Dzięki nowym rozwiązaniom rozliczenie elektroniczne będzie szybsze, a zwrot podatku może trafić do podatnika nawet w 14 dni.
Adobe Stock / licencja standardowa / Pcess609
W tym roku wszystkie osoby dojeżdżające do pracy w Norwegii – tzw. pendlerzy – muszą liczyć się z tym, że zwrot podatku za 2019 rok może być dużo niższy niż te, do których przyzwyczajone były w poprzednich latach. Większość polskich pracowników nie tylko nie będzie mogła bowiem ubiegać się o odpis z tytułu wyżywienia, ale też zwiększyła się kwota wkładu własnego na podróże, którą trzeba wyłożyć, aby liczyć na zwrot pieniędzy za dojazdy – to wszystko sprawia, że pendlerzy rozliczający się z podatków nad fiordami mogą otrzymać nawet kilkadziesiąt tysięcy koron mniej niż jeszcze dwa lata temu.
Urząd Podatkowy (Skatteetaten) przygotował jednak pewne udogodnienie, dzięki któremu swoich pieniędzy można spodziewać się na koncie nawet w dwa tygodnie – oznacza to, że norwescy podatnicy zwrot podatku mogą otrzymać jeszcze przed Wielkanocą.
Koniec odpisów za diety
Najbardziej istotną zmianą, która już od zeszłego roku daje się we znaki polskim pendlerom w Norwegii, jest z pewnością brak odpisu za diety. Od 2018 roku taką możliwość mają tylko osoby, które są zakwaterowane w mieszkaniu bez dostępu do kuchni i bieżącej wody – to w praktyce oznacza, że zdecydowana większość Polaków pracujących w Norwegii nie może już uwzględnić odpisu za wyżywienie w swoim rozliczeniu podatkowym.
Do końca 2017 roku odpis za dietę przysługiwał wszystkim pendlerom za każdy dzień spędzony w Norwegii, dlatego kwoty, które Polacy otrzymywali z tego tytułu, stanowiły największą część zwrotu podatkowego.
Prawo do odpisu za wyżywienie wciąż przysługuje kierowcom samochodów ciężarowych, którzy nocują w pojeździe oraz osobom zakwaterowanym w hotelu bez wyżywienia.
Wyższy wkład własny
Na niekorzyść pendlerów zmieniła się także wysokość wkładu własnego na podróże, który trzeba osiągnąć, aby móc ubiegać się o zwrot podatku z tego tytułu – zamiast 22 350 koron, które obowiązywały za rok rozliczeniowy 2018, w 2019 łączna kwota wydatków wynosi 22 700 koron. Oznacza to, że wszystkie osoby, które dojeżdżają do pracy w Norwegii, muszą przejechać więcej kilometrów, aby przekroczyć ustalony pułap wkładu własnego i przy rozliczeniach podatkowych liczyć na zwrot pieniędzy za dojazdy.
Zwrot nawet w dwa tygodnie
Mniejszy zwrot podatku z pewnością będzie dla osób rozliczających się w Norwegii powodem do dużych zmartwień, jednak w tym roku norwescy podatnicy mogą liczyć też na nowe udogodnienie, które znacznie przyśpieszy proces wypłaty pieniędzy. W tym roku Urząd Podatkowy wysyła bowiem nową, uproszczoną wersję wstępnych wyników rozliczeń podatkowych (skattemelding), która przeznaczona jest dla większości podatników, osiągających wynagrodzenie z tytułu zatrudnienia lub pobieranych i opodatkowanych zasiłków, rozliczających się elektronicznie w systemie Altinn.
Aby móc rozliczać się elektronicznie, trzeba założyć konto w systemie Altinn do 1 marca.
Dzięki nowej wersji skattemelding zwrot podatku ma trafić na konto podatnika nawet w dwa tygodnie – wysyłka rozliczeń rozpoczyna się 18 marca, dlatego osoby, które rozliczą się od razu po otrzymaniu dokumentów, mogą liczyć na to, że otrzymają pieniądze jeszcze przed Wielkanocą.
Istnieje jednak możliwość, że takie rozliczenie zostanie poddane kontroli Skatteetaten – w takiej sytuacji najprawdopodobniej wypłata zwrotu będzie trwała dłużej niż dwa tygodnie. Trzeba też pamiętać, że w przypadku małżeństw rozliczenie muszą przesłać obydwie osoby, aby spodziewać się zwrotu w ciągu 14 dni.
Ta opcja nie dotyczy osób prowadzących działalność gospodarczą i ich współmałżonków.
Reklama
29-01-2020 18:14
0
-7
Zgłoś
29-01-2020 13:59
0
0
Zgłoś
29-01-2020 13:35
8
0
Zgłoś
29-01-2020 07:58
0
-17
Zgłoś