Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Polskie tradycje ciągle żywe. Mikołajki w Trondheim [relacja]

Redakcja

09 grudnia 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
Polskie tradycje ciągle żywe. Mikołajki w Trondheim [relacja]

Dariusz Bruhnke

Już po raz drugi polskie rodziny w Trondheim razem świętowały Mikołajki. Lokalne Towarzystwo Dzieciate chce podtrzymać tę i inne polskie tradycje.
Imieniny Mikołaja w Polsce tradycyjnie obchodzi się chętnie: w przedszkolach, szkołach i domach. Polacy mieszkający w Norwegii zechcieli, by także ich dzieci poznały ten rodzimy obyczaj. Skrzyknęli się więc i zorganizowali Mikołajowi imieniny w sali gimnastycznej w Tanem.

– W naszych Mikołajkach wzięło udział ponad 50 polskich rodzin – mówi Barbara Andrelczyk, organizatorka imprezy. – Rodzice, dzieci, a także ich dziadkowie.

W sumie ponad 200 osób, mieszkańców Trondheim i okolic. Rodzice zastawili stoły wypiekami, ciastkami, sałatkami i innymi przekąskami, pilnowali porządku i pomagali przy zabawach z dziećmi.

Co było w programie? Tuż przed główną atrakcją dnia wszyscy śpiewali polskie kolędy przy akompaniamencie gitary, a w przerwie odpowiadali na pytania dotyczące świąt. Zanim przyszedł wyczekiwany Mikołaj z workami prezentów, dzieci dekorowały pierniczki, robiły ozdoby choinkowe, zdobiły bombki, brały udział w zabawach sportowych. Razem bawili się aż do wieczora.

– Fantastyczni ludzie, którzy tworzą tę małą społeczność jeszcze bardziej motywują do kreatywnego działania – chwali Andrelczyk.
Mikołajki w Trondheim
Mikołajki w Trondheim
Dariusz Bruhnke
Mikołajki w Trondheim
Mikołajki w Trondheim
Dariusz Bruhnke
Mikołajki w Trondheim
Mikołajki w Trondheim
Dariusz Bruhnke
Mikołajki w Trondheim
Mikołajki w Trondheim
Dariusz Bruhnke

Podtrzymać polskie tradycje

Pani Barbara, mama dwójki małych chłopców, od dłuższego czasu angażuje się w prowadzenie grupy polskich rodzin w Trondheim i okolicach. W Norwegii mieszka od ośmiu lat, a swoje wykształcenie pedagogiczne i pasję do języka polskiego wykorzystuje w pracy zawodowej i w czasie wolnym.

– Pielęgnowanie naszych polskich tradycji jest dla mnie szczególnie ważne, pragnę, aby moje dzieci poznały kulturę kraju, z którego pochodzą ich rodzice, żeby czuły się dumne z tego, jak bogate mamy tradycje i mogły się z nimi utożsamiać. W przyszłości być może same będą je przekazywać dalej – tłumaczy swoje zaangażowanie. – Za granicą nie zawsze jest łatwo pielęgnować polskie zwyczaje – przyznaje. – Staramy się, aby dzieci poznały tradycję nie tylko mikołajkową i polskie kolędy, ale też obchodziły Dzień Dziecka, święto 3 Maja, Dzień Niepodległości czy tradycje wielkanocne.

Takie polskie spotkania owocują także rozwojem języka. – Robimy co w naszej mocy, żeby dzieci czuły się dumne ze swojego pochodzenia i nie wstydziły się publicznie porozumiewać się po polsku.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok