Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Praca i prawo pracy

ESA znów grozi Norwegii palcem

Redakcja

13 lutego 2014 09:51

Udostępnij
na Facebooku
ESA znów grozi Norwegii palcem

Tym razem w związku z przepisami dotyczącymi urlopów i pensji w przypadku bankructwa firmy. Organ nadzorczy EFTA uważa że Norwegia łamie aż dwie dyrektywy EOG.


Ustawa urlopowa

Pierwsza kwestia problematyczna dotyczy norweskiej ustawy urlopowej (ferieloven). Zdaniem ESA (EFTA Surveillance Authority) nie gwarantuje ona w pełni pracownikom czterech tygodni urlopu w przypadku choroby.

Paragraf 9. punkt (1) ustawy urlopowej brzmi:

§ 9 (1) Urlop podczas choroby itp.

Pracownik, który przed rozpoczęciem urlopu zachoruje tak, iż będzie całkowicie niezdolny do pracy, może domagać się przeniesienia urlopu na późniejszy okres w ciągu danego roku urlopowego. Żądanie musi zostać udokumentowane orzeczeniem od lekarza i przedłożone najpóźniej ostatniego dnia roboczego, w jakim pracownik miał być w pracy przed rozpoczęciem urlopu.


Pracownik, który był całkowicie niezdolny do pracy przez co najmniej 6 dni roboczych podczas urlopu, może żądać, by taka sama ilość dni roboczych została przeniesiona i udzielona mu jako urlop w późniejszym okresie danego roku urlopowego. Żądanie musi zostać udokumentowane orzeczeniem od lekarza i przedłożone niezwłocznie po ponownym podjęciu pracy.


Jeśli niezdolność do pracy z powodu choroby sprawi, że pracownik nie wykorzysta urlopu wypoczynkowego przed końcem roku, pracownik może żądać przeniesienia do 12 dni roboczych urlopu na kolejny rok. Żądanie przeniesienia urlopu musi zostać przedłożone przed zakończeniem się roku urlopowego.


Ustęp drugi ww. punktu oznacza, że jeśli pracownik będzie w trakcie urlopu chorował krócej niż sześć dni roboczych (np. na grypę trzydniówkę albo coś w tym rodzaju), te dni urlopu mu po prostu przepadną, bo nie będzie miał możliwości przeniesienia ich na inny termin.

Jeśli chodzi z kolei o ustęp trzeci, możemy wyobrazić sobie sytuację, w której pracownik bierze cały albo prawie cały urlop pod koniec roku (koniec listopada/początek grudnia) po czym zapada na poważną chorobę w wyniku której jest niezdolny do pracy do końca roku. W takim wypadku z należnych 25 dni urlopu (przyjmijmy wariant skrajny, tj., że cały urlop przypadający na dany rok miał być wykorzystany na raz pod koniec roku) może na następny rok przenieść jedynie 12 dni, a 13 dni przepadnie.

W obu przypadkach, jak słusznie zauważa ESA, pracownik nie będzie miał zagwarantowanych czterech tygodni urlopu.


palec 
 Fot. The Chanel/Flickr.com

 

 

Dwa miesiące na zmiany albo Trybunał EFTA

ESA domaga się też rewizji części norweskich przepisów, dotyczących wypłacania pracownikom zaległego wynagrodzenia w przypadku upadłości pracodawcy.

- Norwegia uznała, że ww. ustawy naruszają zapisy umowy EOG, ale nie wdrożyła odpowiednich działań, by je zmienić - czytamy w oświadczeniu prasowym ESA.

Organ nadzorczy Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu ostrzega, że może wnieść obydwie kwestie przed Trybunał EFTA, jeśli w ciągu najbliższych dwóch miesięcy Norwegia nic nie zrobi w kierunku zmiany prawa.



Źródło: Dagens Næringsliv, Lovdata.no

Zdjęcie nagłówkowe: Wikimedia.commons




Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok