Polacy w Norwegii
Polska lekarka zwolniona za klauzulę sumienia. Złoży pozew przeciwko pracodawcy
19

Polska lekarka pozywa norweskiego pracodawcę. fotolia.com - royalty free
W zeszłym tygodniu media obiegła informacja o precedensowej sprawie. Polska lekarka pracująca dla gminy Sauherad w regionie Telemark, została zwolniona z pracy za powoływanie się na klauzulę sumienia. Jest to pierwsza taka sprawa w Norwegii. Polka szykuje pozew, trwa zbiórka pieniędzy na poczet kosztów procesowych.
Adwokat Katarzyny Jachimowicz, lekarki zwolnionej za klauzulę sumienia, zapowiada złożenie pozwu przeciwko gminie. Norweski związek lekarzy chrześcijańskich (NKLF), który prowadzi zbiórkę dla Polki, deklaruje, że zgromadzono już wystarczające środki do rozpoczęcia pierwszego etapu czynności prawnych.
– Jeśli będzie trzeba, sprawa oprze się o Strasburg – zapowiada sekretarz związku Magnar Kleiven.
– Jeśli będzie trzeba, sprawa oprze się o Strasburg – zapowiada sekretarz związku Magnar Kleiven.
Zbiórka na proces
Jak zaznaczył adwokat Polki, koszt procesu to istotny problem:
– Moja klientka musiała najpierw zebrać wystarczającą kwotę pieniędzy, by było ją stać na pozwanie gminy.
Tu z pomocą przybył związek lekarzy chrześcijańskich (Norges Kristelige Legeforening, NKLF), który rozpoczął kwestę zabezpieczającą batalię od strony finansowej. Pierwszy etap procesu ma kosztować od 200 do nawet 400 tysięcy koron. Ostatnie doniesienia dotyczące zebranej kwoty pojawiły się w gazecie Vårt Land. Aż 75 tysięcy koron na poczet zbiórki przeznaczyło biskupstwo w Oslo. Zarówno biskup, jak i sekretarz NKLF, Magnar Kleiven, informowali wówczas, że zbiórka trwa.
– Moja klientka musiała najpierw zebrać wystarczającą kwotę pieniędzy, by było ją stać na pozwanie gminy.
Tu z pomocą przybył związek lekarzy chrześcijańskich (Norges Kristelige Legeforening, NKLF), który rozpoczął kwestę zabezpieczającą batalię od strony finansowej. Pierwszy etap procesu ma kosztować od 200 do nawet 400 tysięcy koron. Ostatnie doniesienia dotyczące zebranej kwoty pojawiły się w gazecie Vårt Land. Aż 75 tysięcy koron na poczet zbiórki przeznaczyło biskupstwo w Oslo. Zarówno biskup, jak i sekretarz NKLF, Magnar Kleiven, informowali wówczas, że zbiórka trwa.
Okrojona klauzula sumienia
Katarzyna Jachimowicz pracowała w Norwegii jako lekarz rodzinny od 2010 roku., a od 2011 roku w przychodni rodzinnej w Gvarv, miejscowości leżącej w gminie Sauherad. Jak zaznacza, podczas negocjacji z nowym pracodawcą tłumaczyła, że zamierza korzystać z klauzuli sumienia w sprawach, takich jak aborcja czy zakładanie spirali domacicznej. Gmina zdecydowała się Polkę zatrudnić po ustnym zapewnieniu o zgodzie na wymienione warunki, choć w dokumentacji dotyczącej jej angażu nie pojawiła się wzmianka o klauzuli.
Konflikt Pani Jachimowicz z pracodawcą zaczął się w 2014 roku, po tym, jak w Norwegii wprowadzono zmiany w prawie do stosowania klauzuli sumienia przez lekarzy, które nie obejmowało zakładania spirali domacicznych.
Lekarka uważa jednak, że jej walka jest zasadna.
