Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Czy norwescy pracownicy lotnictwa podzielą los norweskich marynarzy?

 
 Fot. stock.xchng

Norwescy marynarze praktycznie zniknęli w latach 70. Czy po roku 2010 pracowników lotnictwa cywilnego spotka ten sam los? To pytanie zadał Arild Steen, dyrektor administracyjny Instytutu badań rynku pracy (AFI), komentując, podczas konferencji związku zawodowego Parat, dane centrali związkowej YS na temat aktualnej sytuacji na rynku pracy.



- Jakie powody przemawiają za tym, by w norweskich spółkach lotniczych pracowali pracownicy norwescy? - pytał. - Na norweskich statkach nie ma przecież prawie wcale norweskich marynarzy.

Kierownik negocjacyjny związku Parat, Turid Svendsen, również niepokoi się przyszłością lotnictwa:

- Obserwujemy obecnie w branży lotniczej te same trendy, jakie widzieliśmy jakiś czas temu w żegludze. Inwestycje spółki Norwegian w Finlandii i Hiszpanii to właśnie przykłady na „odnorweszczanie" norweskiego lotnictwa.

Barometr

Barometr rynku pracy (arbeidslivsbarometer) centrali YS mierzy ciśnienie na norweskim rynku pracy. To przydatne narzędzie dla związkowców oraz innych osób, które chcą ten rynek lepiej zrozumieć. Oto co wynika z najnowszej edycji barometru:

Zatroskani o zdrowie
Z jednej strony mniej osób obawia się utraty pracy, z drugiej jednak jedna trzecia pracobiorców boi się, że nie będzie mogła pracować na pełnych obrotach lub też będzie musiała zrezygnować z pracy z powodu problemów zdrowotnych. Problemy te przyczyniają się też w dużym stopniu do popularności pracy na niepełny etat. Wiele osób pracuje jedynie na część etatu, ponieważ zdrowie nie pozwala im na więcej.

Wyższe wykształcenie stanowi rodzaj polisy ubezpieczeniowej
Najbardziej o pracę boją się pracownicy słabo wykształceni i słabo zarabiający. Nie jest też zaskoczeniem, że największa niepewność panuje w sektorze prywatnym. W przypadku pracowników z wyższym wykształceniem to posiadane kwalifikacje dają poczucie bezpieczeństwa, nie umowa o pracę jako taka.

260 tysięcy nowych miejsc pracy
Nigdy dotąd nie było w Norwegii tyle osób pracujących. W ciągu ostatnich pięciu lat przybyło 260 tysięcy nowych miejsc pracy. Większość z nich zajęli imigranci zarobkowi, głównie Szwedzi i Polacy. W Norwegii pracuje 60 tysięcy Polaków, a bez nich norweskie place budowy prawie by zamarły. A jeśli wierzyć badaczom, imigrantów zarobkowych jeszcze przybędzie.

-
Nie sądzę, że 26-letni bezrobotny inżynier z Barcelony zostanie w Barcelonie i będzie czekał na cud. On lub ona przeprowadzi się w poszukiwaniu pracy, być może do Norwegii. Bezrobocie w Europie wpłynie znacząco na nasz rynek pracy - podkreśla Arild Steen.

- Imigracja zarobkowa sprawia, że przybywają do nas nowi, młodzi i bardzo zmotywowani pracownicy. Dzięki temu możemy poradzić sobie z rosnącą ilością ludzi starszych w społeczeństwie. Do tego przybywają ludzie z cennymi kwalifikacjami, co również jest bardzo cenne. Z drugiej strony bariery językowe mogą spowodować spadek produktywności i bezpieczeństwa. Coraz więcej osób będzie zyskiwać uprawnienia do świadczeń z norweskiego systemu ubezpieczeń społecznych, co obciąży system i spowoduje konieczność zwiększenia podaży usług zdrowotnych i socjalnych. Wielu imigrantów zarobkowych pochodzi z krajów, gdzie tradycje związkowe są słabe; wielu również gotowych jest zaakceptować gorsze warunki pracy i płacy. Może to doprowadzić do tego, że imigranci wypchną z rynku najsłabsze grupy rodzimych pracobiorców - podsumowuje dyrektor AFI.


Źródło: parat.no





Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok