Polacy w Norwegii
Polonia z przytupem. Polski folklor podoba się w Stavanger

Repertuar zespołu Polonia ze Stavanger bardzo przypadł do gustu starszym Norwegom Fot.Polonia
Zespół muzyczny POLONIA bierze udział w organizacji polskich i norweskich świąt kościelnych i narodowych. Docenili go nawet Norwegowie.
Początkowo POLONIA zajmowała się tylko i wyłącznie polską muzyką i polskim tańcem ludowym, ale stopniowo poszerzono repertuar zespołu. Najpierw dodano blok cygański, a potem także biesiadny i norweski. To się podoba i Polakom, i Norwegom.
Występy w hospicjach
Zespół powstał w 2009 roku w Stavanger z inicjatywy Jerzego Daczkowskiego. Daczkowski odpowiada za oprawę muzyczną i gra na instrumentach klawiszowych. W skład zespołu wchodzi poza nim pięć innych osób, które śpiewają, tańczą i grają na tradycyjnych instrumentach.
Od początku POLONIA bierze czynny udział w organizacji polskich i norweskich świąt kościelnych i narodowych, a także występuje w norweskich domach opieki.
– Wystąpiliśmy ze swoimi blokami muzycznymi już w kilkudziesięciu hospicjach. Za każdym razem byliśmy mile przyjmowani, a pensjonariusze wspólnie z nami śpiewali i dobrze się bawili – mówi Daczkowski.
W tej chwili POLONIA przygotowuje się do występu podczas obchodów norweskiego Dnia Niepodległości. 17 maja członkowie zespołu pomaszerują w pochodzie, a następnie zatańczą.
– Wszystkich Polaków ze Stavanger i okolic zapraszamy do udziału w wydarzeniu - mówi Dorota Dańczka, członkini POLONII.
Od początku POLONIA bierze czynny udział w organizacji polskich i norweskich świąt kościelnych i narodowych, a także występuje w norweskich domach opieki.
– Wystąpiliśmy ze swoimi blokami muzycznymi już w kilkudziesięciu hospicjach. Za każdym razem byliśmy mile przyjmowani, a pensjonariusze wspólnie z nami śpiewali i dobrze się bawili – mówi Daczkowski.
W tej chwili POLONIA przygotowuje się do występu podczas obchodów norweskiego Dnia Niepodległości. 17 maja członkowie zespołu pomaszerują w pochodzie, a następnie zatańczą.
– Wszystkich Polaków ze Stavanger i okolic zapraszamy do udziału w wydarzeniu - mówi Dorota Dańczka, członkini POLONII.
Pomogła życzliwość
POLONIA bardzo dużo zawdzięcza życzliwości innych ludzi, którzy dobrowolnie i bezinteresownie zdecydowali się pomóc zespołowi – udostępnić salę do ćwiczeń, a nawet uczyć choreografii.
– Działamy przy kościele katolickim dzięki przychylności ojca Zygmunta Majchera, który udostępnił nam salkę na próby oraz magazynek na stroje i sprzęt nagłaśniający. Nasza działalność została doceniona przez Joannę i Jerzego Marszałków, którzy kupili nam nowy sprzęt nagłaśniający. Ważna jest dla nas także współpraca z polskimi choreografami, Edytą i Adamem, którzy specjalnie i bezinteresownie przylatują do Norwegii, aby uczyć nas nowych układów tanecznych – opowiadają członkowie zespołu.
POLONIĘ doceniły także władze miasta Stavanger, które przyznały fundusze na działalność zespołu.
– Otrzymaną kwotę przeznaczyliśmy na zakupienie nowych strojów krakowskich, dzięki którym możemy godnie reprezentować nasz kraj i krzewić polską kulturę – dodają członkowie POLONII.
– Działamy przy kościele katolickim dzięki przychylności ojca Zygmunta Majchera, który udostępnił nam salkę na próby oraz magazynek na stroje i sprzęt nagłaśniający. Nasza działalność została doceniona przez Joannę i Jerzego Marszałków, którzy kupili nam nowy sprzęt nagłaśniający. Ważna jest dla nas także współpraca z polskimi choreografami, Edytą i Adamem, którzy specjalnie i bezinteresownie przylatują do Norwegii, aby uczyć nas nowych układów tanecznych – opowiadają członkowie zespołu.
POLONIĘ doceniły także władze miasta Stavanger, które przyznały fundusze na działalność zespołu.
– Otrzymaną kwotę przeznaczyliśmy na zakupienie nowych strojów krakowskich, dzięki którym możemy godnie reprezentować nasz kraj i krzewić polską kulturę – dodają członkowie POLONII.
Reklama
Komentarze pod tym artykułem zostały zablokowane ze względu na obraźliwą treść i agresywny styl wypowiedzi
To może Cię zainteresować
2