Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca i pieniądze

„Najgorsze za nami”. Nadchodzi odwilż na norweskim rynku pracy – firmy chcą zatrudniać

Hanna Jelec

30 marca 2017 08:00

Udostępnij
na Facebooku
11
„Najgorsze za nami”. Nadchodzi odwilż na norweskim rynku pracy – firmy chcą zatrudniać

Coraz więcej Norwegów będzie mogło znaleźć pracę fotolia.pl - royalty free

Brak wykształcenia, kłopoty z zatrudnieniem, rosnące bezrobocie – tak wyglądał ostatni rok na rynku pracy. Ale nadchodzi odwilż. Firmy z całej Norwegii deklarują: planujemy otworzyć się na nowych pracowników.
Według marcowego raportu specjalistów ds. zatrudnienia, norwescy pracodawcy szykują się na zmiany. Firmy planują otworzyć się na nowych pracowników, a tym samym rozruszać rynek pracy, który ostatnimi czasy przeżywał spory zastój. Czy nowe tendencje przerwą zastój w sektorze zatrudnienia? Eksperci mają mieszane odczucia – zwłaszcza, że styczniowy raport SSB, zamiast wzrostu, przewidywał spory spadek liczby nowych pracowników.

Pracowniczy boom już w kwietniu

Eksperci ds. zatrudnienia twierdzą, że wkrótce będzie można odczuć prawdziwy wzrost na rynku pracy. Ich wnioski wynikają z raportów pracodawców z północnej i środkowej Norwegii oraz wywiadów przeprowadzanych przez pracowników branży HR w większości norweskich firm.

Maalfrid Brath, dyrektor kreatywny agencji pracy Manpower Group Norway, twierdzi, że obecnie bardzo niewielu pracodawców z południowej i środkowej Norwegii nie bierze pod uwagę zwiększenia zasobów pracowniczych.  – 10 na 10 pracodawców chce zostać przy obecnej liczbie pracowników lub odpowiada „będziemy zatrudniać”. Ani jedna firma nie planuje zwolnień – mówi.

Specjaliści HR wyjaśniają też, że zgodnie z prospektami pracodawców największy wzrost zatrudnienia w tych regionach ma przypaść na okres od kwietnia do czerwca.

Odwilż dla Południa

Według danych Manpower Group Norway, dużą liczbę inwestycji planuje się w południowej Norwegii. Jedną z ofert będzie praca przy budowie nowej drogi E39 między Kristiansand a Sandnes. Droga ma ułatwić ruch na problematycznej trasie ze Stavanger do Kristiansand. To dobra wiadomość dla okolic Stavanger, które w ostatnim czasie odniosło spore straty związane z kryzysem w branży paliwowej. 

Asbjørn Heieraas, kierownik budowy drogi, twierdzi, że przeprowadzanie rozmów kwalifikacyjnych zabiera mu całe dnie. Tłumaczy, że zainteresowanie zatrudnianiem nowych pracowników niesie korzyści dla obu stron. – To budujące, zarówno dla pracowników, jaki i pracodawców – mówi.

Heieraas ma zatrudnić około 40 pracowników w regionie Rogaland. Firma zakłada, że przy samej budowie będzie pracować około 1000 osób. – To ogromne przedsięwzięcie zarówno dla firmy, jak i dla regionu. Dzięki inwestycjom możemy w końcu zwiększać liczbę miejsc pracy – mówi Heieraas.
Budowa nowej drogi E39 ma oznaczać nowe możliwości dla rynku pracy na linii Kristiansand-Stavanger
Budowa nowej drogi E39 ma oznaczać nowe możliwości dla rynku pracy na linii Kristiansand-Stavanger nye39.com

Małe firmy – duży potencjał

Eksperci tłumaczą, że za wzrost w sektorze zatrudnienia odpowiadać będą przede wszystkim małe firmy, których w Norwegii jest najwięcej.Przedstawiciel Manpower Group Norway tłumaczy, że potencjalny wzrost w liczbie pracowników ma pojawić się nie tylko w branży budowlanej. – To także usługi, sektor publiczny i wiele, wiele innych – mówi Brath.

Niestety, wyjątkiem wciąż będzie branża paliwowa – w najbliższym czasie firmy z tego sektora nie planują zatrudniania nowych zasobów pracowniczych.

