Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Praca i pieniądze

Branża autobusowa potrzebuje „świeżej krwi”. Nowe miejsca pracy dla kierowców

Monika Pianowska

08 stycznia 2019 14:00

Udostępnij
na Facebooku
12
Branża autobusowa potrzebuje „świeżej krwi”. Nowe miejsca pracy dla kierowców

Na przestrzeni najbliższej dekady branża autobusowa w całym kraju będzie potrzebowała nawet kilkunastu tysięcy nowych pracowników, a tylko w 2019 roku około tysiąca. wikimedia.org/ fot. Øyvind Berg/ CC BY-SA 4.0

Zgodnie z wynikami raportu zleconego Urbanet Analyze AS przez Konfederację Norweskich Przedsiębiorców (Næringslivets Hovedorganisasjon, NHO) do 2030 roku  branża autobusowa będzie musiała zatrudnić nawet 14 tys. kierowców, żeby sprostać wymogom niesionym przez rozwój transportu publicznego w kraju fiordów.
Chociaż wydawać by się mogło, że bezzałogowe środki transportu zbiorowego odeślą te tradycyjne w zapomnienie, sami przewoźnicy szacują, że w 2019 roku do objęcia znajdzie się około 1000 stanowisk. Przyczyny są przynajmniej dwie: inwestycje w alternatywę dla samochodów osobowych oraz zapotrzebowanie na następców dla „starej gwardii”.

Tradycyjny transport kwitnie?

Po norweskich ulicach już jeżdżą autonomiczne autobusy i niektórzy mogliby się obawiać, że wkrótce wyprą zwykłe auta. Chociaż nowinki technologiczne rzeczywiście wpływają również na transport w kraju fiordów, przynajmniej na razie kierowcy nie mają jednak powodów do obaw. Wręcz przeciwnie – na przestrzeni najbliższej dekady branża autobusowa w całym kraju będzie potrzebowała nawet kilkunastu tysięcy nowych pracowników, a tylko w 2019 roku około tysiąca.
Norwegia dąży do zmniejszenia emisji spalin w miastach, zachęcając obywateli do przesiadania się z samochodów osobowych na rowery bądź właśnie do – coraz częściej ekologicznych – „zbiorkomów”, w związku z czym regularnie rozbudowuje połączenia autobusowe. Co za tym idzie, w najbliższych latach wciąż będą potrzebni kierowcy pojazdów transportu publicznego. Jak podkreśla przewoźnik Tide Buss w styczniowym komunikacie prasowym, to dobry znak również dla obcokrajowców liczących na pracę w Norwegii.
Sam szef koncernu przyznaje, że jego firma zatrudnia reprezentantów kilkudziesięciu narodowości, z czego jest dumny. Dodaje, że powód do zadowolenia stanowi coraz większy odsetek kobiet aplikujących na stanowiska kierowców autobusów, dzięki czemu norweska branża autobusowa przestaje być całkiem zdominowana przez mężczyzn.

Nie tylko ekologia

M.in. pułap wiekowy, do którego można w Norwegii wykonywać pracę kierowcy autobusu, wymienia się jako atut tej profesji – funkcję tę można pełnić do 75. roku życia. Wiek również stanowi drugą z przyczyn rosnącego zapotrzebowania na kierowców zatrudnionych  transporcie publicznym. Okazuje się bowiem, że w branży potrzeba „świeżej krwi” w związku z wysoką średnią wieku obecnych pracowników.

Pocieszający dla tych, którzy chcieliby się spełnić w roli norweskiego kierowcy, lecz nie posiadają odpowiednich kwalifikacji, może być fakt, że szkolenie w tym kierunku nie trwa szczególnie długo. Jeśli przeszkodą są dla danego kandydata finanse, zaliczenie kursu i zdobycie prawa jazdy kategorii D oraz uprawnień profesjonalnego kierowcy mogą dodatkowo ułatwić państwowe dotacje.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Rafal13

26-08-2019 20:28

DOROTA Wojtyczka-Koltun Witam mieszkam od 2 miesięcy w Norwegii, mam 2 lata doświadczenia na autobusach z anglii, angielski dobry, po norwesku nie rozmawiam niestety, pytałem w Nubinie w lillestrom, ale bez norweskiego nie ma szans. Mieszkam niedaleko Enebakk, myślisz że na dzień dzisiejszy była by możliwość dostania pracy u Ciebie na garażu? (na początek nawet na myjni) Odezwij się proszę mój email" lavenderstreet7@gmail.com Pozdrawiam

Andrzej Iksinski

15-01-2019 11:07

Nie masz czego zalowac. TIDE w Bergen, konkretnie na Fana, to staly mobbing i dyskryminacja cudzoziemcow.

annajakub

10-01-2019 09:20

Komentarz został usunięty ze względu na naruszenie regulaminu portalu
Tomek .

09-01-2019 17:58

Mikmak 7 i Iza iza, a jak Wasz norweski? Tu im brakuje kierowców a tu odmawiają.. może przez język?

boj fra oszlo

09-01-2019 15:40

mikmak7 napisał:
Mam 10 lat doświadczenia po Oslo i też nic. Moim zdaniem nie mam krwi nordyckej lub jestem za biały


...autobusem,ciezarowka?

Ja dostałam pracę bez doświadczenia w Enebakk i katrakt na stałe po 4 miesiącach. W Lillestrøm jak byłam najpierw na rekrutacji nie chcieli bez doświadczenia. Ale nie żałuje że jestem w Enebakk. W Lillestrøm lipa jest

W Enebakk garaż nie ma problemu z pracą. Rewelacyjna atmosfera pracy. Szefostwo naprawdę super. Dużo mamy kierowców z Oslo którzy chcieli mieć trochę spokojniejszą jazdę

mikmak7

09-01-2019 07:01

Mam 10 lat doświadczenia po Oslo i też nic. Moim zdaniem nie mam krwi nordyckej lub jestem za biały

high octane

09-01-2019 05:57

Niech sie wladza i reszta eko-lewakow przesiadzie na rowery.

Iza iza

08-01-2019 21:49

Ja też składałam papiery do Tide a jestem z Bergen i odmówili .

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok