgodzinami i narzekających na leniwych kolegów Norwegów, pojawia się pytanie - czy norweski rynek pracy wymaga tego od imigrantów?

To prawda polak w dupe wejdzie wszedzie dla paru złoty udowadnianie na sile czegos czego zaluja siedzac w domach z przemeczenia a wszystko po to bo nie potrafimy zniesc tego ze kolega zarobi wiecej , chore zazdrosne spoleczenstwo , brak wspolczucia i pomocy ze stroby rodaka to nasza domena , tylko polak polakowi nie pomoze bez interesownie , popiprzona zeczywistosc

W takim razie jak jest z tobą?
Pomagasz komukolwiek z rodaków, czy tylko powielasz zasłyszane bajki.

Quam

09-06-2016 12:14

Kiedy tak słucha się rozmów polskich imigrantów chwalących się ciągłymi nadgodzinami i narzekających na leniwych kolegów Norwegów, pojawia się pytanie - czy norweski rynek pracy wymaga tego od imigrantów?

To prawda polak w dupe wejdzie wszedzie dla paru złoty udowadnianie na sile czegos czego zaluja siedzac w domach z przemeczenia a wszystko po to bo nie potrafimy zniesc tego ze kolega zarobi wiecej , chore zazdrosne spoleczenstwo , brak wspolczucia i pomocy ze stroby rodaka to nasza domena , tylko polak polakowi nie pomoze bez interesownie , popiprzona zeczywistosc

defenderr

18-11-2015 17:58

ale rasisci te norwegi

Eliza K

18-11-2015 16:25

Sa tez inne przyslowia, np:
Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one.
A dla ciebie jasta: When in Rome, do as the Romans do

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok