Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
1
Kłopoty kredytowe dla Somalijczyków, praca dla Polaków

 
 
Na stronie internetowej NAV-u można znaleźć informacje w sześciu innych językach oprócz norweskiego. Ale już zakres informacji dostępnych w tych językach bardzo mocno się różni. Somalijczycy, przykładowo, mogą w swoim języku znaleźć jedynie broszurkę "Czy masz kłopoty finansowe?"


Języki obce, w których można znaleźć informacje na stronie NAV-u, to angielski, polski, niemiecki, arabski, somalijski i urdu. Jednak w każdym z tych języków dostępny jest inny zestaw informacji. I mimo że podstawą norweskiej polityki socjalnej jest praca i pomoc w jej szukaniu, nie we wszystkich językach można znaleźć informacje na jej temat.

Podczas gdy pierwsza broszura na polskojęzycznej stronie NAV zatytułowana jest "Poszukiwanie pracy w Norwegii", a dopiero potem mamy informacje o rozmaitych świadczeniach socjalnych, imigranci somalijscy mogą po swojemu przeczytać jedynie broszurkę "Czy masz problemy finansowe?"

Ta sama broszurka, zilustrowana zdjęciem liczydła, jest również jedyną informacją dostępną na stronie NAV-u w języku arabskim. Nieco lepiej wypadają informacje w urdu: oprócz wyżej wymienionej broszurki można poczytać również o emeryturach oraz o pracy w przedsiębiorstwach objętych umową o Inkluzywnym Rynku Pracy (IA).

Nie nadają się do pracy?

Szefowa grupy kontaktowej pomiędzy ludnością napływową, a władzami (KIM), Anita Rathore, uważa, że takie podejście NAV-u do różnych grup imigrantów sprawia wrażenie, jakby pewne narodowości z góry były traktowane jedynie jako odbiorcy zasiłków i zapomóg:

– Załóżmy, że jakaś osoba z Somalii, czy któregoś z krajów arabskich wchodzi na stronę nav.no, ponieważ liczy na pomoc w znalezieniu pracy, a tymczasem znajduje jedynie informacje o zapomogach socjalnych. To wygląda tak, jakby NAV uważał, że niektóre grupy ludzi nie nadają się do pracy.

- To wcale nie znaczy, że według nas to jedyne informacje, jakie mogą zainteresować Somalijczyków - broni się dyrektor komunikacyjna NAV-u, Hege Turnes. - Po prostu strona nav.no jest tylko jednym z naszych kanałów informacyjnych. Głównym źródłem informacji pozostają lokalne biura NAV i jestem pewna, że zarówno Somalijczycy, jak i inne osoby mogą otrzymać tam porady i wskazówki na temat pracy oraz innych kwestii.

Turnes wyjaśnia też, że strona polskojęzyczna zawiera tak wiele informacji z tego powodu, że do Norwegii przyjechało bardzo wielu pracowników budowlanych z Polski, a potem, podczas kryzysu finansowego, wielu z nich straciło pracę.



Źródło: abcnyheter



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Nicole po ojcu

31-10-2012 15:34

no i kto płaci na nierobów z Somalii Ja,Pan,Pani...społeczeństwo płaci...jak somalijczyk idzie do szkoły na nauke jez to nawet w tej szkole przedszkole maja,jak czeka na mieszkanko to góra z miesiac,ale jak my czy norweg straci pracę,spotka go np jakies nieszczęscie tooooooo uuuuu naczeka się na pomoc i jeszcze stos papierów...nie kumam tego systemu...

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok