
Tylko jedno z norweskich biur pośrednictwa pracy, mianowicie Adecco, ma umowę zbiorową z pracownikami. Inne, między innymi Jobbzone, wykręcają się jak mogą i twardo mówią „nie". Tak samo postępuje związek pracodawców, NHO Service.
- Najważniejszą rzeczą dla nas jest mieć stałą umowę o pracę, bo to zapewnia jakąś stabilność w życiu - mówi jeden z polskich pracowników, Marek Pryda, w rozmowie z Aftenposten. Jest on jednym z 65 pracowników budowlanych zatrudnionych w Jobbzone Bygg og Anlegg, którzy chcą strajkiem wymusić podpisanie umowy zbiorowej.
Pracownicy zapisali się do związku zawodowego Fellesforbundet, podlegającego pod centralę związkową LO. Dzięki umowie zbiorowej pracownicy mieliby zagwarantowany 37,5 - godzinny tydzień pracy, tak, że pracodawca nie mógłby np. wysłać ich do pracy tylko na parę godzin, bo tak akurat mu pasuje. Z umową zbiorową wiąże się też prawo do przedłużonego urlopu, dodatkowej emerytury (emerytury wynikającej z układu zbiorowego - tzw. Avtalefestet pensjon), zbiorowych negocjacji płacowych, czy też wymóg zwracania uwagi na staż danego pracownika przy przydziale zadań, czy wysyłania na przymusowy bezpłatny urlop (permittering).
Pracownicy budowlani przyznają w rozmowie z Aftenposten, że brak pewności co do przyszłych zleceń jest dla nich męczący psychicznie, a rzadko zdarza się, by otrzymali pisemną umowę na więcej niż dwa-trzy dni.
Petter Vellesen, lider Związku zawodowego pracowników budowlanych Oslo, będącego częścią Fellesforbundet, uważa, że działalność biur pośrednictwa pracy jest wątpliwa jak chodzi o przestrzeganie praw pracowników i ich ochronę i podkreśla, że żądanie zawarcia umowy zbiorowej jest bardzo ważne. Jesli Vetlesen nie otrzyma wkrótce potwierdzenia, że umowa zostanie zawarta, pracownicy budowlani przystąpią do strajku.
- W takim wypadku mamy zamiar zablokować jakikolwiek wynajem pracowników przez firmę Jobzone Bygg og Anlegg - ostrzega
Źródło:Aftenposten.no/jobb
To może Cię zainteresować
23-05-2010 12:48
1
0
Zgłoś
05-12-2009 06:40
0
0
Zgłoś