Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
49
Walka Polaka z NAVem

 
 foto: dn.no
Lekarze oświadczyli, że obowiązuje go kategoryczny zakaz pracownia, jednak NAV jest innego zdania. Nie dostaje więc żadnych pieniędzy w okresie choroby, pomimo tego, że w Norwegii ma zarówno pracę i jak zameldowanie. Historia dotyczy jednego z czytelników MojejNorwegii, pana Andrzeja Kowalskiego.



Koszmar rozpoczął się ostatniej jesieni, kiedy Andrzej Kowalski spadł z drabiny w trakcie pracy. Na początek dowiedział się, że NAV nie wypłaci mu zasiłku chorobowego na polskie konto bankowe. Założył więc norweskie konto i zaczekał dwa tygodnie, by zawiadomić o tym NAV. Żadna z zatrudnionych tam osób nie umiała mu wskazać powodu, przez który pieniądze nie wpłynęły na konto – pomimo dopełnionych formalności. Jakiś czas później NAV uzasadnił swoją decyzję tym, że mężczyzna nie posiada stałego adresu zameldowania. Kowalski jest zameldowany w Norwegii od roku 2012.

Walczył 4 miesiące

Aktualnie NAV argumentuje swoje decyzje tym, że ich lekarz nie jest przekonany co do tego, że wypadek Kowalskiego odebrał mu możliwość pracy. Nie przejmuje się licznymi zwolnieniami lekarskimi, wystawionymi przez norweskich lekarzy, ani zaleceniami fizjoterapeuty, który zabronił mężczyźnie przeciążać kręgosłup.

Kowalski czeka na badanie u ortopedy, które potwierdzi, że na podjęcie pracy jest jeszcze za wcześnie. Po czterech miesiącach bez zasiłku chorobowego mężczyzna nie ma już pieniędzy na pokrycie opłat związanych z wizytami lekarskimi.

-Kiedy zawiadomiłem o tym NAV uzyskałem odpowiedź, że to mój problem.

Kowalski jest inżynierem, od lutego 2012 był zatrudniony przez biuro pośrednictwa pracy jako cieśla. Jesienią zeszłego roku spadł z drabiny, zdarzyło się to w czasie pracy, na placu budowy. Po tym wydarzeniu cierpiał na silne bóle pleców i przebywał na zwolnieniu lekarskim.

Jak każdemu obywatelowi EOG, który posiada stały adres zameldowania w Norwegii, umowę o pracę oraz pobyt zarejestrowany na policji, Kowalski może ubiegać się o świadczenia państwowe.

Polecono mu polskich lekarzy


-Liczyłem się z tym, że może być małe zamieszanie z otrzymaniem zasiłku chorobowego – mówi Kowalski.

Pieniądze wpłynęły na jego konto jeden raz. Mężczyzna opowiada, że jeden z norweskich lekarzy polecił mu udanie się do Polski i przebadanie się na miejscu.

-Mój uraz jest nietypowy, polscy lekarze częściej spotykają się z takimi przypadkami. W szpitalu powiedziano mi, że trzeba się pospieszyć z operacją, jeśli bym zwlekał z tą decyzją, przestałbym chodzić.

Po operacji Kowalski wrócił do Norwegii, przedłużył zwolnienie lekarskie i rozpoczął rehabilitację u fizjoterapeuty. Wtedy też NAV wysłał mu decyzję o zaprzestaniu wypłacania zasiłku.

-Bardzo mnie to zaskoczyło. Dlaczego operacja w Polsce wpłynęła na zmianę decyzji?

Od października Kowalski pozbawiony jest wszelkich dochodów. NAV tłumaczy, że wg nich operacja nie była potrzebna. Mężczyzna wkłada teraz wszystkie swoje siły w udowodnienie urzędnikom, że nie próbuje oszukać systemu.

NAV: nie możemy nic powiedzieć


Wniosek o zasiłek chorobowy został złożony drugi raz. Decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.

-Nie możemy wypowiadać się na ten temat – powiedział pracownik NAV. Wypowiada się bardzo ogólnikowo na pytanie o wpływ operacji na decyzję.

-Osoba ubiegająca się o zasiłek chorobowy musi przebywać w Norwegii, takie jest prawo. Wyjazd za granicę, bez złożenia podania o wypłatę zasiłku na ten czas świadczenia chorobowe zostają wstrzymane. Miejsce operacji nie ma żadnego znaczenia.

