Polacy w Norwegii
Chcesz polskiego konsulatu w Stavanger? Możesz podpisać petycję online
1

Kiedy zakończy się akcja zbierania podpisów, Towarzystwo skieruje petycję do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. fot. Towarzystwo Polsko-Norweskie w Stavanger
Akcja zbierania podpisów pod petycją o utworzenie polskiego konsulatu w Stavanger wciąż trwa. – Przedłużamy akcję, żeby dać możliwość włączenia się w nią Polakom, którzy z różnych powodów nie mogą podpisać się osobiście. Teraz mają do dyspozycji formularz internetowy – zachęca Renata Peksyk, przewodnicząca Stowarzyszenia Polsko-Norweskiego w Stavanger i inicjatorka akcji.
Podpisy zbierane są też wciąż w polskiej szkole, w kościele, w prywatnych punktach usługowych. – Mamy bardzo dobry odbiór społeczny wśród Polonii. To działa jak łańcuszek, przechodzi z ust do ust. Docelowo liczymy na pięć tysięcy podpisów – zapewniała w rozmowie z Moją Norwegią Renata Peksyk.
– Robimy to, by podnieść status Polaków mieszkających tu, by ułatwić im życie. Obecnie wyprawa do konsulatu wymaga czasu i pieniędzy. Do Oslo jest ponad 500 kilometrów – tłumaczy przewodnicząca.
Od kilku lat zaprzestano dyżurów konsularnych w Stavanger, Bergen i Trondheim. Jak podaje towarzystwo, ostatni dyżur miał miejsce w październiku 2013 roku.
– Robimy to, by podnieść status Polaków mieszkających tu, by ułatwić im życie. Obecnie wyprawa do konsulatu wymaga czasu i pieniędzy. Do Oslo jest ponad 500 kilometrów – tłumaczy przewodnicząca.
Od kilku lat zaprzestano dyżurów konsularnych w Stavanger, Bergen i Trondheim. Jak podaje towarzystwo, ostatni dyżur miał miejsce w październiku 2013 roku.
Petycja do ministerstwa
Kiedy zakończy się akcja zbierania podpisów, Towarzystwo skieruje petycję do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. – Mamy realne szanse na powodzenie. Wiemy, że jest duży budżet na tego typu inwestycje – przekonuje z optymizmem Peksyk.
– Niektórzy obawiają się, że na przykład ich pesel może zostać przechwycony i użyty do zaciągnięcia pożyczki. Zapewniam, że takie coś nigdy się nie zdarzyło, a sam proces - zarówno internetowy, jak i tradycyjny – jest całkowicie bezpieczny. Nasze Towarzystwo działa od 30 lat, jesteśmy instytucją godną zaufania – wyjaśnia przewodnicząca.
– Niektórzy obawiają się, że na przykład ich pesel może zostać przechwycony i użyty do zaciągnięcia pożyczki. Zapewniam, że takie coś nigdy się nie zdarzyło, a sam proces - zarówno internetowy, jak i tradycyjny – jest całkowicie bezpieczny. Nasze Towarzystwo działa od 30 lat, jesteśmy instytucją godną zaufania – wyjaśnia przewodnicząca.
Reklama
To może Cię zainteresować
1
20-03-2017 08:16
1
0
Zgłoś