– Prawo sprzeciwu sumienia jest jednym z podstawowych praw człowieka. Ma zastosowanie, gdy pracownik odmawia wykonania swoich obowiązków z powodu przekonania o nieetyczności takiego działania. Historia pokazuje wiele negatywnych przykładów, gdy ludzie „tylko wykonywali rozkazy". W medycynie niezależna ocena etyczna jest szczególnie ważna. Ja swoją opieram m.in. na norweskim dokumencie Norges Kristelige Legeforening o klauzuli sumienia – tak Jachimowicz skomentowała sprawę dla portalu Moja Norwegia.
Dokument zawiera między innymi zapis o prawie do odmowy wykonania zabiegu, jeśli jest on niezgodny z przekonaniami lekarza. Członkowie NKLF postulują m.in. poszanowanie woli specjalisty w przypadkach takich jak in vitro (szczególnie w przypadku osób samotnych lub homoseksualnych, powołując się tu na dobro dziecka), aborcja czy eutanazja. Pełną treść dokumentu w języku norweskim można znaleźć tutaj:
Konflikt Pani Jachimowicz z pracodawcą zaczął się w 2014 roku, po tym, jak w Norwegii wprowadzono zmiany w prawie do stosowania klauzuli sumienia przez lekarzy, które nie obejmowało zakładania spirali domacicznych.
Lekarka uważa jednak, że jej walka jest zasadna.
– Prawo sprzeciwu sumienia jest jednym z podstawowych praw człowieka. Ma zastosowanie, gdy pracownik odmawia wykonania swoich obowiązków z powodu przekonania o nieetyczności takiego działania. Historia pokazuje wiele negatywnych przykładów, gdy ludzie „tylko wykonywali rozkazy". W medycynie niezależna ocena etyczna jest szczególnie ważna. Ja swoją opieram m.in. na norweskim dokumencie Norges Kristelige Legeforening o klauzuli sumienia – tak Jachimowicz skomentowała sprawę dla portalu Moja Norwegia.
Dokument zawiera między innymi zapis o prawie do odmowy wykonania zabiegu, jeśli jest on niezgodny z przekonaniami lekarza. Członkowie NKLF postulują m.in. poszanowanie woli specjalisty w przypadkach takich jak in vitro (szczególnie w przypadku osób samotnych lub homoseksualnych, powołując się tu na dobro dziecka), aborcja czy eutanazja. Pełną treść dokumentu w języku norweskim można znaleźć tutaj:
Prawa lekarza, prawa człowieka
Po wprowadzeniu w 2013 roku zmian w prawie dotyczących klauzuli sumienia, lekarzom wolno było nie zgodzić się na przeprowadzenie aborcji, lecz klauzula nie dotyczyła spirali domacicznych – założenia spirali nie mogli odmówić.
Katarzyna Jachimowicz twierdzi, że w nowej sytuacji lekarze odmawiający wcześniej pewnych zabiegów z przyczyn moralnych, znaleźli się teraz na cenzurowanym. W wywiadach z prasą utrzymywała, że tacy lekarze są kontrolowani dokładniej niż pozostali medycy.
Wbrew nowym regulacjom, Polka odmówiła wydawania skierowań na aborcję i nauczenia się zakładania spirali. W efekcie pracodawca najpierw wysłał ją na roczny urlop, a pod koniec ubiegłego roku postanowił rozwiązać umowę ze specjalistką. Władze argumentowały, że wszystkim należy się dostęp do usług medycznych na równych zasadach.
– Jak widać zrozumienie praw człowieka jest różne w różnych krajach – ocenia Jachimowicz.
Katarzyna Jachimowicz twierdzi, że w nowej sytuacji lekarze odmawiający wcześniej pewnych zabiegów z przyczyn moralnych, znaleźli się teraz na cenzurowanym. W wywiadach z prasą utrzymywała, że tacy lekarze są kontrolowani dokładniej niż pozostali medycy.
Wbrew nowym regulacjom, Polka odmówiła wydawania skierowań na aborcję i nauczenia się zakładania spirali. W efekcie pracodawca najpierw wysłał ją na roczny urlop, a pod koniec ubiegłego roku postanowił rozwiązać umowę ze specjalistką. Władze argumentowały, że wszystkim należy się dostęp do usług medycznych na równych zasadach.
– Jak widać zrozumienie praw człowieka jest różne w różnych krajach – ocenia Jachimowicz.
Na sądowej ścieżce
Wygląda na to, że sprawa znajdzie finał w sądzie. Sprawę Polki prowadzi adwokat Håkon Bleken.
– Przede wszystkim zadecydowaliśmy o wniesieniu pozwu przeciwko gminie Sauherad. Moja klientka chce, by sprawą zajął się sąd – wyjaśnia prawnik w rozmowie z Vårt Land.
Poparcia udzielił jej także katolicki biskup Oslo Bernt Eidsvig i wcześniej wspomniany NKLF. Dlaczego NKLF wspiera Jachimowicz, oferując pomoc w organizacji zbiórki pieniędzy?
– Angażujemy się w tę sprawę, ponieważ dotyczy ona wielu istotnych zasad. Chodzi tu zarówno o prawo do wolności sumienia, jak i o możliwość pozostania na swoim stanowisku pracy, nawet gdy wymaga się wykonywania kontrowersyjnych etycznie zabiegów, o których wcześniej nie było mowy – argumentuje sekretarz Magnar Kleiven.
Kleiven, uważa, że Polka ma moralne prawo do skorzystania z klauzuli sumienia.
– Choć w większości przypadków spirala jest używana przed zapłodnieniem, bywa, że stosuje się ją także po nim w celu uniknięcia zagnieżdżenia się zarodka w macicy. Można zatem uznać, że w pewnych przypadkach spirala prowadzi do wczesnej aborcji.
Adwokat Jachimowicz zapowiada wniesienie pozwu w ciągu najbliższych kilku dni. Jeżeli wynik rozprawy okaże się niekorzystny dla Polki, konflikt może przenieść się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Źródła: NRK, Vårt Land, nklf.no
– Przede wszystkim zadecydowaliśmy o wniesieniu pozwu przeciwko gminie Sauherad. Moja klientka chce, by sprawą zajął się sąd – wyjaśnia prawnik w rozmowie z Vårt Land.
Poparcia udzielił jej także katolicki biskup Oslo Bernt Eidsvig i wcześniej wspomniany NKLF. Dlaczego NKLF wspiera Jachimowicz, oferując pomoc w organizacji zbiórki pieniędzy?
– Angażujemy się w tę sprawę, ponieważ dotyczy ona wielu istotnych zasad. Chodzi tu zarówno o prawo do wolności sumienia, jak i o możliwość pozostania na swoim stanowisku pracy, nawet gdy wymaga się wykonywania kontrowersyjnych etycznie zabiegów, o których wcześniej nie było mowy – argumentuje sekretarz Magnar Kleiven.
Kleiven, uważa, że Polka ma moralne prawo do skorzystania z klauzuli sumienia.
– Choć w większości przypadków spirala jest używana przed zapłodnieniem, bywa, że stosuje się ją także po nim w celu uniknięcia zagnieżdżenia się zarodka w macicy. Można zatem uznać, że w pewnych przypadkach spirala prowadzi do wczesnej aborcji.
Adwokat Jachimowicz zapowiada wniesienie pozwu w ciągu najbliższych kilku dni. Jeżeli wynik rozprawy okaże się niekorzystny dla Polki, konflikt może przenieść się do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Źródła: NRK, Vårt Land, nklf.no
Reklama
To może Cię zainteresować
1
07-07-2016 17:46
0
-2
Zgłoś
07-07-2016 17:41
1
0
Zgłoś
07-07-2016 17:34
0
0
Zgłoś
07-07-2016 15:40
3
0
Zgłoś
07-07-2016 15:22
0
-3
Zgłoś