Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Polacy w Norwegii

Jadą z Polski do Åslendet, by piec lefse

zosia@mojanorwegia.pl/ZosiaMN

27 grudnia 2013 11:56

Udostępnij
na Facebooku
16
Jadą z Polski do Åslendet, by piec lefse


Trzy siostry i co roku opuszczają Polskę przed świętami, żeby piec lefse w Åslendet. Pracują z nimi także ich partnerzy.





Przed świętami w piekarni placków lefse Egnera jest zawsze mnóstwo pracy. Jednak szef piekarni Ragnar Enger może liczyć na dodatkowych pracowników.

Piątka młodych ludzi z Polski bierze wolne w grudniu, aby piec specjalne norweskie placki - lefse - w Norwegii. Przez trzy tygodnie pracy w kraju fiordów zarobią tyle samo co w Polsce w dwa miesiące.


Rodzinna praca


Dla najstarszej siostry, Anety Mateckiej, jest to już siódmy rok przedświątecznych wyjazdów. W Polsce pracuje w firmie farmaceutycznej. W grudniu cały swój urlop wykorzystuje na to, by pracować w piekarni w Norwegii. Jej praca wydaje się ciężka, jednak Aneta jest bardzo zadowolona.

Po jakimś czasie dołączyła do niej rodzina. Nawet ojciec, który w Warszawie ma swoją własną cukiernię.

Ragnar Enger bardzo sobie ceni ten wkład polskiej rodziny w przedświątecznych tygodniach. Grudzień jest złotym miesiącem dla piekarni. Obroty mogą być nawet trzy razy większe niż w zwykłych miesiącach. Pracownicy sezonowi muszą się bardzo napracować, by zająć trzy dobowe zmiany.

- Siostry są już tak doświadczone, że mogą zająć się każdym etapem produkcji, mówi Enger.

Ragnar Enger
Ragnar Enger
 foto: oa.no



Nie narzekają


Piątka pracowników z Polski śpi w przyczepie campingowej przy zakładzie. Nikt z nich nie narzeka na warunki.

- W przyczepie mamy wszystko, czego potrzebujemy, a skoro mieszkamy tuż obok miejsca pracy, możemy spać nieco dłużej, mówi Aneta.

Ragnar Enger podkreśla, że wszyscy pracują na normalnych warunkach i dostają norweską pensję.



Norweska pensja wspomaga rozwój w Polsce


Tylko jedna z sióstr ma wykształcenie piekarnicze i pracuje w cukierni swego ojca w Warszawie. Jej chłopak pracuje w dziale IT w przedsiębiorstwie finansowym i studiuje. Pensja z norweskiej piekarni pozwala mu finansować studia.

Najmłodsza z sióstr, Sandra, z wykształcenia jest fizjoterapeutką. Razem z mężem Kubą prowadzą firmę organizującą przyjęcia.

- Pieniądze z piekarni Engera umożliwiają nam inwestowanie w naszą działalność, mówi Kuba.


Praca i przyjaźń


Sandra i Kuba pobrali się w marcu. Na wesele zaprosili oczywiście Ragnara Engera z żoną. Intensywna praca w grudniu przez wiele lat sprawiła, że Polacy bardzo zaprzyjaźnili się z szefem i innymi pracownikami.

- To było dla mnie wielkie przeżycie. Fantastycznie jest móc się zapoznać z tak wspaniałymi ludźmi, wspomina wesele Ragnar.


Polska rodzina wyjeżdża na wigilię do swojego kraju. Zapewne w grudniu następnego roku znowu pojadą piec lefse w norweskiej piekarni.




Źródło: oa.no
Zdjęcie frontowe: oa.no




Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


pati muzia

28-12-2013 09:54

facet lamie przepisy prawa pracy

pati muzia

28-12-2013 09:06

no wala po 2 zmiany i spia w piekarni
polska pensja to 1300 zl czyli zarabiaja po 6000kr za 3 tygodnie
400kr za 16 godzin pracy

to i nie dziwne ze ich nie ma w skatelistene

55555555 55555555

28-12-2013 01:02

hanna23 napisał:
tak się składa, że znam Bardzo Dobrze właściciela piekarni. Polacy sami chca spac w przyczepie aby jak najwieciej kasy odlozyc do polski, pracuja sporo, a jedzenie przywoza z polski.....a co do tego ze maja wlasne firmy itp.....polowa to nie prawda, chyba dziennikarka nie zrozumiala ich po angielsku he he


czyli jak napisałem wcześniej "Brakkefolket" plus Norweska propaganda żadne "nieporozumienie"

Prz Jar

28-12-2013 00:36

hanna23 napisał:
tak się składa, że znam Bardzo Dobrze właściciela piekarni. Polacy sami chca spac w przyczepie aby jak najwieciej kasy odlozyc do polski, pracuja sporo, a jedzenie przywoza z polski.....a co do tego ze maja wlasne firmy itp.....polowa to nie prawda, chyba dziennikarka nie zrozumiala ich po angielsku he he

Pewnie dziennikarka była słaba w angielskim

55555555 55555555

27-12-2013 22:13

...."facet zarabia 2000 000 majatku ma 12 000 000 a ludzi w przyczepie trzyma "....

Nie ludzi on "polaków" trzyma , "ludziom" pomógłby wynająć mieszkanie lub pokoje,"polaków" wystarczy trzymać w stodole,piwnici...lub w przyczepie.

pati muzia

27-12-2013 22:04

czy oni tam robia na czarno
bo na skattelisten ich nie widac
a tu sa nazwiska
www.oa.no/nyheter/article7058904.ece

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok