Polityka
Polacy mogą tropić zwrot „polski obóz” w sieci. Pomoże aplikacja Muzeum w Auschwitz
11
Auschwitz pixabay.com - CC0 License
Muzeum w Auschwitz przygotowało aplikację, która rozpozna zwrot „polskie obozy śmierci” i „polski obóz koncentracyjny”, podkreśli go i zasugeruje poprawny termin. Ma to być narzędzie prewencyjne. Tymczasem resort sprawiedliwości chce ścigać użycie zwrotu jako przestępstwo.
W 16 językach
Aplikacja zainstalowana na komputerze rozpoznaje określenie w 16 językach i sugeruje jak je poprawić. Ma to być dobre narzędzie zwłaszcza dla redakcji prasowych. Jak stwierdziła agencja reklamowa FCB Warsaw, która stworzyła aplikację, to dziennikarze najczęściej powielają historycznie błędne określenie „polskie obozy”.
– Choć znamy przypadki celowej manipulacji, a następnie odmowy umieszczenia sprostowania, to często błędy te biorą się z pośpiechu i braku wiedzy. Było to dla nas inspiracją do stworzenia aplikacji „Remember” – tłumaczy Agnieszka Heidrich z agencji reklamowej FCB Warsaw, cytowana przez portal tvn24.pl.
Z kolei Paweł Sawicki z Muzeum Auschwitz zaznaczył w rozmowie z Radiem Kraków, że głównym celem tego typu akcji jest nagłaśnianie używania fałszywych sformułowań tak, by w przyszłości tego typu sytuacje się nie zdarzały.
– Choć znamy przypadki celowej manipulacji, a następnie odmowy umieszczenia sprostowania, to często błędy te biorą się z pośpiechu i braku wiedzy. Było to dla nas inspiracją do stworzenia aplikacji „Remember” – tłumaczy Agnieszka Heidrich z agencji reklamowej FCB Warsaw, cytowana przez portal tvn24.pl.
Z kolei Paweł Sawicki z Muzeum Auschwitz zaznaczył w rozmowie z Radiem Kraków, że głównym celem tego typu akcji jest nagłaśnianie używania fałszywych sformułowań tak, by w przyszłości tego typu sytuacje się nie zdarzały.
Screen: Aplikację „Remember” pobrać można bezpłatnie ze strony correctmistakes.auschwitz.org.
Źródło: correctmistakes.auschwitz.org
Dość robienia z Polski sprawców Holokaustu. (...) Ta ustawa jest właśnie po to, aby w mediach zagranicznych nie szkalowano Polski, nie przypisywano nam współodpowiedzialności za Holokaust
5 lat kary
Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło wczoraj projekt zmian w prawie, które pozwolą Polsce na sądowe ściganie użycia błędnych zwrotów. Minister sprawiedliwości zapowiedział w poniedziałek na konferencji prasowej, że używanie określeń „polskie obozy zagłady” będzie przestępstwem.
Proponowane przez resort zmiany w konstytucji i ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej pozwolą na dochodzenie na drodze prawnej „ochrony dobrego imienia Polski”. Za „nieumyślne i wbrew faktom publiczne prezentowanie” takich treści groziłaby grzywna lub kara ograniczenia wolności do 5 lat.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP, polskie MS chce odwołać się tutaj do europejskiej konwencji o zwalczaniu rasizmu i ksenofobii, według której wymierzone w jednym kraju kary finansowe dotyczące podmiotu z innego kraju europejskiego są uznawane przez sąd tamtego kraju bez powtórnego przeprowadzenia procesu. Śledztwo wszczynałby pion śledczy IPN, a wyrok byłby podawany do publicznej wiadomości.
Proponowane przez resort zmiany w konstytucji i ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej pozwolą na dochodzenie na drodze prawnej „ochrony dobrego imienia Polski”. Za „nieumyślne i wbrew faktom publiczne prezentowanie” takich treści groziłaby grzywna lub kara ograniczenia wolności do 5 lat.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP, polskie MS chce odwołać się tutaj do europejskiej konwencji o zwalczaniu rasizmu i ksenofobii, według której wymierzone w jednym kraju kary finansowe dotyczące podmiotu z innego kraju europejskiego są uznawane przez sąd tamtego kraju bez powtórnego przeprowadzenia procesu. Śledztwo wszczynałby pion śledczy IPN, a wyrok byłby podawany do publicznej wiadomości.
Według propozycji MS, do 5 lat więzienia ma grozić za "publiczne i wbrew faktom przypisywanie Rzeczypospolitej Polskiej lub narodowi polskiemu udziału, organizowania lub współodpowiedzialności" za zbrodnie III Rzeszy. Śledztwo wszczynałby z urzędu Instytut Pamięci Narodowej, a wyrok byłby podawany do publicznej wiadomości.
12 tysięcy e-maili
Polskie Ministerstwo Sprawiedliwości już wcześniej wiele razy występowało o wszczęcie śledztwa w sprawie przestępstwa polegającego na „publicznym znieważeniu narodu polskiego”. Ale do tej pory polskie sądy oddalały pozwy obywateli Polski za użycie przez zagraniczne media zwrotu typu „polski obóz”, ponieważ ten zwrot nie dotyczył bezpośrednio ani powoda, ani jego bliskich, ale odnosił się do „nieoznaczonej grupy adresatów”, informuje PAP.
Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego roku Norweska Rada Etyki Mediów (Pressens Faglige Utvalg, PFU) nie dostrzegła poważnego naruszenia zasad etyki dziennikarskiej w użyciu przez norweską gazetę lokalną zwrotu „polski obóz koncentracyjny”. W reakcji na werdykt oburzeni Polacy zalali skrzynki rady tysiącami e-maili.
Przypomnijmy, że pod koniec zeszłego roku Norweska Rada Etyki Mediów (Pressens Faglige Utvalg, PFU) nie dostrzegła poważnego naruszenia zasad etyki dziennikarskiej w użyciu przez norweską gazetę lokalną zwrotu „polski obóz koncentracyjny”. W reakcji na werdykt oburzeni Polacy zalali skrzynki rady tysiącami e-maili.
Reklama
To może Cię zainteresować
19-02-2016 21:48
2
0
Zgłoś
18-02-2016 09:16
2
0
Zgłoś
17-02-2016 21:07
2
0
Zgłoś
16-02-2016 20:57
1
0
Zgłoś
16-02-2016 20:42
2
0
Zgłoś
16-02-2016 20:34
0
-3
Zgłoś
16-02-2016 20:02
5
0
Zgłoś