Polska studentka, Anna Luzeńczyk, mimowolnie stała się centralną postacią w aferze odkrytej przez letni patrol* w Finnmarku. Ostatecznie, dzięki pomocy związku Fellesforbundet, Anna zawarła ugodę z pracodawcą - Nordkapp Turisthotell.
Na początku lipca br. Anna Luzenczyk otrzymała wypowiedzenie z pracy w hotelu turystycznym Nordkapp, a jednocześnie zaproponowano jej pracę na polu kempingowym, będącym własnością szefa hotelu – za 700 koron dziennie gotówką.
- W umowie i wypowiedzeniu znaleźliśmy łącznie 12 punktów niezgodnych z prawem – referuje Tom Einar Karlsen, przedstawiciel związku Fellesforbundet ds. młodzieży, który był członkiem patrolu letniego w Finnmarku.
Zadowolona z ugody
Øyvind Rydningen, działacz Fellesforbundet z okręgu Troms/Finnmark, negocjował w imieniu polskiej studentki z dyrektorem hotelu Nordkapp, Bjørnarem Pettersenem.
- Strony zawarły ugodę, uwzględniającą końcowe rozliczenie płacy oraz odszkodowanie za nieprzyjemności związane ze sprawą. Obie strony są zadowolone z ugody – podkreśla Rydningen w rozmowie z portalem związkowym magasinett.org – ale wolą zachować szczegóły ugody w tajemnicy.
- Z przedłożonych dokumentów, m.in. kopii odcinków pensji, wynika, że zaliczki na podatek dochodowy i składki na ubezpieczenia społeczne były płacone. Nie mamy podstaw, by podejrzewać pracodawcę o oszustwa podatkowe, a zatem sprawa jest zamknięta – konkluduje działacz.
Anna Luzeńczyk wróciła do Polski.
W branży hotelowej takie sprawy to „norma”
- Nasza członkini, Anna Luzeńczyk, raczej nie dałaby rady uporać się z tą sprawą na własną rękę. To jeszcze jeden przykład na to, jak ważna jest nasza rola jako związku zawodowego, zwłaszcza w tej branży. Chcę powtórzyć to bardzo wyraźnie: większość zgłoszeń kierowanych do naszego biura regionalnego pochodzi od pracowników branży hotelowej, restauracyjnej i turystycznej.
Zapisujcie się do związków!
- Dlatego też – kontynuuje Rydningen - zachęcam wszystkich pracowników ww. branż, by organizowali się, by przystępowali do związków zawodowych i domagali się od pracodawców podpisywania umów zbiorowych. Bez poparcia związku, pozycja pracowników jest niestety bardzo słaba. Sprawy takie jak ta pokazują to bardzo wyraźnie.
* norw. „sommetpatrulje” – kilka osób ze związku zawodowego, które w okresie letnim kontrolują pracodawców pod kątem traktowania pracowników sezonowych
Źródło: www.magasinett.org
To może Cię zainteresować