Brath podkreśla też, że największy wzrost liczby pracowników czeka północą Norwegię i region Sørlandet, gdzie znajduje się najwięcej małych przedsiębiorstw. – Pracodawcy nie byli tak entuzjastyczni w kwestii zatrudniania od lat – mówi.Cycat: Pracodawcy nie byli tak entuzjastyczni w kwestii zatrudniania od lat

„Jednym z ważniejszych wyzwań Norwegii jest, by każdy miał pracę”
~Minister pracy Annike Hauglie

„Najgorsze za nami”?

Najnowszy raport ekspertów ds. zatrudnienia stanowi zupełne przeciwieństwo niedawnych raportów norweskiego Centralnego Biura Statystycznego (SSB). Jeszcze w lutym SSB twierdziło, że odsetek osób pracujących jest najniższy od dwóch dekad, a liczba osób, które przestały już szukać pracy stale rośnie. 

Podobne stanowisko utrzymywała główna ekonomistka największego norweskiego banku DNB ASA Jeanette Strom Jare. Obecny stan rzeczy tłumaczyła przede wszystkim zapaścią rynku paliwowego, starzejącym się społeczeństwem i wszechobecną automatyzacją przemysłu. Jak tłumaczyła, efekty wszystkich czynników widzimy m.in. w południowo-zachodniej Norwegii (m.in. Stavanger), gdzie szanse na nowe stanowiska pracy były do niedawna najmniejsze.  

W świetle nowych raportów sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej. Norweska minister pracy Annike Hauglie z nadzieją patrzy na prospekty firm z całego kraju. – Choć ostatni rok był dla nas bardzo ciężki, najgorsze już za nami – zapewnia. Minister podkreśla także, że zmiany na rynku pracy to szansa dla młodych oraz dla tych, którzy pracę już stracili. Hauglie wyjaśnia, że najnowsze dane to nadzieja dla walki z bezrobociem. – Jednym z ważniejszych wyzwań Norwegii jest, by każdy miał pracę – tłumaczy.  

Svein Oppegård, dyrektor Konfederacji Norweskich Przedsiębiorców (NHO) potwierdza słowa Hauglie. – Bezrobocie to obecnie ogromny problem w kraju – mówi. Dyrektor NHO wyraża jednak pewną obawę o młodych Norwegów. Według niedawnego raportu SSB 1 na 10 młodych nie ma ani pracy, ani wykształcenia. – To bardzo niepokojące. Mam nadzieję, że w tym roku tendencja się zmieni – mówi Oppegard.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Jacek Nester

31-03-2017 19:28

tu piszecie ze zdana firma nie bedzie zwalniac, a w drugim artykule ze statoil zwolni 500 osob. schizofrenia

high octane

30-03-2017 22:05

Gdyby nie fundusz naftowy, to Norwegia by byla dzisiaj druga Wenezuela. Solberg z Jensen drukowali by kase na pokrycie wydatkow socjalnych.

Tu jest wszystko postawione na jedna karte. Mamy kase ze sprzedazy ropy albo idziemy w bankruty.

T Y

30-03-2017 21:51

zarobki idą cały czas do góry jedynie wolniej,
Odp.
Jesli ida do gory niewielkiej ilosci spoleczenstw to najwyzej o 2 - 3 % a realna inflacja jest prawie dwucyfrowa (realna a nie parodia CPI) a wiec zarobki spadaja a tym co maja podwyzki troche wolniej bo nie wazne ile zarabiasz a ile mozesz co miesiac za to kupic a niestety mozesz coraz mniej. Inflacja to dewaluacja pieniadza i jest jak samo napedzajaca sie maszyna czyli jestesmy na najlepszej drodze do hiperinflacji.

Nie ida tym co zgadzają sie na dumping socjalny w pracy
Odp.
W pewnych branzach np. sprzatajacej od dwoch lat stawka taryfowa nie poszla do gory a stawki taryfowe ustalaja LO i NHO no chyba ze uwazasz ze stawki ustalane przez zwiazki to dumping socjalny. Wielu Norwegow nie mialo podwyzek juz od dwoch lat lub przynajmniej roku. Tylko budowlanka i branze pokrewne maja podwyzki bo czym wiecej zarobia tym drozsze beda mieszkania i tym bedzie wyzszy kredyt i tym wiecej banki zarobia a to o nie a nie o remontowcow chodzi.

to niestety jest inny problem tego kraju do problemu tego doprowadzaja w wiekszosci nasi rodacy którzy za jedna korone to jakby mogli to swoja dup. by sprzedali .
Odp.
Pracownicy SAS mieli nawet obnizki jakis czas temu no chyba ze uwazasz ze piloci i stewardesy to ci niedobrzy Polacy co to dupy .....

