
Poszukiwania rozpoczęły się około godziny dziesiątej w sobotę. Brali w nich udział strażacy z Oppegård, nurkowie z Oslo oraz psy ratownicze.
Ponieważ jeziorko jest trudne do przeszukania ze względu na muliste dno, do poszukiwań wykorzystano również sonar Czerwonego Krzyża.
W sobotę nie udało się odnaleźć ciała Polaka, ale dzięki sonarowi udało się zawęzić obszar poszukiwań.
- Łódź z sonarem wskazała kilka miejsc, które trzeba będzie sprawdzić w niedzielę - powiedział w sobotę wieczorem szef operacyjny komendy policji w Follo, Øystein Sjøtveit.
Akcja poszukiwawcza została wznowiona w niedzielę przed południem i trwała do wieczora, jednak bez efektów:
– Nurkowie przeszukali w niedzielę obszary, które zostały wytypowane jako najbardziej prawdopodobne, ale nie odnalazły zaginionego mężczyzny - relacjonował przebieg akcji Sjøtveit. - Następnie przeszliśmy do szukania wzdłuż brzegów jeziora. Straż pożarna sprawdza brzegi z łodzi tam, gdzie są trudno dostępne od strony lądu. Natomiast nurkowie zakończyli już pracę.
Około godziny 20.30 w niedzielę wieczorem komenda policji Follo ogłosiła, że na dzień 29. września poszukiwania w strefie brzegowej również zostały zakończone - bez sukcesu.
Dziś, w poniedziałek 30. września, akcja ma być kontynuowana.
Dwaj mężczyźni, którzy wypłynęli pontonem na ryby mieli po około 30 lat. Mieszkali w Oslo. Policja nie wypowiedziała się jeszcze na temat powodu, dla którego w piątek wieczorem ich łódka się wywróciła.
Na podstawie: Dagbladet, NRK
To może Cię zainteresować
09-01-2016 21:12
0
0
Zgłoś
09-01-2016 20:39
0
0
Zgłoś
09-01-2016 19:56
0
0
Zgłoś
01-10-2013 15:53
0
0
Zgłoś
01-10-2013 15:47
3
0
Zgłoś
01-10-2013 14:24
3
0
Zgłoś