
Wczorajszy wyrok trybunału EFTA podkopuje norweski zakaz eksportu zasiłku z Norwegii na okres dłuższy niż trzy miesiące (eksport na maksymalnie trzy miesiące jest obecnie możliwy na podstawie dokumentu E301/U1).
- W norweskiej ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych (folketrygdloven) zapisane jest, że aby mieć prawo do zasiłku dla bezrobotnych, trzeba fizycznie przebywać na terenie Norwegii. Trybunał EFTA stwierdza jednak, że Norwegia nie ma prawa stawiać takiego wymogu. Ustawa o ubezpieczeniach społecznych stoi zatem w sprzeczności ze zobowiązaniami prawnymi, wynikającymi z członkostwa Norwegii w EOG - mówi adwokat Christian Lundin z kancelarii prawnej Ness Lundin.
Szwed, dzięki któremu może zmienić się prawo
To właśnie jego kancelaria prowadziła sprawę szwedzkiego rzemieślnika, Svena Arne Jonssona, który przez szereg lat pracował na Svalbardzie. W 2008 roku Jonsson stracił pracę i wrócił do domu, do Szwecji. A norweskie władze odmówiły wypłacania mu zasiłku dla bezrobotnych, ponieważ nie mieszkał już w Norwegii.
![]() |
Stig Arne Jonsson |
Sześćdziesięciodwuletni obecnie Jonsson pracował regularnie w Norwegii od roku 1983. W ostatnim okresie przed zwolnieniem zajmował się między innymi budową międzynarodowego banku nasion na Svalbardzie.
Pięć odmownych decyzji z NAV-u
- Dostaliśmy pismo z informacją, że możemy ubiegać się o zasiłek dla bezrobotnych - opowiada Jonsson. - Tymczasem NAV pięciokrotnie odrzucał moje podania, zanim nie wniosłem sprawy przed sąd ds. zasiłkowych (Trygderett), który przyznał mi rację.
Jednak do tego czasu Szwed pozostawał bez żadnych dochodów przez ponad rok.
- Było ciężko, bardzo ciężko. Z czasem dostałem 200 koron na dzień od państwa szwedzkiego, ale trudno było za to wyżyć.
W ubiegłym roku Jonsson dostał pracę, ale tylko tymczasowo. Od stycznia bieżącego roku znów jest bezrobotny. I ma wielką nadzieję, że orzeczenie Trybunału EFTA tym razem przechyli szalę na jego korzyść:
- Myślę, że tak byłoby sprawiedliwie. Kiedy pracuje się w Norwegii i płaci podatki, wpłaca się również pieniądze do kasy systemu ubezpieczeń społecznych. Byłoby dziwne, gdyby potem nie miało się mieć prawa do żadnych świadczeń z tego systemu.
Wyraźne złamanie prawa
W związku z tym, że sprawa Stiga Jonssona ma być w maju rozpatrywana przez sąd drugiej instancji, Borgarting lagmannsrett, sąd poprosił o wypowiedzenie się Europejską Organizację Wolnego Handlu.
A trybunał EFTA orzekł jasno i wyraźnie, że norweskie przepisy łamią zasady EOG.
Konsekwencje
Ewentualna zmiana przepisów będzie dotyczyć osób, które pracują w Norwegii, ale poza tym mieszkają za granicą. Typowymi przedstawicielami tej grupy są bardzo liczni pracownicy z Polski i Szwecji, którzy pracują przez dłuższe okresy czasu w Norwegii, ale mają rodziny: żony i dzieci, do których jeżdżą, w kraju ojczystym.
Dane centralnego urzędu statystycznego mówią, że w roku 2011 w Norwegii było 71 000 pracowników zagranicznych na pobytach czasowych.
Trybunał EFTA nie definiuje górnej granicy tego, jak rzadko tacy pracownicy musieliby jeździć do domu, by zachować prawo do zasiłku, lecz orzeka, że jeśli stracą pracę, mogą wrócić do ojczyzny i mimo to otrzymywać wsparcie z Norwegii.
- Tacy pracownicy mogą występować o wypłatę zasiłku zgodnie ze stawkami norweskimi i to państwo norweskie będzie musiało za to zapłacić. Pod warunkiem oczywiście, że dany bezrobotny spełni warunki bycia osobą aktywnie poszukującą pracy - wyjaśnia Christian Lundin.
Aby być osobą aktywnie poszukującą pracy należy być zarejestrowanym w systemie NAV-u i co 14 dni wysyłać karty meldunkowe. A także w razie potrzeby być w stanie udowodnić, że naprawdę się pracy szuka (czyli np. na wezwanie NAV-u stawić się na wyznaczone spotkanie z potencjalnym pracodawcą, wziąć udział w targach pracy itp.)
Czy rząd i sąd rzucą rękawicę EFTA?
Przed rządem Norwegii stoi teraz trudna decyzja: Czy ma sprzeciwić się opinii Trybunału EFTA, który ma wprawdzie jedynie głos doradczy, ale waga merytoryczna jego orzeczeń jest duża? Czy też zmienić prawo zgodnie z tym, co sugeruje Trybunał. Taka zmiana będzie mieć kolosalne znaczenie dla bardzo wielu obywateli państw EOG, mieszkających w Norwegii.
Ale zanim jeszcze kwestią tą zajmą się rząd i parlament, decyzję jednostkową w sprawie Stiga Jonssona będzie musiał podjąć Borgarting.
Norweski Sąd Najwyższy określił, że wprawdzie do opinii doradczych Trybunału EFTA należy przykładać dużą wagę, ale norweskie sądy decyzje mają podejmować samodzielnie.
Niezadowoleni politycy
Minister pracy Anniken Huitfeldt póki co odmówiła udzielenia konkretnych odpowiedzi na pytania o reakcję rządu na orzeczenie EFTA.
"Ministerstwo odnotowało, że opinia Trybunału dopiero co wpłynęła. Nie stanowi ona w żadnym razie ostatecznego rozstrzygnięcia. Opinia została przekazana odpowiedniemu norweskiemu sądowi w związku z trwającą sprawą, w której państwo zaskarżyło orzeczenie Sądu ds. zasiłkowych. Ministerstwo naturalnie też przeczyta i przeanalizuje dokładnie tę opinię." - czytamy w oświadczeniu Runego Solberga, szefa wydziału w Ministerstwie Pracy.
Dużo szybciej i dużo ostrzej zareagowała natomiast Partia Postępu (Frp). Jej przedstawiciel, Robert Eriksson, przewodniczący parlamentarnej komisji ds. pracy i spraw socjalnych, stwierdził, że orzeczenie Trybunału EFTA sprawia, że konieczna staje się renegocjacja umowy EOG:
- Inaczej bardzo atrakcyjną rzeczą stanie się przyjazd do Norwegii z jakiegoś biednego kraju EOG, przepracowanie tu krótkiego czasu, a potem powrót do siebie, np. do Polski, Rumunii, czy Bułgarii, by żyć tam z norweskiego zasiłku dla bezrobotnych.
Na podstawie: Aftenposten, bygg.no
To może Cię zainteresować
01-05-2014 20:18
6
0
Zgłoś
10-09-2013 06:24
1
0
Zgłoś
09-09-2013 22:16
1
0
Zgłoś
09-09-2013 22:12
2
0
Zgłoś
09-09-2013 22:06
0
0
Zgłoś
27-05-2013 00:15
2
0
Zgłoś
26-05-2013 23:32
0
0
Zgłoś
26-05-2013 23:06
0
-1
Zgłoś