Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polacy w Norwegii

Polski ślad na torze wyścigowym. Gatebil to wyścig, zlot i widowisko w jednym

Udostępnij
na Facebooku
1
Polski ślad na torze wyścigowym. Gatebil to wyścig, zlot i widowisko w jednym

fotolia.pl - royalty free

Gatebil to coroczny zlot fanów motoryzacji, szczególnie kochających tuning i drifting. W tym roku na torze w Rudskogen pojawili się również Polacy.
– O zlocie dowiedziałem się za pośrednictwem mojego szefa, fana motoryzacji, który brał już udział w tego typu imprezie. Od czasu kiedy pierwszy raz przyjechałem na tor, gdzie odbywał się Gatebil, wiedziałem, że sam również chciałbym spróbować swoich sił – mówi Kamil Tomczyk.

Tomczyk od dziecka interesuje się motoryzacją. W Norwegii mieszka już od pięciu lat. Na co dzień pracuje jako kierowca ciężarówki. Udział w Gatebil było jednym z jego marzeń, od kiedy pierwszy raz usłyszał o tym zlocie.

Gatebil to wielkie wydarzenie motoryzacyjne, które odbywa się już od ponad dwudziestu lat. Co roku, w kilku miejscach w Skandynawii, spotykają się kierowcy samochodów sportowych, którzy mierzą się ze sobą w różnych dziedzinach, takich jak street, rays i drifting. Odnajdzie się tutaj każdy, kto kocha ryk sportowych silników, rywalizację i piękno motoryzacji.

Najsłynniejszą odsłoną festiwalu jest ta, która odbywa się na osławionym pasie wyścigowym Rudskogen w Norwegii. Gatebil daje możliwość trzydniowego treningu na długim i szerokim torze. Fani ryku sportowych silników przyjeżdżają więc wypróbować na norweskim Rudskogen swoje ukochane maszyny. Kierowcy w bardzo widowiskowy sposób prezentują swoje umiejętności publiczności zebranej na trybunach.
– Emocje, które towarzyszą starcie w Gatebil są nie do opisania – opowiada Kamil – Skok adrenaliny, możliwość pojawienia się i trenowania na tym torze wyścigowym, sprawiły że uśmiech praktycznie nie schodził z mojej twarzy. Atmosfera była nieziemska. Chyba najbardziej podobał mi się megator: długi, szeroki i, co najważniejsze, z dużą ilością zakrętów. Stwarzał więc wspaniałe możliwości wszystkim, którzy kochają drift.

Drift to technika jazdy samochodem w kontrolowanym poślizgu na jak najdłuższym odcinku drogi. Pomysł wywodzi się z Japonii, gdzie od wczesnych lat 60. drifting traktowany jest jako sport. Początkowo był nazywany przez Japończyków “jazdą na krawędzi”, obecnie drift jest jednym z najbardziej rozwijających się sportów samochodowych.
Reklama

Drift All Day!

Kamil to nie jedyny Polak, który wziął udział w tegorocznym zlocie.

– Przez internet poznałem więcej osób zakochanych w drifcie i mieszkających w Norwegii. Nowi znajomi dali mi ogromną motywację do działania! Wspierali mnie w momentach zwątpienia, kiedy zastanawiałem się, czy w ogóle nadaje się do startu w Gatebil – mówi Tomczyk.

Ostatecznie w zlocie wziął udział on i inny polski kierowca, Szymon Gęglawy, jeżdżący Nissanem. Przez całe zawody towarzyszyło im motto: Drift All Day!

W Gatebil może wystartować każdy, kto ma prawo jazdy i samochód spełniający warunki bezpieczeństwa, czyli jest wyposażony w sprawne hamulce, system gaśniczy, klatkę bezpieczeństwa oraz fotele kubełkowe. Ważną kwestią jest również poziom hałasu wytwarzanego przez pojazd. Dźwięk rury wydechowej nie może przekraczać 100 decybeli.

Na zlocie Kamil zaprezentował się właśnie z takim samochodem profesjonalnie przystosowanym do driftu: BMW E30 z silnikiem od Corvette LS1 o mocy około 400 koni mechanicznych.

Gatebil to jednak nie tylko kłęby dymu, ryk silników i skoki adrenaliny, ale również dobra zabawa, koncerty i inne imprezy towarzyszące wydarzeniu. Podczas zlotu można również obejrzeć sportowe samochody znajdujące się na wystawie w pobliskim Motorsenter.

– Udział w Gatebil to naprawdę ciekawe doświadczenie. Cieszę się, że poznałem bardzo fajnych ludzi, którzy dzielą ze mną tę samą pasję. Wspólnie z nowymi znajomymi stworzyliśmy czteroosobową drużynę, którą nazwaliśmy Hussaliers Drift Team. Chcemy startować w innych norweskich zawodach motoryzacyjnych. Trzymajcie za nas kciuki! – zachęca Kamil.

Więcej informacji o działalności Kamila znajdziecie na jego facebooku.
GATEBIL - Poland Trip Źródło: undefined
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Łukasz Lier

02-12-2015 21:55

no i w naszej ojczyźnie drift szybko się rozwija, zawody Drift Masters GP to już nie jazda podwórkowa. Zapowiada się dużo emocji, a wszystko dzięki fajnym ludziom z zajawką, kosztowne hobby :/

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok