Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

36
Takie SMSy pisali do siebie przemytnicy z Polski!

 
 foto: nrk.no
„W weekend wyjeżdżam, jak zwykle na przemyt ;)” takie wiadomości wysyłali do siebie polscy przemytnicy w Norwegii. Jakie są strategie osób szmuglujących alkohol i papierosy? Czy ukrywają treść swoich wiadomości? Czego używają by zmylić policję i służby celne? Co kryją w sobie billingi? Sprawdźcie w naszym artykule!


Jak oszukać policjanta?


Czternaście przemytniczych samochodów stało w kolejce na granicy ze Szwecją. Czekały na sygnał, by przekroczyć granicę, jednak nagle zawróciły z trasy. Stało się to chwilę po tym, jak jeden z samochodów, „wabik”, został zatrzymany przez policję i celników po norweskiej stronie. Szwedzcy celnicy, którzy obserwowali zdarzenie, nie mieli wątpliwości, że przemytnicy dostali sygnał od kontrolowanej osoby.

„Wabiki” są wyposażone tak, by wzbudzić podejrzenia policji i celników, dlatego też pierwsze przekraczają granicę. Jeżeli uda mu się bez problemów wyjechać z kraju, samochody wypakowane alkoholem i tytoniem podążają za nim. Szybka i sprawna komunikacja jest niezbędna, by zorganizowane grupy polskich przemytników mogły przekraczać granice Norwegii, wykorzystując system samochodów wabiących i obserwacji reakcji służb nadzorujących ruch graniczny.

„Zdarzało się już wcześniej, że przemytnicy zawracali po szwedzkiej stronie granicy. Po nieudanej próbie czekali dwa-trzy dni i wracali” mówi Wenche Fredriksen, pracownik służb celnych w Svinesund.

Twarde dowody

Duża część komunikacji między przemytnikami odbywa się poprzez wiadomości SMS. SMSy mogą stanowić niepodważalne dowody w postępowaniach sądowych. Tak właśnie stało się w przypadku dziesięciorga Polaków, którzy zostali aresztowani w wyniku akcji policyjnej z drugiego lutego 2012 roku. Skazano ich w zeszłym tygodniu w sądzie rejonowym (tingrett) w Halden. W wyroku zacytowano wiele wiadomości tekstowych. Jeden z przemytników nie próbował nawet ukryć sensu wiadomości, którą wysłał do wspólnika:

W weekend wyjeżdżam, jak zwykle na przemyt ;) A co tam u Ciebie?

W ten sam dzień wymieniono jeszcze następujące wiadomości:

Jestem w Norwegii, mam jeszcze 500 km do przejechania

40 do Lillehammer, a wy?

O której jutro wyjzad?

Strach przed kradzieżą

Jeden z SMSów skazuje na to, że przemytnicy obawiają się kradzieży:

Wygląda na to, że W… i A… boją się, że ktoś ich okradnie. ;)

Inne wiadomości opisują, w jaki sposób przemytnicy działają:

W… i P… czekają na minibusa na polanie obok jeziorka za Bengfors, w minibusie jest towar tylko na jeden samochód, A…, W… i M… będą nim jechać, jest ich tylko 3.”

Ej… daj znać czy masz dla mnie blachy.

Przemytnik pytał o fałszywe norweskie tablice rejestracyjne, które używane są po to, by ukryć że samochody są polskie.

Jestem obok (…), niedaleko bramek, więc musisz mi je jakoś dostarczyć, nie będę tutaj krążył na polskich blachach.”

Szmuglerzy mają stałe trasy do miast w całej południowej Norwegii:

Jak u Ciebie wygląda sytuacja? Mam 30 km do Gol.”

Ok, kiedy będziesz znów próbował? Musicie się rozejrzeć za jakimś innym wyjazdem ;)

Strach przed brakami towarów

Powiedziałem ci już, że potrzebuję towaru na czwartek, sobota to już za późno, nie będę znów jechał pustym samochodem.”

Wykombinowałem towar od kogoś innego, jakby nie zdążył przyjechać do soboty to dam znać.”

Jutro wieczorem będę wszystko wiedzieć. Nie mógłbyś wziąć więcej i schować w tym domku campingowym??

Groźby

W środowisku przemytników nie wszyscy są dobrymi przyjaciółmi:

Jeszcze raz wyślesz mi kogoś z narkotykami, to cię zniszczę.

Dziesięcioro Polaków skazanych w ostatni poniedziałek, odbyło mnóstwo kursów między Polską a Norwegią.
377 razy zarejestrowano ich na promie płynącym z Polski do Norwegii. Użyto 90 samochodów. Jeden ze skazanych przemierzył trasę aż 57 razy, używając w tym celu 20 samochodów. Billingi z jego telefonu opowiadają dużo o przebiegu tras przemytu. Trzy razy w ciągu trzech dni zrobił trasę w tę i z powrotem między Svinesund-Røldal/Odda.

Źródło: aftenposten.no



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Władysław Słoik

18-09-2013 03:19

polak gora

piotr jankowski

05-05-2013 00:24

Czytajac to ubawilem sie po pachyPo 2 latach wozenia tu gorzalki buduje juz 3-ci dom,zona moze teraz zatrudnic polskie sprzataczki tak ochoczo czyszczace norweskie gowna za marne 100 nok. albo polskiego pseudo stolarza charujacego na norweskie swinie po 80 nok ,ktory nigdy wczesniej nie widzial mlotka a w PL walil nalewki z kumplami pod smietnikiem...tak czy siak gdyby nie Wy kochani rodacy z wielkim pragnieniem,nie zarobil bym takiej kasy-dziekuje Wam

Tom Jan

30-04-2013 23:36

Łoooo,Polacy przemycają a Nory kupują.....Ja nie rozumiem afery przecież to norma że jeżeli opłaca się przemycać to zawsze ktoś będzie to robił...A czy odbija się to na opinii o Nas..? Oczywiście jak wszystko co złe... .

Łukasz Kmiecik

24-04-2013 22:45

Daj spokój Patim, ta Pani ma już tyle wspólnego z polskim narodem tylko co by opluć i zdeptać słowo Polak na forum, widać w postach.

pati muzia

20-04-2013 08:24

tyle tylko ze w gazetach nie piosza o polskich firmach tylko o norweskich
ale do ciebie prawda nie dociera jestes juz zaslepiona koronami

aol aolczak

20-04-2013 01:34

Z tego co wiem to w ølen nazywają ich "biedronka" od nazwy markietu w Polsce. Mozesz kupic wszystko i to 24 godz na dobe. Wystarczy zadzwonic. Bus podjedzie i jest OK. Wazne by pracowac, nie wzne za ile. A alkohol dowiozą.

Anna Bak

18-04-2013 20:31

patim napisał:
lepiej zeby przemycal niz kradl w pl" - moze jakis inny sposob na zarabianie ? taki mniej kryminalny ?


to wziasc robota za 500kr/ roboczogodzina i zaplacic Polakom po 50kr za r/h
skasowac ich za mieszkanie po 12 000kr i niech spia po 12 w pokoju z jedna lazienka
to takie norweskie ,bo to cwany narod

to jest legalne poszukaj sobie sprawe firmy Nocas AS nawet politi i skatt nic im nie zrobila


Najbardziej znana firma na swiecie, ktora slynie z wykorzystywania swoich rodakow, jest firma "polyszbyznesman" Tylko na tym forum mozna bylo wielokrotnie przeczytac jak Polacy zostali wykiwani przez polskiego szefa

Nie dalej jak wczoraj wysluchalam historii dziewczyny, ktora pracuje na czarno dla "polyszbyzneswoman" sprzatajac domki w Oslo za .... 80 kr na godzine. Oczywiscie byly obiecanki, ze bedzie umowa i 160 brutto i w ogole pieknie. Niestety nie bedzie. Dziewczyna pracuje i godzi sie na to, a byzneskrowa siedzi na dupie w domu i zgarnia na czysto 100kr/h od kazdej takiej
Zaradna jest i tyle, jak prawdziwa Polka

Z drugiej strony ludzie godza sie na cos takiego. Gdyby sie nie godzili i po 1-2 tygodniach widzac, ze cos nie gra zostawiali ten grajdol, to moze w koncu wyczerpali by sie ochotnicy

pati muzia

18-04-2013 19:51

ciota na 102

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok