Polityka
Czy Norwegii grozi konflikt z Rosją?
5

Dzisiejsza strzelanina w Oslo nie kończy pasma niefortunnych wiadomości dla Norwegii. Wczoraj Rosja skierowała oficjalne roszczenie do ONZ, żądając uznania Bieguna Północnego za jej terytorium.
W zasadzie chodzi o część Oceanu Arktycznego, na której leży Biegun Północny. Gra jest warta świeczki - szacuje się, że Rosjanie mogliby wydobyć z tego terenu 5 mld ton ropy naftowej rocznie. Według najnowszych badań, spoczywa tam ponad 100 mld ton ropy naftowej oraz prawie 70 bilionów metrów sześciennych gazu ziemnego.

fot. wikipedia.org
Na czym opierają swoje roszczenia Rosjanie?
Rosja argumentuje, że grzbiety Mendeleev i Lomonosov, ciągnące się pod Oceanem Arktycznym, są przedłużeniem rosyjskiego szelfu kontynentalnego. Rosyjska Agencja Informacyjna (RIA Novosti) podaje, że według najnowszych badań wspomniane pasma mają charakter kontynentalny. One i basen między nimi powinny więc należeć do Rosji.
Co na to Norwegia?
Norweskie prognozy dotyczące tego sporu są raczej ponure. Większość komentatorów zgadza się, że spór nie zniknie z dnia na dzień, będzie raczej się zaostrzał. Głównie dlatego, że według amerykańskich naukowców grzbiety, takie jak Mendeleev i Lomonosov, nie stanowią w ogóle części szelfu kontynentalnego. Z kolei Rosja wyraźnie sygnalizuje, że Arktyka jest dla niej kluczowa.
Najnowszym i najjaskrawszym sygnałem były ćwiczenia wojskowe, które Federacja Rosyjska przeprowadziła w kwietniu na terenie Bieguna Północnego.

fot. wikipedia.org
Skąd ten spór?
Jest pięć krajów, dla których Arktyka jest kością niezgody: Norwegia, Rosja, Kanada, USA i Dania. Ich szelfy kontynentalne pozwalają na wysuwanie roszczeń wobec Arktyki.
Norwegia jest jedynym krajem w tej piątce, którego roszczenie zostało zaakceptowane przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Obecnie zarówno Rosja, jak i Dania złożyły wnioski do ONZ o stwierdzenie przynależności części Bieguna Północnego do swojego terytorium. O ile Dania dopomina się o swoją część Arktyki pierwszy raz, o tyle historia rosyjskich żądań sięga roku 2001. Wtedy zostały one oddalone jako niedostatecznie oparte na naukowych dowodach.
Istnieją obawy, że spór o Arktykę może osiągnąć poziom konfliktu zbrojnego. Część komentatorów uznaje za pozytywny znak to, że Rosja wybrała drogę prawną w tym konflikcie. Jednak wydarzenia ostatnich miesięcy (aneksja Krymu, zaangażowanie w konflikt w Donbasie) świadczą o tym, że Rosja często zaniedbuje formalną drogę dochodzenia swoich roszczeń.
źródło: nrk.no, thelocal.no,
zdjęcie frontowe: wikimedia.org - Presidential Press and Information Office - Creative Commons Attribution 4.0
Reklama
To może Cię zainteresować
06-08-2015 13:57
3
0
Zgłoś
05-08-2015 16:44
0
-2
Zgłoś
05-08-2015 16:22
0
-2
Zgłoś
05-08-2015 16:08
0
-5
Zgłoś