Polityka
Norwegia będzie miała najostrzejsze przepisy azylowe w Europie?
19

Policja MN
Norwegia może stać się krajem, w którym będą obowiązywać najbardziej restrykcyjne przepisy azylowe w całej Europie, jeśli tylko zmiany proponowane przez minister ds. imigracji i integracji Sylvi Listhaug wejdą w życie.
Wśród proponowanych zmian przepisów azylowych, które Sylvi Listhaug (Frp) przedstawiła w grudniu ubiegłego roku, największe kontrowersje budzi ta, która mówi, że uchodźcy mogą czekać nawet 4 lata na to, by połączono ich ze swoimi rodzinami.
Norwegia nie tak atrakcyjna dla uchodźców
Jeśli środki proponowane przez Listhaug wejdą w życie, uchodźcy będą musieli pracować lub uczyć się w Norwegii przez 4 lata, aby mogli ubiegać się o łączenie rodzin. Tym samym Norwegia stałaby się państwem, w którym obowiązywałyby najostrzejsze przepisy azylowe w całej Europie.
Norwegia łamie europejskie standardy?
Według praw obowiązujących w Unii Europejskiej uchodźca, który stara się o prawo do pobytu w danym kraju, może ubiegać się o połączenie z rodziną pod warunkiem, że zrobi to w ciągu trzech miesięcy od dnia przybycia do danego państwa.
Zarówno Rada Europy, jak i Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców (UNHCR) ostrzegają, że zmiany w prawie azylowym zaproponowane przez Listhaug mogą naruszać międzynarodowe zobowiązania. – Uchodźcy mają prawo do rodzinnego życia – powiedziała Helga Pedersen z Partii Pracy (Ap). Dodała też, to niedorzeczne, by uchodźcy czekali 4 lata na połącznie z ich bliskimi.
Jednak w Norwegii mówi się też o tym, że uchodźcy, oprócz praw, powinni mieć także obowiązki, które pomogłyby im w integracji ze społeczeństwem. – Musimy ich zmotywować, by tu przyjechali. Nie mogą mieć tylko praw, ale również obowiązki – powiedziała Ingrid Schou, rzecznik w Norweskiej Partii Konserwatystów (H).
Zarówno Rada Europy, jak i Urząd Wysokiego Komisarza ONZ ds. uchodźców (UNHCR) ostrzegają, że zmiany w prawie azylowym zaproponowane przez Listhaug mogą naruszać międzynarodowe zobowiązania. – Uchodźcy mają prawo do rodzinnego życia – powiedziała Helga Pedersen z Partii Pracy (Ap). Dodała też, to niedorzeczne, by uchodźcy czekali 4 lata na połącznie z ich bliskimi.
Jednak w Norwegii mówi się też o tym, że uchodźcy, oprócz praw, powinni mieć także obowiązki, które pomogłyby im w integracji ze społeczeństwem. – Musimy ich zmotywować, by tu przyjechali. Nie mogą mieć tylko praw, ale również obowiązki – powiedziała Ingrid Schou, rzecznik w Norweskiej Partii Konserwatystów (H).
Uchodźcy muszą znać norweski, mieć mieszkanie i pracę
Przypomnijmy, pod koniec grudnia 2015 roku minister ds. imigracji i integracji Sylvi Listhaug zaproponowała zaostrzenie przepisów, które miałyby zniechęcić uchodźców do ubiegania się w Norwegii o azyl. Wśród około 40 propozycji najbardziej restrykcyjne to m.in. ostrzejsze wymogi dotyczące stałego pobytu – imigranci mieliby otrzymać pozwolenie na stały pobyt dopiero po pięciu latach przebywania w Norwegii. Oprócz tego dobra znajomość języka norweskiego, trzyletnia historia zatrudnienia i posiadanie miejsca zamieszkania.
Źródło: dagbladet.no
Reklama

To może Cię zainteresować
2