Norwescy politycy dążą do tego, by to nie sądy zajmowały się narkomanami, tylko placówki medyczne. Na zdjęciu gmach Ministerstwa Zdrowia w Oslo.
wikimedia.org/ fot. Alejandro Decap/ CC BY-SA 3.0
Większość w Stortingu doszła do porozumienia w sprawie zmian polityki narkotykowej w Norwegii. Partia Konserwatywna, Partia Pracy, Norweska Partia Liberalna i Partia Lewicowa chcą, aby narkomani nie byli karane, lecz żeby państwo zapewniło im leczenie. O zgodności w sprawie poinformował 13 grudnia dziennik VG.
Odpowiedzialność za decyzje w sprawie osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych będzie być może już niebawem spoczywała nie na wymiarze sprawiedliwości, tylko resorcie zdrowia. Większość polityków norweskiego parlamentu opowiada się bowiem za przeniesieniem spraw narkomanów z sali sądowej do placówek medycznych.
Brak kary, ale i legalizacji
Przed norweskim rządem sporo pracy. Zwolennicy zmian w polityce narkotykowej zrobili dopiero pierwszy krok w kierunku przeformułowania prawa, a po zmianach systemowych czeka ich jeszcze budowa całego aparatu pomocy osobom zażywającym narkotyki.
Ma ona polegać na natychmiastowej reakcji, przykładowo zapewnieniu detoksykacji uzależnionym, a młodzieży, która zaczęła niebezpieczną przygodę z używkami – wsparcia socjalnego.
Przedstawiciele partii Ap, Høyre, SV og Venstre podkreślają jednocześnie, że nie popierają legalizacji narkotyków, a chcą ich dekryminalizacji. W pierwszej kolejności jednak zależy im na tym, aby osoba stosująca substancje psychoaktywne nie była traktowana jak przestępca, tylko chory, a sprawami narkomanów nie zajmowały się sądy, a Ministerstwo Zdrowia.
Problem narkotyków w Norwegii
Norweska debata na temat polityki narkotykowej trwa już od kilku lat. Już w 2014 roku w sprawie legalizacji posiadania narkotyków wypowiedział się m.in. Prokurator Generalny, Tor-Aksel Busch. Stwierdził wtedy, że norweska policja, zamiast skupiać się na osobach biorących narkotyki, powinna zająć się źródłem problemu narkotykowego, jakim jest ich produkcja i sprzedaż. Przyznał, że ściganie narkomanów jest łatwiejsze niż ściganie dealerów i producentów, lecz „nie daje to efektów".
Temat powrócił do Stortingu także na przełomie marca i kwietnia 2017 roku. Minister Zdrowia Bent Høie, przedstawiciel partii rządzącej (H), sam zaproponował, żeby narkomanom zapewniać odwyk, a nie karać ich za uzależnienie. Podczas obrad Partia Socjalistyczno-Lewicowa zaproponowała z kolei dekryminalizację, czyli ograniczenie karalności za spożycie narkotyków. Nowa regulacja miałaby jednak dotyczyć tylko niewielkich dawek narkotyków. Sprzedaż narkotyków, ich produkcja i przemyt nadal i tak pozostałyby nielegalne.
Obecnie wiele wskazuje na to, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy reprezentantom norweskiego parlamentu udało się wypracował wspólne stanowisko zarówno co do dekryminalizacji narkotyków, jak i traktowania osób od nich uzależnionych. Pozostaje tylko czekać na wiążące decyzje.
18-12-2017 15:10
5
0
Zgłoś
18-12-2017 13:19
0
-5
Zgłoś
17-12-2017 00:09
1
0
Zgłoś
16-12-2017 18:51
1
0
Zgłoś
16-12-2017 15:35
1
0
Zgłoś
15-12-2017 21:10
2
0
Zgłoś