Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

12
Polacy i Litwini wciąż dominują wśród sezonowych pracowników rolnych

 
 
Około 20 000 cudzoziemców pracuje co roku w norweskich gospodarstwach rolnych przez krótszy lub dłuższy okres czasu. Większość z nich pochodzi z Europy Środkowej i Wschodniej. Kryzys euro sprawił wprawdzie, że do Norwegii napłynęło więcej imigrantów zarobkowych z Europy Południowej, ale niewielu z nich zdecydowało się na pracę w rolnictwie. Tu wciąż dominują Polacy i Litwini.


Mimo iż norweskie gazety ogłosiły szumnie, że oto nadchodzą "eurouchodźcy" (tj. pracownicy z borykających się z kryzysem euro krajów Europy Południowej), dane z NAV pokazują, że wciąż największą grupę zagranicznych pracowników w Norwegii stanowią obywatele państw Europy Środkowej i Wschodniej.

- Zauważyliśmy nieznaczny wzrost liczby imigrantów zarobkowych z Europy Południowej, ale większość cudzoziemców poszukujących u nas pracy pochodzi z Polski i Litwy - mówi Marianne Pedersen z NAV.

Urząd skarbowy wystawił w tym roku już około 263 000 kart podatkowych dla obywateli państw EOG. Spośród nich po około 67 000 kart przypadło Szwedom i Polakom, podczas gdy zaledwie 760 kart podatkowych wystawiono dla obywateli Grecji. W pierwszym półroczu ubiegłego roku Grekom wystawiono 595 kart podatkowych, więc mamy do czynienia z niewielkim wzrostem, ale w porównaniu z liczbą pracujących w Norwegii Polaków, czy Szwedów, to jak kropla w morzu. W tym roku przyjechało też do Norwegii w celach zarobkowych również kilkuset więcej Hiszpanów, niż poprzednio.

Mniej imigrantów zarobkowych

Poszukujący pracy Europejczycy szukają wolnych stanowisk w Norwegii poprzez portal Eures. Wszystkie miejsca pracy zgłoszone do NAV-u, są również automatycznie publikowane tam. W efekcie zdarza się, że na jedno stanowisko spływa cała powódź aplikacji.

Maria Robertz ze Skotselv otrzymała 100 podań o pracę jako opiekun koni w ciągu zaledwie czterech dni. Audun Knut Hatlestad z Gaular dostał 1 500 ofert od osób zainteresowanych pracą w gospodarstwie.

Norweskie centrum badań nad rolnictwem (Norsk senter for landbruksforsking) przez wiele lat zbierało dane na temat tego, ilu cudzoziemców pracuje w Norwegii w rolnictwie i skąd oni pochodzą.

W 1990 roku na norweskich farmach pracowało około 3 300 zagranicznych pracowników sezonowych. Do roku 2007 następowało wzrost liczby imigrantów zarobkowych pracujących w rolnictwie. Rok ten (2007) był rokiem szczytowym. W gospodarstwach rolnych pracowało wtedy 27 000 cudzoziemców. Od tego czasu obserwuje się spadek. W ostatnich latach liczba cudzoziemców zatrudnionych w rolnictwie oscyluje wokół 20 000.

Europa Południowa w tyle

Lokalne biura NAV potwierdzają, że w norweskich gospodarstwach pracuje niewielu obywateli Europy Południowej.

- Otrzymujemy najwięcej podań o pracę z Polski i Litwy i część tych osób jest również zainteresowana pracą w rolnictwie - mówi Cathrine Holter z NAV Telemark.

Holter uważa ponadto, że wielu rolników rekrutuje pracowników poprzez inne kanały, niż NAV. Potwierdza to Petter Nilsen z sekcji rolnictwa i żywności Głównej Organizacji Gospodarczej (NHO Mat og Landbruk):

- Najpowszechniejszą metodą rekrutacji jest zwracanie się do pracowników, by przyjechali również na kolejny sezon. Często jest tak, że ci sami pracownicy wracają w to samo miejsce rok po roku.

Według danych NAV to właśnie w krajach Europy Środkowej i Wschodniej jest najwięcej osób wywodzących się ze środowisk rolniczych i chcących podjąć w Norwegii pracę w tej branży.

Strawberry fields forever? :)



Źródło: Nationen



Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok