Wśród syryjskich terrorystów prawdopodobnie był Polak

Toczy się śledztwo w sprawie Polaka oskarżonego o działania terrorystyczne w Syrii. Czy władze norweskie deportują go do Polski?
Policyjne Służby Bezpieczeństwa (PST) w Norwegii oskarżyły 23-latka z polskim obywatelstwem o działalność terrorystyczną. Od marca 2014 do kwietnia 2015 miał walczyć w Syrii dla jednej lub kilku z tamtejszych uzbrojonych organizacji, podaje VG.
- Nie przyznaje się do winy – mówi obrońca mężczyzny, Nasir Malik Iqbal, potwierdzając, że oskarżenie dotyczy złamania paragrafu 147 d prawa karnego – znanego jako "paragraf terrorystyczny", wprowadzonego w czerwcu 2013.
Mężczyznę złapano na lotnisku Oslo - Gardemoen, 17. kwietnia tego roku. Po przesłuchaniu został wypuszczony na wolność, mimo, że śledztwo w jego sprawie nie zostało zakończone. W zeszłym tygodniu złapano go ponownie, zgodnie z prawem dotyczącym cudzoziemców. Służby bezpieczeństwa nie chcą komentować szczegółów zatrzymania.
Deportowany do Polski?
Od lipca prowadzone są starania o nakaz wydalenia Polaka z Norwegii. PST uważa, że 23-latek stanowi zagrożenie dla interesów narodowych Norwegii. Fakt ten będzie miał znaczenie przy podejmowaniu decyzji o wydaleniu Polaka, która zapadnie za kilka miesięcy, i od której nie będzie możliwości odwołania. Do tego czasu mężczyzna został osadzony w zamkniętym areszcie w Trandum.
23-latek mieszkał w Norwegii od szesnastego roku życia. Twierdzi, że powrót do Polski stwarzałby dla niego niebezpieczeństwo zarówno fizyczne, jak i psychiczne – między innymi dlatego, że nie zna on polskiego systemu.
- Został aresztowany w oczekiwaniu decyzję o wydaleniu z kraju. Policja twierdzi, że istniało niebezpieczeństwo, że uchyli się od deportacji – mówi Nasir Malik Iqbal dla NRK.

To może Cię zainteresować