Musi pożyczać pieniądze na jedzenie

Kowalski starał się otrzymać pomoc socjalną, bez sukcesów. Według NAVu mężczyzna nie posiada stałego adresu zameldowania, pomimo tego, że od jakiegoś czasu mieszka w jednym miejscu.

-Jeśli chodzi o decyzję w sprawie pomocy socjalnej, stały adres zameldowania nie jest równoznaczny z zamieszkiwanym miejscem – mówi pracownik NAV.

Kowalski nie ma już środków do życia, jest zmuszony pożyczać pieniądze na jedzenie.

-Skończyły mi się oszczędności. Całe szczęście, że właściciel domu pozwolił mi spłacić czynsz w późniejszym terminie, a przyjaciele z Polski pożyczyli mi kilkaset koron na chleb.

Biuro pośrednictwa pracy, które zatrudniło Kowalskiego nie może dużo zrobić w tej sprawie.

-Chcę wrócić do pracy. Lekarze mówią, że muszę jeszcze poczekać. Dodaję że do dnia dzisiejszego nie dostałem od NAV złamanej korony, a co gorsza moja firma zabiera zaległy czynsz za mieszkanie, wiedząc że poszedłem do pracy w okresie rehabilitacji, ponieważ nie miałem pieniędzy nawet na jedzenie.



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Marcin Polskie

05-09-2014 19:38

Jesli moge Wam cos poradzic. Na spotkania bierzesz telefon z dyktafonem, na początku rozmowy kładziesz na stół oczywiście informując, ze rozmowa jest nagrywana.
Nauczony doświadczeniem o dłuższego czasu tak robię. Norwedzy w urzędach staja się nagle baaardzo pomocni.

Ewa Elo

12-08-2014 09:20

"Każdy ponad każdym – skurwysyn - innego traktuje jakby był niczym, wszyscy najmądrzejsi – jebani - myślą chyba, że są wybrańcami..."

jasta102 napisał:
a dlaczego nie pracowales ostatnie 3 lata?
Był na zasłużonych Wakacjach w Kraju nade Wisło...ooo...ooo...

Anna Bak

04-07-2013 13:43

dariopol napisał:
Moje zwolnienie lekarskie skończyło się 16 grudnia 2012 po trzech miesiącach choroby do dzisiaj nie dostałem nawet jednej korony .Wszystko jest z papierami ok tylko czekają na pismo z zus ponieważ w 2011 w miesiącu kwietniu zapłaciłem zus w Polsce i podatek w Norwegi.
Więc czekam sześć i pół miesiąca bez pieniędzy


Mozesz wyjasnic, jaki zwiazek ma zaplacony zus w Polsce, w 2011 roku, z Twoim zasilkiem chorobowym w Norwegii w 2012r. ?

Anna Bak

02-07-2013 16:43

aries napisał:
EOS - borgere har ret til sykepenger fra Norge under opphold i eller flytting til andre EOS-land. KILDE: NAV.no

No więc ? Może na to odpowiesz


Tak maja prawo, pod warunkiem, ze zloza wniosek do NAV i dostana zgode na wyjazd
Caly czas maja prawo

Mężczyzna opowiada, że jeden z norweskich lekarzy polecił mu udanie się do Polski i przebadanie się na miejscu.

-Mój uraz jest nietypowy, polscy lekarze częściej spotykają się z takimi przypadkami. W szpitalu powiedziano mi, że trzeba się pospieszyć z operacją, jeśli bym zwlekał z tą decyzją, przestałbym chodzić.

Po operacji Kowalski wrócił do Norwegii, przedłużył zwolnienie lekarskie i rozpoczął rehabilitację u fizjoterapeuty. Wtedy też NAV wysłał mu decyzję o zaprzestaniu wypłacania zasiłku.

-Bardzo mnie to zaskoczyło. Dlaczego operacja w Polsce wpłynęła na zmianę decyzji?


Tak opowiada sam zainteresowany. ani slowa o tym, ze dostal zgode z HELFO, ani slowa o tym, ze dostal zgode z NAV.... Dziwne, ze sam tak waznych informacji nie podaje i kazdy moze sobie pomyslec, ze poprostu przekombinowal

Robert En

02-07-2013 16:39

Mówiłem, że artykuł jest absolutnie niepełny.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok