9
Na początku lat 70-tych XX wieku do Norwegii przybyło wielu imigrantów zarobkowych z Pakistanu, Turcji, Indii, czy Maroka. Pracowali więcej niż Norwegowie i wykonywali usługi na bardzo wysokim poziomie. Dziś wielu z nich z powodu tak niezwykle ciężkiej pracy jest niezdolnych, do jej wykonywania lub w skrajnych przypadkach niepełnosprawnych.
Børrese widzi w pracy Polaków wiele podobieństw i jest tym zmartwiona. Uważa, że sytuację robotników z krajów Europy Wschodniej trzeba koniecznie zmienić. Raport „Kiedy imigranci zarobkowi poznają państwo dobrobytu" jasno pokazuje, że ok. 50% robotników przybyłych do Norwegii w latach 1971-75 było niezdolnych do pracy w 2000 roku, podczas gdy Norwegowie dalej pracowali na swoich stanowiskach.
Portal vl.no podaje przykład pana Dariusza, robotnika z Polski pracującego przy budowie dróg w Oslo. Polak pracuje minimum 50 godzin tygodniowo, podczas gdy tydzień pracy trwa w Norwegii 37,5 godziny. To jest zupełnie normalne, że pracuje się tyle godzin. Nie czuję się zmęczony - mówił w wywiadzie dla portalu. Pan Dariusz jest tylko przykładem tego, jak ciężko pracują imigranci. Szefową UDI niepokoi ta sytuacja, obawia się, że Polacy podzielą los Pakistańczyków.
Autor raportu Knut Røed uważa, że trzeba zapewnić dzisiejszym imigrantom inny los. Mówił również, że nie można stawiać znaku równości między robotnikami przybyłymi do Norwegii w latach 70-tych i teraźniejszymi. Lars Østby z Centralnego Urzędu Statystycznego, zgadza się z jego zdaniem i dodaje, że Polacy pracujący dziś w Norwegii mają lepsze warunki i „bardziej przypominają Norwegów" niż Pakistańczycy.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
3
18-02-2010 23:12
1
0
Zgłoś
16-02-2010 11:31
2
0
Zgłoś
14-02-2010 22:41
0
0
Zgłoś
14-02-2010 12:06
0
-1
Zgłoś
09-02-2010 20:00
1
0
Zgłoś