Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Reklama

Rata w Norwegii już od618kr

Sprawdź ratę

Usługa realizowana przez DigiFinans.no | Priseksempel: Eff. rente 15,82%, 100 000 kr. over 5 år, etablering 950 kr., Tot. 142 730 kr.

Kultura

Recenzja filmu „Obce niebo” - dramat w idealnym świecie

Agnieszka Moczulska

19 października 2015 08:00

Udostępnij
na Facebooku
13
Recenzja filmu „Obce niebo” - dramat w idealnym świecie


„Obce niebo”- świat, w którym pod przykrywką dobra dziecka odbywają się dramaty rozdzielonych rodzin. Od 16 października w kinach.


„Przegracie ten proces” - dowiadują się rodzice, którym odebrano ukochane dziecko. W jaki sposób walczyć, gdy wszystkie legalne środki stoją przeciwko rodzinie? Kiedy sytuacja rodzinna jest tak zła, że należy odebrać dziecko? Co mieści się w kategorii patologii i co z sytuacjami, gdy system, zamiast pomagać szkodzi? Film „Obce niebo” Dariusza Gajewskiego przedstawia świat, w którym pod przykrywką dobra dziecka odbywają się dramaty rozdzielonych rodzin.

Basia (Agnieszka Grochowska) i Marek (Bartłomiej Topa) to dość przeciętne małżeństwo mieszkające w Szwecji razem z dziewięcioletnią Ulą. Jedno kłamstwo oraz niefortunny splot wydarzeń sprawiają, że dziewczynka trafia do rodziny zastępczej. Zdesperowani rodzice są gotowi na wszystko, aby tylko odzyskać córeczkę. 

Klimat filmu zbudowano nieco po skandynawsku - akcja toczy się powoli, lecz zdecydowanie. Widz, zanim rozegra się cały dramat, spokojnie poznaje rodzinę Zielińskich, ich codzienność, problemy, a zwłaszcza wzajemną miłość.

Akcja dzieje się na tle idealnego środowiska - czystych ulic, zadbanych budynków, ciszy. Ta sterylność tylko uwypukla bezsilność Polaków, których we własnym państwie nikt nie uznałby za rodzinę patologiczną. 

Skandynawska opieka społeczna staje się barierą nie do pokonania w walce o własną rodzinę. Hasło „procedury” to mantra w tłumaczeniach urzędników, argument zamykający wszelkie dyskusje. Szczególnie wyróżnia się tutaj osoba Anity (grana przez Ewę Fröling) - na pierwszy rzut oka ciepła i pragnąca pomóc, później ukazuje swój upór w pracy, niechęć do wysłuchania obydwu stron. 

Świat przedstawiony w filmie nie jest jednak czarno-biały. Mimo, że widzowie kibicują Markowi i Basi, nie sposób nie widzieć, że wzrastająca agresja bohaterów (skądinąd zrozumiała) nie przedstawia ich w dobrym świetle jako rodziców. Pozwala to, choć w małym stopniu zrozumieć, dlaczego opieka społeczna postrzega Zielińskich w negatywny sposób. 

Warto też zwrócić uwagę na postaci rodziców zastępczych. Są to bez wątpienia dobrzy ludzie, starający się zapewnić małej Uli najlepsze możliwe warunki, których jednak nie uświadomiono, dlaczego dziewczynkę odebrano jej rodzicom. Nie mamy więc do czynienia z tradycyjnym podziałem na dobro i zło, raczej z zestawieniem dwóch odrębnych wizerunków dobra, wynikających z innych mentalności.

Aktorstwo w filmie jest bez zarzutu. Szczególnie zwraca tutaj uwagę Basia Kubiak grająca Ulę. Ukazuje dziewczynkę cały czas próbującą na swój sposób zrozumieć sytuację, której nikt jej nie wytłumaczył. Młoda aktorka, w swej oszczędnej grze, potrafi przekazać prawdziwe emocje. Na krok nie odstępują jej filmowi rodzice - Bartłomiej Topa oraz Agnieszka Grochowska, którzy z biegiem akcji są coraz bardziej zdesperowani i powoli uczą się szwedzkiej mentalności. 

Produkcja polsko-szwedzka z pewnością nie należy do typowych hitów wielkiego ekranu, lecz jej siła opiera się na prawdzie. Historia wciąga, zwłaszcza, że dotyczy ona realnego zjawiska, powszechnego w Europie Zachodniej. To wzmacnia jej przekaz i zmusza do refleksji. 


Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


K T

20-10-2015 15:35

@HotLips: Alez bardzo dobrze wiem ze jak sie panstwo uprze to i biednego pijaczka zamkna:

§ 10-2.Tilbakehold i institusjon uten eget samtykke

Dersom noen utsetter sin fysiske eller psykiske helse for fare ved omfattende og vedvarende misbruk, og dersom hjelpetiltak ikke er tilstrekkelig, kan det vedtas at vedkommende uten eget samtykke kan tas inn i en institusjon utpekt av regionalt helseforetak, jf. spesialisthelsetjenesteloven § 2-1a fjerde ledd, for undersøkelse og tilrettelegging av behandling, og holdes tilbake der i opptil tre måneder.


Juz nie mowie jak to jest przypadku ciezarnej kobiety:

§ 10-3.Tilbakeholdelse av gravide rusmiddelavhengige

Det kan vedtas at en gravid rusmiddelavhengig uten eget samtykke skal tas inn på institusjon utpekt av regionalt helseforetak, jf. spesialisthelsetjenesteloven § 2-1a fjerde ledd, og holdes tilbake der i hele svangerskapet dersom misbruket er av en slik art at det er overveiende sannsynlig at barnet vil bli født med skade, og dersom hjelpetiltak ikke er tilstrekkelig. Fylkesnemnda skal samtidig ta stilling til om det skal være adgang til å ta urinprøver av den gravide under institusjonsoppholdet.

Inntakets formål er å hindre eller begrense sannsynligheten for at barnet påføres skade. Under oppholdet skal det legges vekt på at kvinnen tilbys tilfredsstillende hjelp for sitt rusmiddelmisbruk og for å bli i stand til å ta vare på barnet.

Kommunen skal, i samråd med institusjonen, minst hver tredje måned vurdere om det fortsatt er grunnlag for tilbakeholdelse. Tilbakeholdelsen kan bare fortsette dersom kommunen treffer avgjørelse om det innen denne fristen.

Kommunen kan la være å sette et vedtak i verk om forholdene tilsier det. Er vedtaket ikke satt i verk innen to uker, faller det bort.

Et midlertidig vedtak etter første ledd kan treffes av kommunen dersom de interesser bestemmelsen skal ivareta kan bli vesentlig skadelidende dersom vedtaket ikke treffes og gjennomføres straks. For øvrig gjelder reglene i barnevernloven §§ 7-22 og 7-23.

Er det truffet midlertidig vedtak, skal forslag til endelig vedtak sendes fylkesnemnda innen to uker. Dersom saken ikke er sendt til fylkesnemnda innen denne fristen, faller vedtaket bort.


Najzabawniejsze jest to ze kobieta ma prawo do aborcji ale jak ja zamkna to juz praktycznie nie ma tylko na sile zamykaja za chociazby picie.

O ile w przypadku ciezarnej ktos moze mowic czy stety lub nie to w przypadku pijaczka lub pijaczki ktora nie jest w ciazy jest to poprostu pogwalcenie praw jednostki to spokojnej etanolizacji na wlasne zyczenie. Zwyczajne odebranie czlowiekowi ktory nie popelnil przestepstwa wolnosci a decyduje sobie o tym kommune oraz fylkesnemda & fylkesmannen wedlug wlasnego widzi misie w praktyce. Znaczy sie jak ktos ma znajomosci i zna pijaczka to pijaczkowi moze zrujnowac zycie nawet jak pijaczka stac na etanol i nie korzysta z socjalu.

Dorota Hansen

20-10-2015 15:16

Imperator1988 napisał:
@pozazycie: Czyli poprostu doswiadczenie "dobrodziejstw" socjalizmu w praktyce. Im bardziej "socjalistycznie" tym wiecej takich "ciekawostek" w kazdej dziedzinie zycia.

Jako ciekawostke podam iz np. pijaczka moga (chociaz obecnie to rzadko praktykowane, ale sekciarze z KrF moga to szybko zmienic) zamknac na 3 miesiace w ramach "undersøkelse" na przymusowym odwyku etc. itd.


Krzysiu, jako prawnik powinienes wiedziec, ze nie jest latwo o tvangsinnleggelse. Niestety.
Helse og omsorgstjenesteloven § 9 og §10 ograniczaja pole dzialania i lekarzom i rodzinie.

helen :)

20-10-2015 14:53

Imperator1988 napisał:
Jako ciekawostke podam iz np. pijaczka moga (chociaz obecnie to rzadko praktykowane, ale sekciarze z KrF moga to szybko zmienic) zamknac na 3 miesiace w ramach "undersøkelse" na przymusowym odwyku etc. itd.[/quote]


Nie wiem co robią i mogą z pijaczkami ?
Ale wiem ,że rodzice nic nie mogą, tylko Oni mogą ..... wszystko robić w każdej rodzinie z dziećmi.

K T

20-10-2015 14:02

@pozazycie: Czyli poprostu doswiadczenie "dobrodziejstw" socjalizmu w praktyce. Im bardziej "socjalistycznie" tym wiecej takich "ciekawostek" w kazdej dziedzinie zycia.

Jako ciekawostke podam iz np. pijaczka moga (chociaz obecnie to rzadko praktykowane, ale sekciarze z KrF moga to szybko zmienic) zamknac na 3 miesiace w ramach "undersøkelse" na przymusowym odwyku etc. itd.

helen :)

20-10-2015 13:07

pol-nor.com/walka-polakow-z-barnevernet-...cenia-filmu-0006592/

Film ten nie oddaje nawet "namiastki" tego co faktycznie rodzice i dzieci przeżywają, mimo że to moja historia była inspiracją ....do jego nakręcenia.

K T

20-10-2015 12:58

@Lomo: Dann hoffe ich du fährst schnell zurück nach deine Vaterland. Reichsdeutsche verdient zu leben in seinem Vaterland bumserepublik Deutschland. Bitte vergisst du nichts deinen sozialistischen Ideologie mit dir mitnehmen. Die Reichsdeutsche verdient nür sozialismus

PS. Und viele, viele muslime

P. H.

20-10-2015 12:26

Wracam do Vaterlandu . Moi przodkowie przyjechali do Polski w czasie kolonizacji fryderycjańskiej zagospodarowywać nieużytki. Potem cześć wyjechała do Westfali w czasach Ostfluchtu. Potem znowu część musiała jechać na kraniec Niemiec bo w centrum był głód z powodu blokady przez Anglików . Potem rzecz jasna wypałniali obywatelki obowiązek walcząc z bolszewikami. Ale obecnie to w Polsce żyć to hardkor.

K T

20-10-2015 12:03

@Lomo: Masz racje na zasilku to nie jest patologia tylko pasozytniczy element na spoleczenstwie. Zwyczajna zorganizowana przez feudalnych panow zwiacych sie socjalistami kradziez owocow pracy kapitalistow i pracownikow na rzecz wyborcow tych wlasnie feudalow (a przy okazji mozliwosc wypelnienia koryta).

Jedynym racjonalnym powodem odebrania komus dzieci (oczywiscie na koszt rodzicow) jest przypadek w ktorym osoba ta jako rodzic dopuszcza sie przestepstwa wobec dziecka/dzieci.

PS. Z niemka czyli znaczy sie jestes volksdeutschem w praktyce a nie teoretykiem jak jasta?

Dorota Hansen

20-10-2015 12:00

Lomo napisał:

Sam nakręcam rodowitą Niemkę jak jej zrobię dzieci to państwo musi bulić i koniec . Bo inaczej w dzisiejszych czasach nie da.


I to jest postawa prawdziwego patryjoty emigracyjnego.
Oby wam ( tobie? ) dzieci chowaly sie w przekonaniu, ze je dazycie jakimkolwiek uczuciem, a nie tylko uczuciem do zasilkow.

P. H.

20-10-2015 11:47

Na zasiłku to nie jest patologia bo na zasiłku ludzie w krajach zachodu mają stałe dochody. A z pracy dorywczej tak jak Polak pracujący w najlepszym razie przez bemmaningi które sobie kpiny robią i dają tygodniowe umowy, albo pracujący u Polaka za granicą gdzie musi skamleć o wypłatę, to wtedy jest patologia bo dziecko jest skazane na chroniczny stress bo rodzice ciągle kłócą się o pieniądze. Sam nakręcam rodowitą Niemkę jak jej zrobię dzieci to państwo musi bulić i koniec . Bo inaczej w dzisiejszych czasach nie da.

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok