Łososiowy kryzys

Hodowlany łosoś osiąga niebotyczne ceny. Przetwórcy załamują ręce i ostrzegają o zwolnieniach.
Cenny łosoś. Zbyt cenny
Firmy zajmujące się przetwórstwem rybnym sygnalizują, że będą musiały zacząć wysyłać pracowników na przymusowe przestoje (permitteringi), jeśli cena łososia nadal będzie utrzymywać się na tak wysokim poziomie jak obecnie.
- Trzeba coś zrobić, nim będzie za późno - alarmują przedstawiciele branży.
- To jest katastrofa. Prawie nikt nie jest w stanie produkować przy takich cenach - dodaje Roger Hoseth z koncernu Hofseth International, który jest właścicielem spółki Seafood Farmers.
W ciągu ubiegłego tygodnia cena hurtowa łososia wzrosła o ponad 13%, by osiągnąć ostatnio niebotyczny poziom ponad 50 koron za kilogram.
Tłuste czasy, chude czasy
Przedsiębiorstwa zajmujące się hodowlą łososi przeżywają teraz swoje "tłuste czasy". Poziom cen łososia bardzo je cieszy. Na przeciwnym biegunie znajdują się firmy przetwórcze, które żyją z przetwarzania ryb i które muszą kupować łososia po horrendalnych, w swym odczuciu, cenach. Dla nich nastały czasy bardzo chude.
A jeśli dla nich, to również dla ich pracowników.
Roger Hofseth ocenia, że jak tak dalej pójdzie, będzie musiał wysłać zawiadomienia o permitteringu do swoich - bagatelka - około 150 pracowników!
- Będziemy zmuszeni, żeby tak zrobić. Jeśli ceny surowca (tutaj: łososia) nie spadną, my też będziemy musieli podnieść ceny.
Co oznacza spadek konkurencyjności i spadek sprzedaży. Tak źle i tak niedobrze.
Na pytanie o to, przy jakiej cenie łososi kupowanych z hodowli, produkcja jest opłacalna, Hofseth odpowiada:
- Damy radę przy 40 koronach za kilogram.
![]() |
Hodowla łososia. Fot. Wikimedia Commons |
Stabilne ceny to podstawa
Mimo wszystko to nie wysoka cena łososia martwi Hofsetha najbardziej, choć nie ulega wątpliwości, że różnica pomiędzy 40, a 50 koronami za kilogram jest kolosalna. Najważniejsze dla branży przetwórczej jest to, by ceny były stabilne.
- Problemem jest to że ceny potrafią wahać się o 20-30% w górę lub w dół. Myślę, że ma to negatywny wpływ na cały rynek handlu łososiem. Jeśli mamy rozwijać norweską hodowlę i przetwórstwo łososia i sprawiać, by była to branża solidna i godna zaufania, musimy dbać o stabilne i przyjazne dla konsumenta ceny.
Permittering puka do drzwi
Jak donosi gazeta Sunnmørsposten, firma przetwórcza Norsk Sjømat już wysłała pracownikom zawiadomienia o permitteringu. Wiceprezes spółki, Jarle Myking, wyjaśnia, że jako powód permitteringu wpisano "ekstremalnie wysokie ceny łososia":
- Przy cenach powyżej 50 koron za kilogram nie jesteśmy po prostu w stanie utrzymać się na rynku.
Norsk Sjømat mieści się w Stranda w Sunnmøre i zatrudnia niemal 200 pracowników.
Łosoś ciągnie na dno
Ciągnie na dno firmy, czyli zmusza je do ogłoszenia upadłości.
W środę, 11. grudnia, portal branżowy IntraFish poinformował, że upadłość ogłosiła pierwsza norweska firma przetwórcza, Sea Eagle z Askøy koło Bergen. Spółka wstrzymała działalność 1 . grudnia, jednak straty odnotowywała już od kilku lat. W roku 2012 jej przychody wyniosły 32,8 miliona koron, ale wynik finansowy był ujemny: -3,5 miliona koron.
- Trzeba coś zrobić, nim będzie za późno - dyrektor administracyjny Związku Przetwórców Ryb i Owoców Morza (Norske Sjømatbedrifters Landsforening - NSL), Svein Reppe, niczym echo powtarza te same słowa, co Roger Hofseth i inni przedsiębiorcy.
Reppe wyjaśnia, że przyczyną tak dużego wzrostu cen, jaki obserwujemy w ostatnim czasie, jest światowy popyt na łososia, za którym globalny wzrost produkcji po prostu nie nadąża.
Ale w Norwegii dochodzą do tego dodatkowe dwa czynniki, które sprawiają, że sytuacja firm w branży przetwórczej staje się dramatyczna:
- Generalnie wysokie koszty w branży przetwórczej,
- Bariery celne UE wobec produktów zawierających 13% soli i cukru. Uderzają one szczególnie mocno w norweskich przetwórców, którzy, jak mówi Reppe, "lądują na końcu kolejki, jeśli chodzi o negocjowanie kontraktów."
![]() |
Fot. Wikimedia Commons |
Niepewna przyszłość
Jarle Myking ze spółki Norsk Sjømat i inni przedsiębiorcy nie mają pewności, że obecne negatywne trendy w przyszłym roku się odwrócą.
Prognozy nie napawają optymizmem. Cały szereg analityków wróży ceny łososia na poziomie powyżej 40 koron/kg w pierwszym półroczu 2014.
- Koniec końców wszystko zależy od tego, czy w razie czego klienci na drugim końcu będą skłonni zapłacić wyższą cenę za produkt - wzdycha Myking.
W roku 2012 branża przetwórstwa rybnego w Norwegii zatrudniała 13 000 osób.
Źródło: Dagens Næringsliv
Fot. w nagłówku: Marlih/Wikimedia Commons
To może Cię zainteresować
22-12-2013 19:22
1
0
Zgłoś
15-12-2013 22:03
1
0
Zgłoś
15-12-2013 20:15
1
0
Zgłoś
15-12-2013 20:11
0
-2
Zgłoś
15-12-2013 17:40
0
0
Zgłoś
15-12-2013 16:55
1
0
Zgłoś
15-12-2013 09:06
0
0
Zgłoś
14-12-2013 23:10
0
-1
Zgłoś