Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Rozlicz podatek za 2023

Polityka

Terrorysta, który zorganizował atak w Stambule, przemycał broń do Norwegii. Planował zamach?

Piotr Szatkowski

01 lipca 2016 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Terrorysta, który zorganizował atak w Stambule, przemycał broń do Norwegii. Planował zamach?

Organizator ataków w Turcji przewoził broń do Skandynawii Wikimedia.org - valio_subaru - Creative Commons Attribution 2.0 Generic

Czeczen Ahmed Czatajew, który najprawdopodobniej stoi za zorganizowaniem zamachu na lotnisku w Stambule, był także swego czasu znany szwedzkiej policji. Media podają, że tak zwany "Jednoręki Ahmed" próbował kilka lat temu przemycać broń do Norwegii. Nasuwa się pytanie, czy udało mu się dostarczyć więcej nielegalnej broni, nim został pojmany przez szwedzkich pograniczników w 2008 roku?
Świat jeszcze nie otrząsnął się z wtorkowego zamachu terrorystycznego przeprowadzonego prawdopodobnie przez bojówkarzy tzw. Państwa Islamskiego. Trwa poszukiwanie winnych tej zbrodni. Jednym z głównych podejrzanych o zorganizowanie brutalnego ataku jest Czeczen Ahmed Czatajew. To właśnie jego wskazują między innymi tureckie media. Dla osób mieszkających w Norwegii niepokojącym może być fakt, że człowiek ten jeszcze kilka lat temu zajmował się przemytem broni do Skandynawii.

Na ryby z kałasznikowem

Skandynawska opinia publiczna po raz pierwszy usłyszała o Czatajewie osiem lat temu. Wówczas mężczyzna został schwytany przez funkcjonariuszy w szwedzkim Trelleborgu. Jednoręki Ahmed próbował przedostać się autem do Norwegii wraz z dwoma innymi Czeczenami. Wzbudzili oni niepokój celników, którzy postanowili przeprowadzić kontrolę.

Wyniki testu przeprowadzonego metodą prześwietlenia rentgenowskiego musiały zaskoczyć pograniczników. Okazało się, że mężczyźni przechowywali kilka sztuk karabinu kałasznikow oraz amunicję. Broń ukryto pod kołem zapasowym.

Jak podczas przesłuchań próbował tłumaczyć Czatajew, celem ich podróży była Norwegia. Wybrali się tam rzekomo w dwóch celach: pierwszym było zaciągnięcie pożyczki w wysokości kilku tysięcy euro u znajomego, drugim... wędkowanie.

Jednoręki Ahmed nie był jednak w stanie wyjaśnić, jak w jego aucie znalazła się broń. Po zamkniętym procesie mężczyzna został skazany za przemyt, a jego współtowarzyszy uniewinniono.

Czatajew i Skandynawia

Trudno ocenić, jak szerokie związki ze Skandynawią i tamtejszymi grupami radykałów miał Czatajew. Nie wiadomo, w jakiej ilości udawało mu się przemycać broń, zanim został aresztowany. Pewne jednak jest jedno: przemyt miał miejsce. Mężczyzna mógł dozbrajać islamskich radykałów, późniejszych bojowników Państwa Islamskiego. Nie wiadomo także, czy osoby, które otrzymywały broń od Jednorękiego Ahmeda, wyruszyły do krajów arabskich, by wspierać organizacje terrorystyczne, czy też część z nich pozostała w Skandynawii, zwiększając zagrożenie potencjalnym zamachem. Jest to kwestia szczególnie ważna w świetle ostatniego zaangażowania Norwegii w walkę z ISIS, która może sprowokować terrorystów do akcji odwetowych.

Związki z ISIS

Ahmed Czatajew od lat zajmuje się bronią i działaniami wojennymi. Wziął udział w wojnie domowej w Czeczenii, był podwładnym Doku Umarowa, który jako jedna z ważnych postaci samozwańczej Republiki Czeczeńskiej dowodził oddziałem separatystów i islamistów. W 2007 roku ogłosił się pierwszym emirem Emiratu Kaukaskiego, organizacji uznanej później przez USA i Rosję za grupę terrorystyczną. Emirat, a wraz z nim Czatajew mieli liczne związki z Al-Kaidą. Po śmierci Umarowa w 2013 roku, Jednoręki Ahmed miał dołączyć do kaukaskich struktur Państwa Islamskiego.

W 2015 roku Czeczen znalazł się na amerykańskiej liście osób, której należy zamrozić środki finansowe ze względu na wspieranie terroryzmu. Niestety nie udało się powstrzymać jego działań. Czatajew miał zajmować się rekrutowaniem ochotników wstępujących w szeregi ISIS na północnym Kaukazie. Miał również dowodzić zamachowcami, którzy w wyniku ataku na lotnisko w Stambule doprowadzili do śmierci 44 osób i ranili około 230. Grupa terrorystów, która dokonała tego aktu, składała się z Uzbeka, Kirgiza i jednego Dagestańczyka, który był obywatelem Rosji.

Źródła: Dagbladet, Expressen, Polskie Radio
Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok