Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

10
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

4
Polacy uciekli z płonącego budynku

 
 Spalone baraki. Fot. Varden
Wczoraj, 13.10.2013, o godzinie czwartej nad ranem wybuchł pożar w barakach przy Torsbergvegen w dzielnicy Knarrdalstrand w Porsgrunn. Mieszkało tam pięciu Polaków, z czego trzech było na miejscu, gdy pojawił się ogień. Na szczęście udało im się uciec.


Na szczęście bez ofiar

- Ja i dwóch innych kolegów spaliśmy, ale kiedy zorientowaliśmy się, że wybuchł pożar, wybiegliśmy z budynku - relacjonuje jeden z nich, Michał, pokazując zabrane z pokoju portfel i telefon.

Dwaj pozostali Polacy, mieszkający w barakach, kiedy wybuchł pożar zapewne byli na mieście.

Straż pożarna otrzymała zawiadomienie o pożarze w zamieszkałych przez Polaków barakach o godzinie czwartej rano. Po godzinie przeszukiwania budynku przez nurków dymowych strażacy i policjanci zyskali pewność, że w środku nie było więcej osób.

O 4.43 szef operacyjny policji, Arne Gunnar Tollehaugen, meldował:

- Zespół baraków ma dwa piętra, ale ludzie mieszkają tylko na pierwszym. Baraki zostały przeszukane przez nurków dymowych. W środku nikogo więcej nie było.

O 5.11 pojawiło się sprecyzowanie:

- Według słów właściciela, w baraku mieszkało pięć osób, z czego udało się nam skontaktować z czterema. Straż pożarna przeszukała miejsce i jest w zasadzie pewna, że w środku nie ma więcej ludzi. Strażacy opanowali pożar i nie ma zagrożenia, że ogień się rozprzestrzeni.

Podpalenia?

Baraki, które się spaliły stały przy ulicy Torsbergvegen w Porgrunn, w okolicy zwanej Knarrdalstrand. To zaledwie kilkaset metrów od sklepu spożywczego Amira Ahmadi, który spalił się 11 nocy wcześniej. A tej samej nocy wybuchł również pożar w stojącym nieopodal kontenerze.

Policja nie chce na razie wypowiadać się na temat przyczyn pożaru. Nie robi tego również Michał, jednak przyznaje, że ludzie podejrzewają, że mamy do czynienia z podpaleniem i że podpalacz kręci się teraz po zachodniej stronie Porsgrunn, za rzeką.

Przyczyny pożaru będą badane w najbliższych dniach.

 knarrdalstrand.jpg
 Il. Mapy Google

 


Źródło: Varden



Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Anders B

14-10-2013 18:38

witajslonce napisał:
nie zetelne info ,jeden polak sie spalil i zostawil babie dziecko.
wystarczy dokladnie czytac prase norweską,a jak nie to nie pisac pierdol
a co miał qrwa zabrac je ze sobą

robert taki

14-10-2013 17:55

witajslonce napisał:
nie zetelne info ,jeden polak sie spalil i zostawil babie dziecko.
wystarczy dokladnie czytac prase norweską,a jak nie to nie pisac pierdol

babe to masz w nosie...

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok