Powiedz, wdzięczna kobzo(1) moja,
Umie-li co duma twoja?
Cóż może być piękniejszego
Nad człowieka rycerskiego?
Cóż nad pograniczne kraje
Kędy, skoro lód roztaje,
Ujrzysz pola nieprzejrzane,
Młodą trawą przyodziane.
Ujrzysz dąbrowy rozwite,
Ujrzysz ptactwo rozmaite,
Zwierza stada niezliczone
I ryb roje niezłowione.
A ówdzie kozak ubogi,
Ponad dnieprowe porogi,
Płynie czółnem nie bez strachu,
Chudoju żyw sałamachu(2).
Tam młódź nasza harce zwodzi(3),
A zaś we krwi często brodzi,
Pałasz(4) kładzie w poszwę krwawy,
Cedząc zaś krew za rękawy.
Dniem próbuje w kole koni,
Lub kopiją pierścień goni(5),
Kiedy po szczupłym obiedzie,
Straż zarazem swą zawiedzie.
Usarz zasię w mocnej zbroi
Warownym obozem stoi,
A kiedy nań trwoga(6) przyjdzie,
Z trzaskiem z obozu wynijdzie.
Pod świetnymi chorągwiami,
Głośny trąbą i bębnami,
Bieży pochylony lasem
Dla sławy, dla zysku czasem.
W żarskim(7) boju drzewce kruszą,
Niejeden się żegna z duszą,
Drugiemu zaś ostra strzała
W żołnierskim boku została.
Boże, który masz w swej pieczy
Ludu rycerskiego rzeczy,
Chudy żołnierz prosi Ciebie,
Odpłać mu tę nędzę w niebie.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
19-02-2015 21:37
0
-1
Zgłoś
19-02-2015 21:10
1
0
Zgłoś
19-02-2015 20:42
0
-4
Zgłoś
19-02-2015 18:03
0
-2
Zgłoś
19-02-2015 16:05
0
-7
Zgłoś