Zwycięstwo w stolicy to najważniejsze wydarzenie dla Partii Konserwatywnej podczas tegorocznych wyborów.
Fot. OpenStreetMap/materiały prasowe Stortingu (Flickr.com, CC BY-NC-ND 2.0)
Choć trwa zliczanie ostatnich głosów na kandydatów w wyborach samorządowych, Norwegia poznała już układ sił w najbliższej kadencji rad gmin i okręgów. Do najważniejszych zmian należy zdobycie tytułu najpopularniejszej partii w skali kraju przez konserwatystów. Ugrupowanie Erny Solberg zdobyło także większość w szeregu największych miast.
W latach 2019-2023 w większości głównych ośrodków administracyjnych rządziły koalicje prowadzone przez Partię Pracy. W nadchodzących czterech latach układ sił pomiędzy laburzystami i konserwatystami wyrówna się. Ugrupowanie Jonasa Gahr Støre utrzyma władzę w Trondheim i Tromsø. W pierwszym z nich blok centrolewicowy może liczyć na 34 mandaty wobec 28 centroprawicy. W drugim wyborcy wskazali 22 deputowanych centrolewicy i 17 kwartetu Partia Konserwatywna, Partia Postępu, chadecy i liberałowie.
Konserwatyści są pewni przejęcia władzy w Stavanger. Kierowana przez nich koalicja zdobędzie 34 mandaty wymagane do wskazania burmistrza (ordfører). Największym sukcesem partii Erny Solberg jest wygranie wyborów w Oslo. Blok centroprawicowy będzie dysponował głosami co najmniej 31 deputowanych, wobec 27 centrolewicy. Sytuację w kraju oraz stolicy analizujemy w poniższym artykule.
Wciąż nierozwiązaną pozostaje sytuacja w Bergen. Niezbędną większość zdobędzie blok dysponujący 34 głosami w radzie miasta. Bliżej takiego rozwiązania (28) jest obecnie trio Partia Konserwatywna, Partia Postępu i chrześcijańscy demokraci. Blok Partii Pracy, Socjalistycznej Lewicy, Czerwonych i Partii Liberalnej może obecnie liczyć na 26 mandatów. O ostatecznym rozkładzie sił zadecydują głosy Zielonych (trzy), Bergenslisten (cztery), Partii Przemysłu i Biznesu (trzy), Centrum (dwa) i Partii Emerytów (jeden).
Procentowo konserwatyści, liczbowo laburzyści
Partia Pracy zwyciężyła w wyborach do 121 gmin. Konserwatyści zajęli pierwszą lokatę w kolejnych 84. Na podium znalazła się także Partia Centrum (73). Kolejne lokaty przypadły:
- Partii Postępu (21),
- Partii Chrześcijańskich Demokratów (11),
- Partii Socjalistycznej Lewicy (pięć),
- Partii Liberalnej (trzy).
Bezpośrednie zwycięstwa w gminach nie mają jednak odzwierciedlenia na wynik w całym kraju, gdzie najlepiej zaprezentowali się konserwatyści. Partia Erny Solberg odnotowała także największy przyrost wyborców od 2019 roku:
- Partia Konserwatywna – 5,8 pp.
- Partia Postępu – 3,2 pp.
- Partia Przemysłu i Biznesu – 3,0 pp. (nie startowała w 2019 roku);
- Partia Liberalna – 1,1 pp.
- Socjalistyczna Lewica – 0,7 pp.
- Partia Chrześcijańskich Demokratów – bez zmian.
Z największym odpływem muszą liczyć się przedstawiciele Partii Pracy i Centrum. Koalicja rządząca straciła łącznie 9,3 pp. głosów:
- Partia Centrum – 6,2 pp.
- Partia Pracy – 3,1 pp.
- Zieloni – 2,7 pp.
- Czerwoni – 0,3 pp.
Partia Konserwatywna wygrała także wybory do siedmiu rad okręgowych. Partia Pracy zajęła pierwszą lokatę w pięciu okręgach, a Partia Postępu w jednym.Fot. materiały prasowe Stortingu (Flickr.com, CC BY-NC-ND 2.0)
Wszystkie komisje wyborcze w Norwegii podały wyniki głosowań na komitety wyborcze. Wciąż trwa liczenie wskazań bezpośrednich, które zadecydują o tym, którzy kandydaci z listy zasiądą w radach gmin. W wyborach samorządowych 2023 uprawnionych do głosowania było 4 341 694 osób. Z przywileju skorzystało 2 639 838 z nich. Frekwencja wyniosła 62 proc. W dniu wyborów do lokali wyborczych udało się 1 370 351 mieszkańców kraju fiordów. Z wyprzedzeniem zagłosowało 1 269 487 osób.
Źródło: informacja własna