Kraj fiordów nie chce unijnych stawek minimalnych. „To obniży u nas pensje”

Pomysłodawczyni ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w UE, Ursula von der Leyen, została wybrana w lipcu 2019 na przewodniczącą Komisji Europejskiej w kadencji 2019-2024. flickr.com/ fot. european_parliament/ CC BY 2.0
To się u nas nie sprawdzi
Jego zdaniem lepiej pozostać przy obowiązującym obecnie norweskim modelu, a nie dostosowywać się do finansowych realiów w Polsce czy na Litwie, gdzie zarobki różnią się drastycznie od tych nad fiordami. Wówczas także kwestię wynagrodzeń w Norwegii oddano by wyłącznie w ręce polityków, przez co związki zawodowe czy związki pracodawców zostałyby pozbawione głosu i zabrakłoby miejsca na lokalne porozumienia w kwestii stawek.
W trosce o pracowników, również zagranicznych
W Norwegii takie już istnieją. Nad fiordami obowiązują godzinowe stawki minimalne uzależniane od branży, które zazwyczaj w wyniku negocjacji z roku na rok rosną. Dodatkowo w czerwcu 2019 wprowadzono upowszechnienie stawek ustalonych w układzie zbiorowym, które ma pomóc chronić pracowników przed nieuczciwymi pracodawcami. Na tego typu wykroczenia najbardziej narażeni są imigranci zarobkowi m.in. w budowlance, gastronomii czy hotelarstwie.

Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.