
Rigmor Aasrud, norweska minister spraw wewnętrznych i administracji / Foto: regjeringen.no |
Około 300 robotników popierało projekt, który zapewniłby im pełne wynagrodzenie za pracę w wymiarze 80% godzin. Teraz ewaluował on, i mimo iż wydaje się, że krótszy czas pracy przyczyniłby się do wydłużenia wieku emerytalnego, Pani minister nie życzy sobie kolejnych prób jego wprowadzenia.
Mamy teraz sporą wiedzę na ten temat, a próba wprowadzenia projektu pokazuje, że nie jest to środek, który jest kluczowy do zatrzymania pracowników dłużej w pracy. Dlatego musimy zabrać ze sobą to doświadczenie i dalej szukać sposobów, które pomogą osiągnąć cel – mówiła Aasrud.
Sześciogodzinny dzień pracy jest obecnie jednym z priorytetowych projektów partii Sosialistisk Venstre (SV). Rząd obiecywał ewentualną pracę nad wprowadzeniem go.
Teraz Ap wyraźnie dało do zrozumienia, że ma jednak inne plany. Z takie obrotu sprawy cieszy się między innymi Høyre, która podkreśla, że jest to nierealne dla Norwegii. W kraju, w którym brak siły roboczej, a społeczeństwo się starzeje nie można wprowadzić krótszego czasu pracy za to samo wynagrodzenie.
- W całej Europie redukuje się pensje i emerytury, a SV chce pracować 20% mniej za 25% wyższe wynagrodzenie. To przyciąga uwagę. SV musi zejść na ziemię, mówił reprezentant partii Høyre Arve Kambe.
Źródło: abcnyheter.no
Reklama

Reklama
To może Cię zainteresować