Ludzi ci doprowadzają do tego ze firmy nie zatrudniają bo po co maja zatrudniać jak maja niewolników z Polski, którzy mogą pracować za dwóch a nawet za trzech
Odp.
Dla ciebie wszyscy pracodawcy w norwegi to Zenek bygg czy Kasia renhold. Statoil chyba tez bo zwolnili juz pare tysiecy pracownikow wiec chyba reszta co im zostala to juz tylko Polacy ktorzy za tych pare tysiecy zwolnionych wyrabiaja norme.

Statystyka ktora zostala przedstawiona dziala na zasadzie ze jak zatrudnienie rosnie to automatycznie o ten sam procent bezrobocie spada ,niestety realia to nie statystyka bo naiwnoscia jest sadzic ze bezrobotna Karin urzedniczka i bezrobotny Per specjalista od reklamy ochoczo rusza kopac doly pod autostrade czy budowac nowe mieszkania niewiadomo dla kogo bo ilosc sprzedawanych kredytow gwaltownie maleje. Ta wiadomosc jest dobra dla Stasia ktorego NAV wyslal na kurs przedszkolanek tylko dlatego zeby im nie zawyzal procentu bezrobocia bo on znajdzie prace i bedzie z tego zadowolony oraz Kazia ktory aktualnie przebywa gdzies pomiedzy Odra i Bugiem i ktory wlasnie znalazl prace tylko jeszcze o tym nie wie ale na wskaznik bezrobocia bedzie to mialo bardzo niewielki wplyw o ile wogole. Dlatego dla mnie ten artykul jest optymistyczny ze wzgledu na naszych rodakow ktorzy znajda prace bo to nie nasza wina ze zdecydowana wiekszosc Norwegow chce byc adwokatami, marketingowcami lub siedziec w cieplym biurze w bezposredniej bliskosci dystrybutora z kawa.

zamyślony

30-03-2017 17:13

zarobki wcale nie idą do góry ale póki co jest praca to jest dobrze nikt nie będzie wracał, chodź teraz stawka 200kr/h to chyba takie minimum patrząc na kurs NOK, wielu moich znjomych ma od 160kr-180kr. Nie ma co się oszukiwać stawka w okolicy te popularne 175kr/h i brak weekendów nadgodzin to lipa. Po zrobieniu opłat zostaje niewiele przeliczając na ZŁ

ppp ppp

30-03-2017 16:18

niezla porpagande sieja w Norwegii.zaklinanie rzeczywistosci!tymczasem ropa o korona stale w dol!

OHKarolll

30-03-2017 16:14

Prawda jest taka, ze prace znalezc jest bardzo ciezko gdzie kolwiek, slysze od znajomych jak wysylaja cv i nikt nawet nie odpisuje. Bardzo duzo Polakow a i Szwedow planuje powrot do swoich krajow, takze niedlugo zostana tu tylko tubylcy i azylanci(nie mam nic do nich).

Jan Kowalski

30-03-2017 14:41

Nie ma sie co oszukiwac. Noreska gospodarke ciagnie ropa I gaz. Jesli ta branza nadal zwalnia, a zwalnia Statoil, Shell to najwyzej bedzie zatrudnial na fikcyjne stanowiska sektor publiczny - dopoki bedzie mial pieniadze. Na razie wszyscy udaja, ze kryzysu nie ma, a zyja na kredyt z funduszu, ktory mialbyc dla przyszlych pokolen....))) Jak byly pieniadze, to je trwoniono na bzdurne pomysly, teraz rozkrecaja roboty publiczne (budowa E39 to najlepszy przyklad), zeby dac ludziom prace. Jednoczesnie beda zabierac ludziom pieniadze za nowe bramki w Stavangerze.

cejot

30-03-2017 14:19

Czyli ile i gdzie? Widze, ze znasz rynek.

high octane

30-03-2017 14:13

Programista nie zarobi w Norwegii wiecej niz gdzies indziej.

cejot

30-03-2017 14:04

Sa bardzo realne szanse na znalezienie zatrudnienia z dobra pensja poza rolnictwem i budowlanka. Trzeba tylko umiec programowac.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok