Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

5
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Polski kierowca ciężarówki:

 
 Fot. Policja
Powoli poznajemy nowe szczegóły związane z pożarem ciężarówki w tunelu w Gudvangen, do którego doszło w poniedziałek. Wiemy już, że feralny samochód prowadził Polak i że wśród poszkodowanych jest kilku lub nawet kilkunastu naszych rodaków. Wczoraj wieczorem w tunelu pojawiła się komisja badania wypadków drogowych wraz z przedstawicielami policji i Krajowego Zarządu Dróg, która zbada przyczyny wypadku.


- Przyjrzymy się miejscu wypadku oraz okolicy. Geologowie z Krajowego Zarządu Dróg byli już w środku i wykonali część prac, tak więc tunel jest teraz bezpieczny - opowiada inspektor z komisji wypadkowej, Martin Visnes.

Poszkodowani

Po tym, kiedy TIR w tunelu zaczął płonąć, z tunelu Gudvangen ewakuowano łącznie 80 osób różnych narodowości

16 osób przewieziono do szpitala w Voss, 12 osób do szpitala uniwersyteckiego Haukeland w Bergen, 3 osoby do szpitala w Lærdal i 29 osób do szpitala w Førde.

We wtorek nie było jeszcze wiadomo, jakiej narodowości są poszczególni poszkodowani, zwłaszcza ci hospitalizowani w Voss. Udało się ustalić, że spośród dwudziestu dziewięciu osób przewiezionych do szpitala w Førde, dwadzieścia cztery osoby to Chińczycy, którzy akurat jechali przez tunel turystycznym autokarem.

Ponadto wśród poszkodowanych znalazło się sześciu Francuzów i trzech Rosjan, a resztę ofiar (łącznie 47 osób) stanowią Polacy i Norwegowie.

Niczyjemu życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, natomiast poszkodowani w różnym stopniu ucierpieli od dymu.

Pojazdy

We wtorek przed południem Magne Knudsen, lensman z Årdal, spotkał się z członkami komisji wypadkowej w celu usprawnienia prac dochodzeniowych w tunelu.

- Uzyskaliśmy przy tej okazji garść istotnych informacji - wyjaśnia Knudsen. - Na przykład tę, że w tunelu znajduje się siedemnaście pojazdów, wśród których jest zarówno ciężarówka, od której wszystko się zaczęło, jak również autokar turystyczny, samochody z przyczepami oraz samochody kempingowe.

Przyczyna pożaru

Z poznaniem definitywnej przyczyny pożaru będziemy musieli poczekać na ustalenia komisji, natomiast na razie mamy słowa polskiego kierowcy ciężarówki, który powiedział swojemu pracodawcy, DSV Road Norge, że odniósł wrażenie, iż w pojeździe wybuchł silnik.

Cud

Kiedy TIR zajął się ogniem, tunel wypełnił się dymem.

- To, że wszyscy uszli z niego z życiem zakrawa na cud - mówi Reinardt Sørensen ze straży pożarnej w Aurland.

Cud tym większy, że straż pożarna w Aurland ma tylko jednego stałego pracownika, zaś resztę stanowią ochotnicy. I to ta, w głównej mierze ochotnicza, ekipa zajmowała się gaszeniem pożaru w tunelu na długo zanim na miejsce dotarły fachowe jednostki straż pożarnej z Voss i Bergen oraz wyprowadziła wszystkich ludzi z tunelu.

Zamknięcie

Nie wiadomo jeszcze, jak długo tunel Gudvangen pozostanie zamknięty dla ruchu, ale należy przypuszczać, że co najmniej do końca tygodnia.

- Wszystko zależy od tego, co odkryjemy na miejscu - mówi Martin Visnes z komisji wypadkowej.



Na podstawie: Bergens Avis




Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok