#PolakPotrafi: Jego firma podbija Norwegię, choć nie było łatwo. „Od Polaków wymaga się niemożliwego”
Pierwszą myjnie Polacy postanowili utworzyć w Tennfjord BKF
Od Polaków wymaga się, by przy zachowaniu niskich, wschodnich cen, gwarantowali także wysokie, zachodnie parametry usług
„Wejście na norweski rynek nie jest łatwe”
Co sprawiło Polakom najwięcej trudności? – Trzeba wziąć pod uwagę, że Norwegia znajduje się poza Unią Europejską. Może nie zauważamy tego jako turyści, natomiast z punktu widzenia przedsiębiorcy ma to bardzo duże znaczenie. W grę wchodzą dość szczegółowe odprawy celne w przypadku wysyłek nawet najdrobniejszych części, a opłaty za transport są dużo wyższe ze względu na drogę morską. To skomplikowany, czasochłonny proces – tłumaczy Paweł Krzych.
Do listy problemów związanych z założeniem biznesu w Norwegii dochodzi też – a jakże! – problematyczna norweska pogoda. – Montując myjnie w Norwegii, trzeba brać pod uwagę trudne warunki atmosferyczne. Potrzebujemy innych środków chemicznych, bo urządzenia muszą być odporne na bardzo silne wiatry, wodę czy też sól – wyjaśnia Krzych.
Wschodnio-zachodnie wymagania
Polak dodaje, że to wysoko postawiona poprzeczka, niemalże stereotyp dotyczący wielu polskich firm z różnych sektorów – nie tylko branży myjniowej. Duża część usługobiorców zdecydowanie przychylniej patrzy na firmy z Europy Zachodniej – np. z Niemiec. To właśnie one automatycznie kojarzą się z gwarancją wysokiej jakości urządzeń. Polskie firmy, choćby oferowały równie wiele, muszą „nadrobić” czasy, w których mogły pracować na swoją narodową reputację. Teraz, by konkurować z zachodnimi firmami, Polacy muszą sprostać najnowocześniejszym technologiom, a przy tym ostro konkurować w kwestiach… cenowych.
– Wejście na rynek w Norwegii było sporym wyzwaniem. Jednak prawda jest taka, że BKF jest obecnie najnowocześniejszym urządzeniem tego typu w całym kraju. Mogę spokojnie powiedzieć, że na to zapracowaliśmy. A to sprawia ogromną satysfakcję – mówi właściciel firmy, Piotr Andrzejewski. Czy mimo sporych wyzwań planuje kolejne inwestycje w Norwegii? – Bez wątpienia! – odpowiada natychmiast.
Do tej pory urządzenia BKF pojawiły się już m.in. w Rosji, Chinach czy w Zachodniej Europie. Teraz założyciele firmy liczą na kolejny duży sukces – w Norwegii. W najbliższym czasie firma planuje dwa kolejne projekty.
To może Cię zainteresować
01-09-2017 01:15
1
0
Zgłoś
31-08-2017 22:56
3
0
Zgłoś
31-08-2017 21:33
0
0
Zgłoś
31-08-2017 13:02
14
0
Zgłoś