Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

3
Coraz więcej osób musi walczyć o należną wypłatę


Foto: Jussbuss.no
Biuro porad prawnych udzielanych darmowo przez studentów prawa – Juss-Buss jest miejscem, do którego przychodzi wielu obcokrajowców mających problemy w Norwegii. Obecnie większość z nich przychodzi po poradę, co mają zrobić, ponieważ nie wypłacono im należnej pensji.

Narastająca liczba tego typu przypadków powodowana jest światowym kryzysem finansowym. We wcześniejszym okresie w biurze Juss-Buss również zdarzały się przypadki spraw o wypłacenie należnej pensji, ale były sporadyczne. Osobami dotkniętymi problemem są najczęściej robotnicy przybyli do Norwegii z Europy Wschodniej.

W 2009 roku aż 33% spraw prowadzonych przez studentów prawa dotyczyła wypłacenia zaległych pensji pracownikom. Studenci działający w Juss-Buss są zdania, że wysokie zarobki jest tym, co przyciąga wielu pracowników do Norwegii. Jest, więc sprawą najwyższej wagi, żeby państwo zrobiło wszystko, by owe pensje otrzymali. Jedna ze studentek -  Henriette Tøssebro, powiedziała również w wywiadzie dla Aftenposten, że wielu robotników boi się żądać wypłacenia pieniędzy w obawie przed utratą pracy.

Proces pozyskiwania należności jest także utrudniony przez brak chęci współpracy ze strony pracodawców. Nie chcą oni udostępniać potrzebnych danych i bardzo ciężko jest młodym prawnikom zebrać dowody i dokumenty potrzebne do wygrania sprawy. Bardzo częstym problemem, z jakim borykają się zatrudnieni w Norwegii jest także bariera językowa, stwarzająca problemy w komunikacji na linii pracodawca-pracownik.

Tøssebro wymienia też wysokie koszty, jakie trzeba ponieść chcąc odzyskać należne pensje. Aby postawić sprawę przed radą rozjemczą należy zapłacić 860 koron. W trakcie postępowania negocjacji wydatki mogą wynieść dodatkowe 1591 koron. Pieniądze będą zmarnowane jeśli pracodawca nie będzie miał z czego wypłacić należności.

W wypadku, gdy nakazem sądowym dojdzie do sprzedaży ruchomości bądź nieruchomości pracodawcy opłaty, które musi ponieść pracownik, który odzyska zarobione pieniądze, wyniosą jeszcze przynajmniej 4386 koron.

"Nie są to wysokie kwoty, ale wielu z naszych klientów nie może pozwolić sobie na ich przeznaczenie na postępowanie, kiedy mają rodziny bez środków do życia w domu" – mówiła Tøssebro. Następnie dodała – "często właśnie na to liczą pracodawcy".

Pracownicy, którzy nie dostali wypłaty z powodu bankructwa firmy mogą zwrócić się do  państwowego funduszu gwarancyjnego (Lønnsgarantifondet). Jednak, aby uzyskać pokrycie należnego wynagrodzenia niezbędna jest dokładna dokumentacja pracy i stosunku pracy.
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


marek góral

22-04-2010 20:59

CHCIAŁBYM WIEDZIEĆ PO PIERWSZE W JAKIEJ MIEJSCOWOŚCI ROBICIE JEŚLI MOŻNA WIEDZIEĆ? A PO DRUGIE Z TEGO CO PISZECIE TO WYGLĄDA TAK JAKBYŚCIE BYLI TU NA JAKIMŚ SURWIWALU - SZCZERZE TO JAKIŚ ŻART

marek góral

22-04-2010 19:30

NO TO CO MÓWISZ JEST PRAWDĄ ALE NIE BĄDŹMY TACY ŚWIĘCI, WIADOMO KAŻDY SZUKA JAK NAJLEPIEJ I JAK NAJTANIEJ TUTAJ TEŻ CHODZI ŻEBY MIEĆ JAK NAJWIĘCEJ SPARE NA KIMŚ, TEŻ MIAŁEM JUŻ TAKĄ SYTUACJĘ ALE SIĘ NIE ZAŁAMUJE TERAZ SOBIE BIORĘ ZASIŁEK I SIĘ SIEDZI, WIEM ŻE SOBIE CZY WCZEŚNIEJ CZY PÓŹNIEJ ZNAJDĘ NOWĄ PRACĘ, I NIE MA STRESU ROBIE TU 12 LAT I ZNAM JĘZYK, TROCHĘ SIĘ TU NABYŁEM I NAWIDZIAŁEM, WALI MNIE PRACODAWCA KTÓRY CHCE POKAZAĆ SWOJE, JEGO SPRAWA... ZAWSZE JEST TAK ŻE ŻYCIE NIE KOŃCZY SIĘ NA JEDNEJ ROBOCIE I MOŻNA SOBIE ZAWSZE COŚ ZNALEŹĆ JAK SIĘ CHCE, A PRZEDEWSZYSTKIM TRZEBA ROBIĆ SWOJE

Jalu Bielizaki

21-04-2010 18:40

Od pierwszego dnia w tym kraju wiedziałem, że słowo "uczciwośc" jest tutaj nieznane. Żadne państwo, które ma uczciwych obywateli, nie tworzy takiego "szczelnego"i surowego prawa. Ktoś, kiedyś, użył na tym forum sformułowania: "dojenie systemu", otóż, moim zdaniem, mylnie bo tutaj "system doi" człowieka-przeważnie emigranta.
Panie i Panowie trafiliśmy do Mistrzów szachrajstwa i kombinowania!
Oczywiście w ogólnym rozrachunku i tak jest lepiej niż w naszym Kraju bo tam, sztucznie-na siłę, utrzymywane niskie zarobki, zmuszają nas do Jego opuszczania, kolejne celowe działanie "złych mocy", które przejęły władzę nad naszą ojczyzną... , rozproszyc, wygubic i zając ich miejsce. "Myster" Wałesa leżąc na ciepłej plaży, za Judaszowe srebrniki, powiedział o nas Polakach: "wyginiecie jak dinozaury".

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok