195 minut – tyle oddziałowi specjalnemu policji zająłby dojazd na miejsce ataku

pixabay.com - CC0 Creative Commons
Czy w Norwegii Jak w praktyce wygląda to w Norwegii?
Głównym środkiem transportu operatorów jest policyjny helikopter. Nie byłoby w tym nic niepokojącego gdyby nie fakt, że śmigłowiec jest do ich dyspozycji tylko w regionie Østlandet - południowo-wschodniej Norwegii.
W przypadku zagrożenia poza granicami tego regionu, Delta zmuszona jest do podróży samolotem pasażerskim z lotniska Gardermoen w Oslo. Oczywiście według rozkładu linii lotniczych. Trzeba też dodać, że lot odbyłby się na lotnisko. Stamtąd trzeba jeszcze dojechać do miejsca zdarzenia. Alternatywą jest wojskowy helikopter, który stacjonuje na lotnisku Rygge pod Oslo. Ten jest jednak o wiele wolniejszy niż samolot.
Z tego powodu do Tromsø na północy kraju operatorzy dotrą po około 5 godzinach. Z kolei w Stavanger, Bergen i w Trondheim pojawiliby się po ponad 3 godzinach.

Lokalna policja musi radzić sobie sama
Tego samego zdania jest także szef sztabu policji w regionie Troms, Kurt Pettersen.
– Krótki czas dotarcia do zdarzenia jest niezwykle ważny. Jednostka specjalna musi najpierw dotrzeć do lotniska w Tromsø, a z niego dopiero na miejsce zdarzenia. Oznacza to, że do czasu przybycia posiłków musimy poradzić sobie korzystając z własnych sił i środków – mówi szef sztabu.
– Mamy zamiar kupić nowe śmigłowce dla policji, ale nie podjęliśmy jeszcze takiej decyzji – mówi Erna Solberg w wywiadzie dla VG.

Raport Norwegia
Twoje centrum aktualności i najnowszych wiadomości z Norwegii. Publikujemy dziesiątki informacji dziennie, abyś był zawsze na bieżąco. W jednym miejscu znajdziesz kluczowe informacje: od alertów pogodowych i sytuacji na drogach, przez doniesienia z rynku pracy, po najważniejsze wydarzenia z Oslo, Bergen, Stavanger i wszystkich regionów Norwegii.